Aktualności
Krótka Piłka #73: Paweł Kryszałowicz znów na boisku!
Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 73. część cyklu.
Legendy polskiej piłki znów dały o sobie znać!
Paweł Kryszałowicz w reprezentacji Polski rozegrał 33 mecze i strzelił 10 goli, w tym jednego w finałach mistrzostw świata (w 2002 roku w meczu przeciwko USA). Po zakończeniu bogatej kariery wrócił do rodzinnego Słupska. Najpierw na boisko, a później „w dyrektory”, by jako wiceprezes swojego macierzystego Gryfu pomóc klubowi wypłynąć na szersze wody. Okazało się jednak, że mimo ukończonych 46 lat wciąż może być niezbędny jako zawodnik. W sobotę „Kryszał”, pracujący też jako trener rezerw Gryfu, wystąpił w barwach prowadzonej przez siebie drużyny w meczu Klasy A przeciwko Błękitnym Główczyce. Powrót do roli piłkarza po niemal 10 latach wypadł okazale, bo choć były reprezentacyjny snajper gola nie strzelił, to jego zespół wygrał 6:2 i jest wiceliderem tabeli.
– Nie mogłem chłopaków zostawić samych. Część zawodników pauzowała za kartki, dwóch kwarantanna, a jeden doznał kontuzji na lekcji wf. Okazało się, że na mecz mam tylko 10 osób, a że byłem trochę w ruchu, to pomyślałem, że pomogę i podyryguję ze środka boiska. Raz asystowałem, raz w poprzeczkę trafiłem. Nie będę rządził, wiadomo po jakich jestem przeżyciach obecnie. Ważne, że 90 minut wytrzymałem i na szczęście respirator nie był potrzebny, bo te są akurat potrzebne innym ludziom. To był jednak tylko incydent. Obiecałem chłopakom, że zagram z nimi w sezonie jeden mecz, ale myślałem, że raczej to będzie latem pod koniec sezonu – podsumował swój występ Kryszałowicz (wypowiedź dla portalu gp24.pl ).
Przeżycia, o których wspomniał, to walka z ciężką chorobą (nowotwór jelita grubego), którą stoczył kilka lat temu. Tym większy szacunek za powrót!
Kilka dni wcześniej w historii polskiej piłki po raz kolejny zapisał się Jacek Berensztajn. Rok starszy od Kryszałowicza dwukrotny reprezentant Polski i legenda GKS-u Bełchatów na boisko wracać nie musiał, bo od kilku lat ani na chwilę się z nim nie rozstał (wcześniej miał najpierw półroczną a później półtoraroczną przerwę w przygodzie z ligową piłką). Przed sezonem 2020/21 przeszedł do grającego w Klasie B ESPN-u Bełchatów. W niedzielę 10 października w meczu przeciwko rezerwom Włókniarza Zelów wykorzystał rzut karny i tym samym może tytułować się mianem piłkarza, który strzelał gole we wszystkich rozgrywkach w Polsce, w których wystąpił – od ekstraklasy do B-Klasy!
Wielkie gratulacje! Coś nam się jednak zdaje, że na tym nie koniec popisów pana Jacka, który ma też na koncie gola w austriackiej Bundeslidze!
Gdzie jest bęben z Kończewic?
Szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą ogłosiły w ubiegłym tygodniu osoby zarządzające Cyklonem Kończewice (kujawsko-pomorska okręgówka). Otóż klub za pośrednictwem Facebooka rozpaczliwie próbuje trafić na trop… bębna.
Pożyczkodawca zapomniał komu pożyczył, pożyczkobiorca zapomniał od kogo albo że w ogóle pożyczył. Standard. Któż z nas tego nie doświadczył… W komentarzach posypały się oferty przekazania bębnów zastępczych, ale choć właściciele zapewne chętnie by się ich pozbyli, to chyba jednak trudno by było zaadaptować je na potrzeby stadionowego dopingu. Poszukiwania instrumentu trwają, a tymczasem niespodziewanie w sobotę pierwsze zwycięstwo w sezonie znaleźli ostatni w tabeli piłkarze Cyklonu! W sobotę pokonali u siebie 2:1 Naprzód Jabłonowo Pomorskie, a kolejny mecz rozegrają w Grudziądzu z rezerwami Olimpii, które zajmują przedostanie miejsce. Może więc lepiej nie szukać tego bębna? Bez niego jakoś tak lżej…
KS Wołczkowo-Bezrzecze zaprasza na pielgrzymkę i mszę świętą
Od soboty 17 października w związku z pandemią koronawirusa widowiska sportowe decyzją rządu mogą odbywać się wyłącznie bez udziału publiczności. Mamy na temat tej decyzji swoje zdanie (i nawet się z nim zgadzamy!), ale zachowamy je głęboko w sercu. Po raz kolejny jednak jesteśmy pod wrażeniem kreatywności polskich klubów piłkarskich, które niestrudzenie znalazły kilka sposobów, by z zakazem podjąć sportową walkę. Numerem jeden w tym wyścigu jest dla nas KS Wołczkowo-Bezrzecze (zachodniopomorska Klasa A), który w reakcji na zakaz wchodzenia kibiców na stadiony, przy jednoczesnej zgodzie na uczestnictwo w nabożeństwach religijnych, zaprasza swoich fanów na… pielgrzymkę i mszę świętą.
W związku z pandemią nasze mecze odbędą się bez udziału publiczności. Jednocześnie informujemy, że założyliśmy religię o nazwie "Wiara WB".
— Wołczkowo-Bezrzecze (@Wolczkowo) October 16, 2020
Termin nabożeństw dla Wyznawców:
18 października, godz. 11. Pielgrzymka do Przecławia
24 października, godz. 15. Msza święta na WB Arena pic.twitter.com/ZO6GWNlzXT
Co jak co, ale poczucie humoru z pewnością pomoże przetrwać nam te szalone i bardzo trudne czasy…
Zawodnik Remiksu proboszczem w Jurowcach
Pozostając w tematyce religijnej, z pewnością na pielgrzymki i msze święte – i to zupełnie serio i całkiem legalnie – wciąż będzie zapraszał ksiądz Zbigniew Szepieniec, który posługę kapłańską łączy z występami w ligowych rozgrywkach piłkarskich. Od kilku sezonów 48-letni dziś ks. Szepieniec jest podporą Remiksu Niebieszczany (podkarpacka Klasa A). Kilka dni temu „Zibi”, jak nazywany jest w szatni Remiksu, został proboszczem parafii w Jurowcach, czego klub nie omieszkał mu pogratulować.
Na szczęście Niebieszczany i Jurowce dzieli niecałe 13 kilometrów, więc da się chyba nadal godzić walkę o ligowe punkty i solidne przygotowanie się do niej z obowiązkami kapłańskimi, czego księdzu Szepieńcowi oraz sympatycznej drużynie spod Sanoka serdecznie życzymy. Początki nie były jednak zbyt udane. W niedzielę Remix przegrał na wyjeździe z LKS-em Płowce/Stróże Małe 2:6. Ksiądz Zbigniew wszedł na boisko w 62. minucie przy stanie 4:1.
Świetlista przyszłość Grotu Gardno
Jeszcze w sezonie 2018/19 Grot Gardo pałętał się w ogonie zachodniopomorskiej Klasy B, kończąc rozgrywki na przedostatnim miejscu. W kolejnym, między innymi w wyniku reorganizacji rozgrywek znalazł się w Klasie A i zakończył go na 4. miejscu. W obecnym, mimo porażki w ostatniej kolejce aż 1:5 z rezerwami Chemika Police jest już liderem tabeli, a w dodatku w ślad za rozwojem sportowym idzie postęp organizacyjny (a może odwrotnie?). Grot pochwalił się właśnie uruchomieniem sztucznego oświetlenia na swoim stadionie.
Co istotne, klub podkreśla, że dokonano tego „własnymi siłami oraz środkami”. Umiesz liczyć? Licz na siebie.
Rozjechano boisko Polonii Godzikowice
Jednym radość z powodu rozwoju stadionowej infrastruktury, innym smutek z powodu jej dewastacji. W kolejnym już odcinku tradycyjnego (niestety) kącika zniszczonych przez bezmyślnych kierowców muraw wystąpi dziś Polonia Godzikowice (dolnośląska Klasa B) i jej stadion.
Jakby nieszczęść było mało, Polonii rozjechano nie tylko boisko, ale i ją samą na boisku. W niedzielnym meczu wyjazdowym uległa Szalunie Zębice aż 0:4.
Łubu-dubu, łubu-dubu niech żyje nam prezes naszego klubu!
Ryszard Buras to legenda KS Łękawica (małopolska Klasa B). W skrócie: jego założyciel, prezes i były zawodnik. Z okazji przypadających właśnie 55. urodzin pana Ryszarda, drużyna przygotowała dla solenizanta szykowny prezent.
Taką koszulkę na 55 urodziny otrzymał od zawodników prezes i założyciel KS Łękawica (B Klasa Tarnów) - Ryszard Buras. @PZPNGrassroots @Eras01061 @Nizsze_Ligi pic.twitter.com/40xNjM6B7j
— Jarek Kaniewski (@jarekkaniewski_) October 17, 2020
Klasa sama w sobie!
Niestety, nie udało się dołożyć załącznika w postaci trzech punktów, choć remis 3:3 przywieziony z delegacji z Wielkiej Wsi i meczu z tamtejszym Zrywem można uznać za dobry rezultat.
Redakcja Krótkiej Piłki dołącza się do najlepszych życzeń dla pana Ryszarda. W końcu wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!
Żbik uczy młodzież pierwszej pomocy
Sport, a w szczególności piłka nożna, to nie tylko rywalizacja o zwycięstwo. To także nauka współpracy zespołowej, szacunku dla przeciwnika, poznawanie samego siebie i kształtowanie charakteru. Bywa też wykorzystywana jako narzędzie do pokazywania i przekazywania pozytywnych wartości, ale też konkretnych umiejętności. Z takiego właśnie założenia wyszli organizatorzy podstawowego kursu pierwszej pomocy, w którym wzięli udział sześcio- i siedmioletni piłkarze Żbika Nasielsk.
Mamy nadzieję, że z przyswojonej podczas spotkania wiedzy nigdy nie będą musieli skorzystać. Warto jednak wpajać ją od najmłodszych lat.
Chrząstawa jednak przegrała wygrany mecz
Tydzień temu, w Krótkiej Piłce #72 , informowaliśmy o wygranym przez LZS Chrząstawa meczu z MUKS Wróblem. Pisaliśmy, że radość ze zwycięstwa najprawdopodobniej będzie krótka, bo najsłynniejszy chyba klub z polskiej Klasy B nie dopełnił formalności i nie wpisał do protokołu jednego z piłkarzy uczestniczących w meczu. My formalności dopełniamy. Decyzja zapadła. Walkower na niekorzyść LZS-u.
Jakby tego było mało, w niedziela przyniosła kolejną porażkę – tym razem już boiskową, 0:4 z LKS-em Wola Będkowska. Są też jednak dobre wieści. Za tydzień LZS pauzuje, z pewnością więc nie przegra.
Kto wyśrubował serie porażek?
Wciąż nie otrząsnęliśmy się po utracie przez Park Starzenice tytułu zespołu z najdłuższą serią kolejnych porażek na koncie. Żyć jednak trzeba dalej, a o poprawę naszego humoru konsekwentnie dbają Kresowianka Nowa Wieś i Sokół Skromnica. Kresowianka przegrała w niedzielę 1:6 z Pogonią Wojnowice, co było jej 44. przegraną z rzędu (42 ligowe i 2 pucharowe). Sokół uległ 0:7 Orłowi Wróblew i jego seria urosła do 43 porażek. Zgodnie z przewidywaniami (i przepisami) na boisko nie wyszedł Amator Bydgoszcz, który przed tygodniem po raz trzeci przegrał walkowerem i udział w wyścigu zakończył (bądź zawiesił) na liczbie 42. Park natomiast przegrał 1:3 z Ostrovią Ostrówek (druga porażka z rzędu).
Piłkarska Lista Przebojów – Skra Częstochowa
Tradycyjnie na koniec zapraszamy na piosenkę związaną z piłką nożną. Dziś w kąciku muzycznym czas na hymn Skry Częstochowa.
Szymon Tomasik