Aktualności

Jak efektywnie wykorzystać przerwę od treningów drużynowych?

PIŁKA DLA WSZYSTKICH30.12.2020 
Okres świąteczno-noworoczny w połączeniu z zaostrzeniem przepisów dotyczących korzystania z infrastruktury sportowej sprawiły, że dla wielu klubów tradycyjna przerwa od zajęć drużynowych będzie tym razem wyjątkowo długa. W niektórych przypadkach potrwa nawet przez miesiąc, a to czas, w którym dla formy swoich podopiecznych i własnego rozwoju można zrobić bardzo wiele. Złego albo dobrego.

O tym, jak sprawić, aby ten okres wykorzystać efektywnie, opowiadają nam trenerzy Tomasz Nawrocki i Łukasz Tomczyk. Obaj, mimo młodego wieku, posiadają wieloletnie doświadczenie w pracy szkoleniowej. Pierwszy z nich z wykształcenia jest trenerem przygotowania motorycznego, na co dzień prowadzącym dziewczęce zespoły UKKS Katowice, a drugi pełni funkcję koordynatora szkolenia U-10 – U-15 w Akademii Wisły Kraków oraz trenera seniorskiej drużyny Victorii Częstochowa.

– Ostatni trening mieliśmy 22 grudnia. Obecnie czekamy na zaświadczenie potwierdzające udział dziewcząt w oficjalnych rozgrywkach. Kiedy je otrzymamy, od razu chcemy wrócić na boisko – zapowiada Nawrocki, który w 2019 roku doprowadził swoje podopieczne do zwycięstwa w XIX edycji organizowanego przez PZPN Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Według jego wcześniejszych założeń przerwa od treningów miała potrwać zaledwie 6 dni. – W poniedziałek i wtorek po świętach mieliśmy rekreacyjnie potrenować. Planowaliśmy też mecz z rodzicami, ale na ten moment nie możemy tego zrobić. Wcześniej musieliśmy zrezygnować też z obozu w Węgierskiej Górce. Tak czy inaczej, nie robimy dłuższej przerwy od zajęć. Nie dzielimy tego na okres przygotowawczy, tylko – podobnie jak przy pierwszym lockdownie – konsekwentnie trenujemy.

O tym, że efektywny trening w warunkach domowych jest możliwy, przekonywaliśmy już wiosną, gdy po raz pierwszy przyszło nam zmierzyć się z zamknięciem obiektów sportowych. Na małej przestrzeni doskonale sprawdzają się ćwiczenia z zakresu motoryki.

Przygotowanie motoryczne to konik Tomasza Nawrockiego. Każda z jego podopiecznych ma stworzony przez niego profil motoryczny. Wszystkie zawodniczki są cyklicznie testowane, a trenerzy stale analizują ich rozwój. – Ostatnie testy FMS (Functional Movement Screen – przyp. red.) oraz pozostałą baterię testów wykonaliśmy w grudniu. Porozmawialiśmy wtedy z dziewczynami o tym, jak one się czują, bo za nimi bardzo intensywna jesień. Teraz dziewczyny mając nieco wolnego i odpoczynku co chwilę wrzucają filmiki na naszej grupie czy na TikToku, gdzie świetnie się bawią robiąc sztuczki piłkarskie. One są pozytywnie zakręcone na punkcie aktywności. Niedawno wrzuciliśmy na naszą grupę filmik z figurami z breakdance’u. I one teraz próbują to odwzorować, a potem odsyłają swoje nagrania. Staramy się je uczyć dobrych nawyków i odpowiedniej regeneracji. Dziewczyny korzystają z rollerów, teraz zapanowała u nas moda na theraguny, czyli pistolety do masażu. Robią też sobie wzajemnie wyzwania piłkarskie, a ostatnio próbują dorównać jednej z koleżanek – Majce, naszej Ninja Warrior, która bardzo dobrze podciąga się na drążku. Dzięki takiej motywacji my-trenerzy nie musimy ich specjalnie zachęcać do treningów – opowiada szkoleniowiec UKKS-u.


Trener Nawrocki i jego podopieczne podczas spotkania z reprezentantami Polski, będącego nagrodą za zwycięstwo w XIX edycji Turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" 

Pozytywna rywalizacja z koleżankami i kolegami to jeden z najlepszych bodźców do pracy. Nieco inaczej wygląda to u starszych zawodników.

– Na niższych poziomach rozgrywkowych niezwykle istotna jest inspiracja. Zawodnicy muszą mieć jakiś wyrzut dopaminy. Czasami zachęcisz ich do obejrzenia filmu „All lor Nothing” o Tottenhamie. Innym razem zainspirujesz jakimś zdjęciem czy wrzucisz filmik z autokaru Milanu z piłkarzami śpiewającymi piosenkę, którą my śpiewamy po zwycięstwach – mówi Łukasz Tomczyk. – W dobie siedzenia w domach piłkarze tracą werwę. Spada im stężenie testosteronu, nie mają okazji, żeby się spocić. Zdążyłem już zauważyć, jak wyjałowieni stali się zawodnicy po kilku dniach jedzenia ciast i siedzenia przy świątecznym stole. Nie chodzi już nawet o to, że mają słabszą pojemność tlenową, ale też wolniej reagują na bodźce, a ich koordynacja od razu spadła. Byli jak zombie. U zawodnika, który jest w cyklu przez rok, już po tygodniu lenistwa widać negatywne zmiany.

Trener Tomczyk wciąż nie wie, kiedy jego zespoły powrócą na boiska. W Victorii przerwa rozpoczęła się 18 grudnia, a w Wiśle dwa dni później. Powroty planowane są kolejno na 5 i 11 stycznia. Jeśli nie dojdą do skutku, jego podopieczni wciąż będą trenowali w domach na podstawie spersonalizowanych rozpisek. – Z doświadczenia wiem, że gdy zawodnik dostaje do wykonania szablon, to wykona go nie tak jak trzeba albo i wcale. Dlatego trzeba przygotować dla każdego taki plan, który połączy przyjemne z pożytecznym. Podejść do każdego indywidualnie – tłumaczy.

– Drugą opcją jest zebranie wszystkich zawodników o danej godzinie i przeprowadzenie treningu online przy włączonych kamerkach. Ale w drużynie typowo amatorskiej to jest kosmos – przyznaje Tomczyk.


Victoria Częstochowa. Trener Tomczyk z prawej strony

On sam, mimo że prowadzi drużynę w Klasie A, nie ma z tym większego problemu. Skład częstochowskiej Victorii tworzą bowiem w zdecydowanej większości juniorzy, którzy przeszli negatywną selekcję w dużych akademiach, a którzy wciąż jeszcze mają prawo marzyć o profesjonalnej karierze. – Tworząc ten zespół inspirowałem się na Brentford. To klub działający na zasadzie szukania „szepczących talentów”. Anglicy starają się wyciskać maksimum z zawodników odrzuconych przez większe kluby – opowiada trener, który w 2018 roku dotarł z drużyną Szkoły Podstawowej nr 7 z Częstochowy do ćwierćfinału XVIII edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Tomczyk prowadził wtedy chłopców z rocznika 2006. Obecnie w sparingach seniorskiej Victorii występuje już ich rówieśnik. Regularnie w lidze grają za to 16- i 17-latkowie. W kadrze drużyny poza młodzieżą znajduje się trzech starszych zawodników, z których najbardziej doświadczony ma 41 lat.

– Gdybym prowadził typowy zespół z „okręgówki” czy Klasy A, to zorganizowałbym spotkanie online i porozmawiał z zawodnikami, co można zrobić, aby nie zapuścić się w ciągu tych czterech tygodni. Niech każdy zaproponuje jakąś aktywność fizyczną, a potem daje znać, że ją wykonał, choćby screenem z zegarka czy aplikacji. Dałbym im wybór, bo jeden lubi biegać, inny popływać, a kolejny grać w siatkówkę – tłumaczy Tomczyk i dodaje, że podopiecznych i tak należy kontrolować. – Oni mogą lubić daną aktywność, ale jeśli będą nieregularni, to nie będzie to ciągły proces.

Aktywność mimo ograniczeń to podstawa dbania o formę (w piłce seniorskiej) oraz harmonijnego rozwoju (w piłce dziecięcej i młodzieżowej). Dodatkowy czas spędzany w domach zawodnicy i zawodniczki, bez względu na wiek, mogą poświęcać także na analizy. Podpatrywać można najlepszych piłkarzy świata (wszak mecze Premier League odbywają się w zasadzie bez przerwy), kanały sportowe nadają też wiele powtórek. Oglądając je, już bez emocji, łatwiej skupić się na detalach i wyciągnąć coś dla siebie.

Analiza wideo to jeden z elementów, które pozwalają rozwijać zawodnika. – Wysyłam podopiecznym pewne ogólne rzeczy dotyczące naszego modelu gry, indywidualne materiały tworzone pod daną pozycję oraz powycinane fragmenty naszych meczów. Czasami przeprowadzamy analizę na podstawie quizu, tzn. do tych uciętych akcji dodaję pytania do zawodnika o to, co w danej sytuacji zrobił, co mógł zrobić lepiej, a co było dobrze. To są zawsze pytania otwarte, pobudzające do myślenia – mówi Tomczyk. Podobne podejście ma Nawrocki. – Nasze mecze analizujemy głównie pod kątem gry indywidualnej. Puszczając fragment wideo zawodniczkom, pytamy je, jak oceniają daną sytuację, jakie zachowania dla nich mogą być właściwe. Działa to bardziej na zasadzie coachingu. Jesteśmy dalecy od tego, aby im wykładać taktykę, zależy nam na rozumieniu gry.

Zamknięcie obiektów i ograniczenie możliwości wspólnych treningów to także szansa dla samych trenerów. Wreszcie mają okazję złapać oddech i świeższym okiem przyjrzeć się swojej pracy. – Nic się wczoraj nie zaczęło i nic się jutro nie skończy. Dla mnie samorozwój to proces, dlatego każdego dnia staram się przynajmniej przez godzinę czegoś pouczyć. A w tym martwym okresie mam czas, żeby się zatrzymać, uspokoić, ochłonąć z emocji. Zrobić podsumowanie rundy – co działało, a co niekoniecznie i dlaczego? Jakie są trendy w szkoleniu? Czytam książki i oglądam mecze, które podsuną mi nowe pomysły: Atalantę Bergamo albo Manchester City, żeby zobaczyć, co nowego znowu wymyślił Guardiola. Ważne dla mnie jest również dotknięcie czegoś poza futbolem. Uprawiam inne sporty, biorę udział w zajęciach medytacji. To wszystko otwiera głowę – przekonuje Łukasz Tomczyk.

– Jako trener przygotowania motorycznego sporo czasu poświęcam obecnie na różnego rodzaju spotkania i konsultacje z kolegami po fachu z całej Polski. Jestem też zapisany na masę szkoleń w formie online. Mam dużo materiałów do przejrzenia, których stale przybywa. Ten rok pokrzyżował nieco moje plany, bo wybierałem się na szkolenia EXOS, ale liczę, że uda mi się to w kolejnym – mówi z kolei Tomasz Nawrocki.

Treningi zgodne z zaleceniami klubowego trenera uzupełniane dodatkową aktywnością, skupienie uwagi na odpowiedniej regeneracji, poszukiwanie inspiracji w meczach i książkach, analizy indywidualne – podczas przerwy od treningów z drużyną naprawdę nie można się nudzić. My ze swej strony dodajemy do tego także propozycje zgłębiania historii polskiej reprezentacji w Bibliotece Piłkarstwa Polskiego (LINK), lektury najnowszych suplementów Narodowego Modelu Gry (system 1-3-5-2 oraz przygotowanie psychologiczne) i książki o kobiecej piłce nożnej w Polsce (LINK), a tym, którzy chcą podnosić swoje piłkarskie umiejętności – nasz kanał na YouTube (LINK). Zaproszeni przez nas eksperci podpowiadają tam np. w jaki sposób wykonywać rzuty wolne, poprawiać szybkość czy bronić w sytuacjach sam na sam z napastnikiem. Są też porady na – a jakże – domowe ćwiczenia:

Rafał Cepko

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności