Aktualności

Krótka Piłka #75: Jasność nastała w Narwi i Wielkich Oczach

PIŁKA DLA WSZYSTKICH02.11.2020 
Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 75. część cyklu.

Kibice zrobią wielkie oczy

W minionym tygodniu, znów naznaczonym wszechobecnym (zwłaszcza w przestrzeni medialnej) koronawirusem, wydawało się, że nad rywalizację ligową w niższych klasach rozgrywkowych nadciągają czarne chmury. Sporo osób, także zwykle dobrze poinformowanych, przewidywało, że w piątek premier Mateusz Morawiecki do listy obostrzeń dołoży zakaz treningów i/lub rozgrywania meczów. Na szczęście tak się nie stało. Czarne chmury zostały przegonione. Nastała jasność. Szczególnie w dwóch miejscach: na stadionie Iskry Narew (podlaska Klasa A) i obiekcie Gwiazdy Wielkie Oczy (podkarpacka Klasa A).

„4 lampy ledowe, własnoręcznie zbite stojaki, 250 metrów kabla, zaangażowanie chłopaków z drużyny – i problem z treningami o dogodnej porze rozwiązany!” – napisała Narew na swoim fanpage’u na Facebooku. Prawdziwa drużna. Nie tylko na boisku grają do jednej bramki. Także poza nim przyświeca im jeden cel. I cztery lampy.

To jednak nie koniec modernizowania stadionu w tej podlaskiej miejscowości leżącej w powiecie hajnowskim. Z obiektu zniknęły właśnie stare drewniane trybuny.

Czekamy na wieści, co powstanie w ich miejscu. Coś nam się wydaje, że mogą to być… nowe trybuny.

Wielkie oczy z wrażenia zrobili też z pewnością kibice z Wielkich Oczu, którzy zobaczyli rozświetlony stadion w swojej miejscowości. Tu z kolei jednak chwaląc się nową inwestycją klub postawił na zwięzły i konkretny przekaz.

„Nasze słowa znaczą to, co znaczą, krzyk to krzyk, a jeden to jeden, metafory zostawiamy tłumaczom, co z jednego słowa zrobią siedem” – śpiewał (i nadal śpiewa) zespół KSU. Czuć, że z Wielkich Oczu w Bieszczady, skąd wywodzi się kapela, już niedaleko.

I już kończąc wątek obu klubów, sprawdźmy, jak w weekend poszło im na boiskach. Iskrze nie poszło w ogóle, bo jej mecz ze Zniczem Suraż nie odbył się z powodu zagrożenia epidemicznego. Czarni z kolei wygrali na wyjeździe z Juwenią Cieszanów aż 8:2.

Ze stadionu Wisły Płock pobrano organy do przeszczepu. Skorzystają kluby z niższych lig

Trwa remont, a właściwie budowa od nowa stadionu im. Kazimierza Górskiego w Płocku, na którym występuje (obecnie w PKO Ekstraklasie) Wisła. Krzesełka ze starego obiektu dostaną jednak drugie życie. Jeszcze w czerwcu rozpoczęła się ich sprzedaż w klubowym sklepie. Każdy kibic Wisły może więc za odpowiednią opłatą (konkretnie: 19,47 zł za sztukę) zabrać opatrzony certyfikatem autentyczności kawałek stadionu do domu. Część siedzisk wciąż jednak będzie wywiązywać się z roli, do której zostały przewidziane podczas produkcji. Trafią na trybuny.

– Do Płockiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej przekazaliśmy informację, że wszystkie kluby potrzebujące pomocy w postaci krzesełek mogą się do nas zgłosić, a my chętnie przekażemy im niezbędną liczbę siedzisk. Odzew był spory. Na taki ruch zdecydowały się między innymi Wisła Nowy Duninów, Szopen Sanniki czy Pegaz Drobin, na których obiektach nadal będzie można zasiąść na niebieskich krzesełkach z naszego stadionu – mówił kilka miesięcy temu prezes Wisły Tomasz Marzec. Dziś już wiemy, że trzech wymienionych klubach lista obdarowanych się nie skończyła. Krzesełka z Płocka znalazły bądź znajdą swój nowy dom także na stadionach Mienia Lipno, warszawskiego PKS-u Radość, Gwarka Wałbrzych i Bieszczad Jankowce.

Jak widać, coraz modniejszą ostatnio zasadę „Zero Waste” (czyli styl życia, w którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadów, a tym samym nie zanieczyszczać środowiska) można z powodzenie stosować także w świecie piłki nożnej.

Orzeł po ćwierćwieczu doczeka się trybuny

Orzeł Torki w tym sezonie ostro włączył się o awans do okręgówki. W minioną sobotę wygrał 4:0 w Huwnikach z Wiarem i jako wicelider do czterech punktów zmniejszył stratę do lidera przemyskiej Klasy A Wiaru Krówniki, którzy przegrał 0:1 z Fortem Maksmanice. Ambicje i cele sportowe to jedno, ale Orzeł osiąga też coraz wyższy pułap organizacyjnie. Kilka dni temu pochwalił się, że po 25 latach działalności klubu na jego stadionie wreszcie stanie trybuna.

A może i tu znajdzie się miejsce dla krzesełek z Płocka?

Piękne gole w Wołczkowie i Czeremsze

Piękne gole to to, co kibice (a przynajmniej ich większość) kochają najbardziej. Dziś mamy dla Was dwie sztuki. Pierwszy padł 24 października w meczu zachodniopomorskiej Klasy A KS Wołczkowo-Bezrzecze – Czarni 44 Szczecin (wynik spotkania 2:1).

Drugi to już trafienie z minionej soboty z meczu podlaskiej Klasy A Kolejarz Czeremcha – Pogoń Łapy (0:2).

Który ładniejszy?

Andrzej Sermak wciąż potrafi zaskoczyć

Andrzej Sermak 29 listopada skończy 58 lat. W ekstraklasie (wtedy I lidze) zadebiutował w 1985 roku w barwach Ruchu Chorzów, ale kibice kojarzą go przede wszystkim z przypadających na pierwszą połowę lat 90. złotych lat Hutnika Kraków, w barwach którego występował nawet w europejskich pucharach. Później grał jeszcze w ekstraklasie w barwach GKS-u Katowice, jako grający trener wprowadził do niej Szczakowiankę Jaworzno, a obecnie jest trenerem Błyskawicy Marcówka (małopolska Klasa B, grupa Wadowice I). Gdy zachodzi taka potrzeba, nie uchyla się przed wejściem na boisko. Przed minionym weekendem zagrał w czterech meczach, lecz w żadnym nie więcej niż pół godziny. W sobotę Błyskawica udała się jednak do Grzechyni na mecz z Gromem w zaledwie 11-osobowym składzie, wliczając w to trenera. Rad, nierad – Sermak musiał postawić na siebie. Biegał po boisku pełne 90 minut, a swój występ okrasił golem strzelonym w 80. minucie. I nie było to wcale trafienie z rzutu karnego, lecz po uderzeniu zza pola karnego. Jak donoszą naoczni świadkowie, Sermakowi i jego drużynie pomógł nieco rykoszet, co oczywiście w niczym nie ujmuje wyczynu 57-latka.

Panie Andrzeju, wielkie gratulacje!

Niestety, Błyskawica przegrała 1:3.

Kto wyśrubował serie porażek?

W miniony weekend na boisko nie wybiegła żadna z drużyn, których wyniki obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach w kontekście „walki” o najdłuższą serię kolejnych porażek na polskich boiskach. Nie oznacza to jednak, że zestawienie ani drgnęło. Opolski Związek Piłki Nożnej zweryfikował wynik spotkania z 25 października Kresowianka Nowa Wieś – Pogranicze Mokre, na którym gospodarze stawili się w 4-osobowym składzie, jako walkower na korzyść Pogranicza. Dla Kresowianki jest to więc kolejna przegrana numer 45. 44 porażki z rzędu to wynik Sokoła Skromnica. Za tydzień Kresowianka ma zmierzyć się z GLKS-em II Kietrz, a Sokół z LKS-em Dąbrówka.

Piłkarska Lista Przebojów – Widzew Łódź

Dziś w kończącym „Krótką Piłkę” kąciku muzycznym pieśń jednoznacznie kojarząca się z Widzewem Łódź – „Taniec Eleny”.

Szymon Tomasik

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności