Aktualności

Krótka Piłka #68: Po 868 dniach LZS Chrząstawa wygrał mecz!

PIŁKA DLA WSZYSTKICH14.09.2020 
Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 68. część cyklu.

Starzy wyjadacze z Chrząstawy pokonali debiutanta

Znacie zapewne memy, w których wyliczane są kolejne nietypowe zjawiska i zdarzenia, do których dochodzi w 2020 roku. W niedzielę ich twórcy powinni je uaktualnić o jeszcze jedno. 13 września 2020 roku oficjalny mecz piłki nożnej wygrał bowiem LZS Chrząstawa!

Po raz ostatni coś takiego miało miejsce 29 kwietnia 2018 roku (czyli 868 dni wcześniej), gdy LZS pokonał 3:1 LKS Wola Będkowska. Tym razem na listę „ofiar” sympatycznego klubu z województwa łódzkiego trafił debiutujący w tym sezonie w rozgrywkach ligowycj SKS Sieradz. Gościom nie pomogło przedmeczowe drobiazgowe sprawdzanie tożsamości piłkarzy z Chrząstawy, czego skutkiem było opóźnienie rozpoczęcia spotkania o 25 minut. Gospodarze wygrali 5:2, a hat trickiem popisał się Marcin Rosiak. Spotkanie długo zapamiętają nie tylko kibice LZS-u (na meczu pojawiło się ponad 150 koneserów b-klasowej piłki), ale również arbiter. Pan Jan Rutecki w jednej z akcji niefortunnie znalazł się na linii strzału oddanego przez Rosiaka i oberwał piłką w tył głowy. A że zawodnik z Chrząstawy bywa nazywany „El Kopyto”, arbiter potrzebował dłuższej chwili, by dojść do siebie.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Brawo Chrząstawa! Brawo prezes, trener (a jak trzeba, to i zawodnik) Bohdan Kwaśniak!

Za tydzień LZS zagra na wyjeździe z LZS-em Wrońsko. Będą kolejne punkty?

Co słychać w Parku Starzenice?

Zwykle robimy to pod koniec Krótkiej Piłki, ale sporo właśnie byliśmy w Chrząstawie, zajrzyjmy od razu do nieodległych Starzenic. Przed weekendem miejscowy Park miał na koncie 58 kolejnych porażek (w tym 55 ligowych). W niedzielę podejmował w derbowym spotkaniu Oriona Olewin. „Trzeba pamiętać i respektować fakt, iż derby rządzą się własnymi prawami dopóki piłka w grze!” – tak gospodarze na Facebooku zapowiadali niedzielne spotkanie. Prestiżowy charakter meczu oraz dodatkowa mobilizacja na niewiele się jednak zdały. Już w 8. minucie goście wyszli na prowadzenie, które sukcesywnie powiększali. Skończyło się na 0:5 i tym samym licznik przegranych z rzędu Parku zatrzymał się na liczbie 59 (56 w lidze). Kolejna okazja do przełamania już za tydzień, choć – uczciwie przyznajmy – nie będzie to piłka wystawiona na pustą bramkę pięć metrów przed nią. Park zmierzy się bowiem na wyjeździe z niepokonanym liderem – KS-em Kraszkowice.

W imię ojca i syna w Mławie

Wspólne występy ojca i syna w jednej drużynie nie są może zjawiskiem w polskiej ligowej piłce nożnej powszechne, ale zdarzają się. Najczęściej na najniższych szczeblach. W IV lidze to już jednak prawdziwa rzadkość, dlatego tym bardziej warto odnotować sytuację, która zdarzyła się w sobotnim meczu Mławianka Mława – Żyrardowianka Żyrardów. W ekipie gospodarzy 11 minut ramię w ramię walczyli Maciej Rogalski (rocznik 1980, 66 meczów w ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk i Podbeskidzia Bielsko-Biała) oraz Filip Rogalski (rocznik 2003). Zbieżność nazwisk absolutnie nieprzypadkowa.

Dodajmy, że rodzinna współpraca była bardzo owocna, bo Mławianka wygrała 3:0.

W najbliższą sobotę ekipa z Mławy podejmować będzie beniaminka z Troszyna, którego piłkarzem latem został 20-letni Kacper Bałas. Dlaczego o tym piszemy? Ponieważ niedługo po transferze Kacpra decyzję o zakończeniu kariery ogłosiła legenda ekipy z Troszyna, 38-letni Piotr Bałas. Tak, to ojciec Kacpra. Wielka szkoda, że zdecydował się na taki krok. Starcie Mławianka – KS CK mogło być absolutnie wyjątkowe, jeśli chodzi o ojcowsko-synowskie duety.

Trybuna na stadionie Wawelu już znika

Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji zobaczyć na własne oczy jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów architektury stadionowej w Krakowie, już jej mieć nie będzie. Chodzi o unikatową, drewnianą trybunę na stadionie Wawelu.

Kilka miesięcy temu zapadła decyzja o jej rozbiórce, argumentowana fatalnym stanem technicznym trybuny. Niedawno urzędnicy (a właściwie wybrana przez nich firma) przeszli do czynów.

Małym pocieszeniem jest fakt, że w miejsce wyburzonej trybuny ma stanąć nowa, betonowa, dla około trzech tysięcy widzów, wraz z zapleczem i szatniami. Być może uda się wyposażyć ją w drewniane wykończenia oraz zaprojektować tak, by była odzwierciedleniem poprzedniczki. Pod trybuną mają też znaleźć się powierzchnie pod działalność komercyjną, dzięki którym WKS Wawel mógłby pozyskiwać pieniądze na swoje funkcjonowanie.

Obecnie piłkarze Wawelu rywalizują w małopolskiej Klasie B (grupa Kraków III). W sezonie 2020/21 rozegrali cztery mecze, nie zdobyli żadnego punktu.

Wisła z(a)lała Amatora

Takie wyniki rzadko spotyka się nawet w rozgrywkach młodzieżowych. W rozegranym w minioną środę zaległym spotkaniu kujawsko-pomorskiej Klasy B (grupa Bydgoszcz III) Wisła Fordon wygrała z Amatorem Bydgoszcz… 38:0.

Amator zadebiutował w rozgrywkach ligowych w sezonie 2018/19. Zakończył je bez punktów i z bilansem goli 13–285. Kolejne rozgrywki (a właściwie ich połowa, bo wiosną z powodu COVID-19 nie grano) to również zero punktów i gole 6–104. Przed meczem z Wisłą Amator zdążył rozegrać jeszcze jedno spotkanie – przegrał w Kołaczkowie z Victorią 2:22. W sobotę 12 września, w 3. kolejce, miał się zmierzyć z Orłem Przyłęki. Niestety, mecz się nie odbył. Goście nie zebrali składu…

Żyrzyniak oddał snajpera w dobre ręce

Żyrzyniak Żyrzyn znakomicie poczyna sobie w tym sezonie lubelskiej Klasy A (grupa Lublin II). W niedzielę odniósł szóste zwycięstwo w rozgrywkach i jest jednym z trzech zespołów (obok Hetmana Gołąb i KS-u Drzewce) z kompletem punktów na koncie. Szóstą wygraną udało się odnieść mimo braku w kadrze Karola Mikosa. Nieobecność najlepszego snajpera jest jednak jak najbardziej usprawiedliwiona. Dzień wcześniej bowiem pan Karol… zmieniał stan cywilny. W jednej z najważniejszych chwil w życiu piłkarzowi towarzyszyła między innymi liczna delegacja społeczności Żyrzyniaka, która z biglem zaakcentowała swoją obecność.

My oczywiście również życzymy parze młodej wszystkiego najlepszego. Żyrzyniakowi zresztą także. Przy okazji przypomnimy, że w ubiegłym roku gościliśmy w Żyrzynie na zakończenie akcji „100 meczów na 100-lecie PZPN” (materiał POD TYM LINKIEM ).

Krzysztof Gryszczyński, czyli Zlatan z Gołańczy

Pan Krzysztof Gryszczyński wskoczył właśnie do pierwszej dziesiątki naszych ulubionych piłkarzy. Czym ten – z całym szacunkiem – anonimowy dotychczas dla zdecydowanej większości kibiców w Polsce zawodnik zasłużył sobie na tak gwałtowny wzrost sympatii? Jest 62. minuta meczu 1/8 finału Regionalnego Pucharu Polski Wielkopolskiego ZPN (grupa Piła). Wełna Skoki prowadzi z Zamkiem Gołańcz 2:0 i mamy rzut karny dla gości. Do piłki podchodzi właśnie Krzysztof Gryszczyński. I strzela tak…

Niestety, później kolejnego gola strzeliła Wełna i Zamek odpadł z rywalizacji. Szkoda, że nie doszło do serii rzutów karnych.

A panu Krzysztofowi gratulujemy, że mimo 38 lat na karku młodzieńcza, ułańska fantazja go nie opuszcza. Oby tak dalej!

Łukasz Trzaska aż miło!

W meczu podlaskiej Klasy A (grupa II) GKS 1984 Rutki pokonał w niedzielę Wissę II Szczuczyn 8:3, a cztery gole dla zwycięzców strzelił Łukasz Trzaska. Jednego z nich dla potomnych uwiecznił prowadzący facebookowy fanpage GKS-u.

Kapitalny strzał!

Piłkarska Lista Przebojów – Piast Gliwice

W tradycyjnym już kąciku muzycznym, w którym prezentujemy utwory mające związek z piłką nożną zapraszamy dziś do wysłuchania hymnu Piasta Gliwice.

Na kolejną Krótką Piłkę zapraszamy wyjątkowo nie w poniedziałek, lecz we wtorek.

Szymon Tomasik
Fot. Łukasz Kuliberda

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności