Aktualności

Krótka Piłka #70: Staropolskie powitania po piłkarsku

PIŁKA DLA WSZYSTKICH28.09.2020 

Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 70. część cyklu.

Kibice z Kębłowa przywieźli pyszne podarunki

Na początku Krótkiej Piłki o szczególną uwagę prosimy tych, którzy wyjeżdżając na wycieczkę szkolną zostawali zaprowiantowani przez mamę czy babcię w zapasy jedzenia pozwalające wyżywić nie tylko samego zainteresowanego, ale wręcz całą klasę. Przez tydzień. Podobne, jakże przyjemne z perspektywy upływającego czasu wspomnienia, najwyraźniej zachowują w pamięci fani Dębu Kębłowo (wielkopolska klasa okręgowa). Mało tego, z wielką dumą kultywują tę piękną kulinarną tradycję. Na niedzielny mecz do oddalonego o około 35 kilometrów Grodziska Wielkopolskiego z Naszą Dyskobolią pojechali wyposażeni nie tylko w akcesoria jednoznacznie kojarzące się z kibicowaniem, ale też fantastyczną wałówkę, którą w dodatku chętnie podzielili się z miejscowymi.

Serca miejscowych zdobyli (w końcu nie od dziś wiadomo, że najkrótsza i najprostsza droga do niech wiedzie przez żołądki), ale punktów już nie. Nasza Dyskobolia wygrała 2:1, a my z wielkim apetytem będziemy przyglądać się kolejnym kulinarno-kibicowskim podróżom ekipy z Kębłowa.

Fenomen Chrząstawy zatacza coraz szersze kręgi

Nie wiemy, co do podróżnej torby zapakowali pani Katarzyna Klepaczek oraz jej 11-letni syn Bartek, ale z pewnością była to pyszna wyprawa. Gdy zdecydowana większość jego interesujących się piłką kolegów toczy na szkolnych korytarzach akademickie dyskusje nad wyższością FC Barcelona nad Realem Madryt (lub odwrotnie), Bartek swoje kibicowskie uczucia postanowił ulokować dość nietypowo jak na młodzieńca w jego wieku. Otóż mieszkający na Śląsku chłopiec został wielkim fanem… LZS Chrząstawa! W minioną niedzielę po raz pierwszy pojawił się na meczu „swojej” drużyny, na którym został podjęty z najwyższymi honorami.

Niestety, do pełni szczęścia zabrakło jednego (z właściwie trzech): punktów. Gospodarze przegrali 1:4 z UKS-em Wiewiórczyn.

Cicha bohaterka Włókniarza Kudowa-Zdrój

Były gwiazdor reprezentacji Anglii Gary Lineker powiedział kiedyś, że futbol to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy. By jednak tych 22 mężczyzn mogło czynić swą powinność, także na poziomie amatorskich rozgrywek ligowych, potrzebne jest zaangażowanie wielu innych osób. Ludzi z cienia, często niedocenianych, cichych klubowych legend skrupulatnie wykonujących swoje obowiązki od lat kilkunastu czy kilkudziesięciu. W tym gronie jest pani Iwona, ostoja Włókniarza Kudowa-Zdrój.

Miły gest ze strony klubu. Zachęcamy kolejne, by pamiętały o swoich bohaterach i pokazywały ich światu.

Notecianka potrafiła zadać szyku

Piękny klubowy gadżet sprzed kilkudziesięciu lat ocalili od zapomnienia, a może i niechybnego zniszczenia, działacze Notecianki Pakość (kujawsko-pomorska klasa okręgowa).

Trzymamy kciuki za trwające dochodzenie, mające na celu ustalenie historii tajemniczej torby. Do miana speców od mody męskiej nam daleko, ale śmiało jesteśmy w stanie wyobrazić sobie wychodzących z szatni z taką właśnie taszą Roberta Lewandowskiego czy Cristiano Ronaldo.

Szkoda, że państwo tego nie widzieli. I my też!

„Szkoda, że państwo tego nie widzą!” – to powiedzenie słynnego radiowego reportera Wojciecha Trojanowskiego przeszło do kanonu. Dziś musimy je zacytować przy okazji meczu kujawsko-pomorskiej Klasy A między Notecią Gębice a Spójnią Białe Błota. Gospodarze wygrali 2:1, a pierwszego gola dla nich strzelił… bramkarz Bartosz Kurowski. Nie był to jednak strzał z rzutu wolnego, karnego czy główka po rzucie rożnym. Pan Bartosz przelobował bramkarza gości po wykopie piłki z okolic własnej bramki. Coś w stylu słynnego gola w meczu Polska – Kolumbia w 2006 roku.

Niestety, zgodnie z tym co napisaliśmy kilka zdań temu, najprawdopodobniej nikt z obecnych na stadionie nie zarejestrował obrazu nietypowego trafienia. Jak to na niższych ligach najczęściej bywa – albo jesteś naocznym świadkiem historii, albo nie jesteś.

Tak czy inaczej – panu Bartoszowi serdecznie gratulujemy!

Ach, co to były za śluby!

Gratulujemy też kolejnym przedstawicielom piłkarskiej rodziny, którzy w ostatnich dniach zmienili stan cywilny. Obrazki ze ślubów to w ostatnich tygodniach stały element Krótkiej Piłki, nie inaczej będzie teraz. Dziś zapraszamy do Kończewic…

… oraz Czacza.

Wszystkiego najlepszego!

Park Starzenice tym razem odpoczywał

Wszystkim fanom Parku Starzenice, czyli drużyny śrubującej najdłuższą w polskich ligach serię porażek przypominamy, że dzielna drużyna spod Wielunia w miniony weekend nie wyszła na boisko. Jej mecz z LZS-em Wydrzyn został przełożony na niedzielę 4 października (według terminarza obie ekipy miały wtedy pauzować). Tym samym przy Parku wciąż zapisujemy liczby 60 (kolejne przegrane) i 57 (kolejne przegrane w lidze).

Piłkarska Lista Przebojów – Polonia Bytom

W kończącym Krótką Piłkę kąciku muzycznym zapraszamy do wysłuchania hymnu Polonii Bytom.

Szymon Tomasik

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności