Aktualności
Ippon. Dziesięć punktów za zwycięstwo
Lewandowski – wzór dla koszykarzy
Diety. Od kapuścianej doktora Dukana po taktykę „mniej jeść”. Weganie i wegetarianie. „Glutenożercy” i bezglutenowcy. Najpierw deser, a dopiero później schabowy i ziemniaczki. Spanie tylko na lewym boku. Spanie w pokoju, w którym nie ma urządzeń elektrycznych. Odstawienie laktozy. Ketoza.
Pomysłów na przedłużenie kariery jest wiele. Właściwie co piłkarz, to inny magiczny patent. Dla zwykłych śmiertelników wiele z nich brzmi jak czarna magia, ale to nie znaczy, że nie działają.
Istnieje sposób znacznie mniej drastyczny niż wyrzucenie wszystkich produktów z lodówki. Uprawianie dodatkowej dyscypliny sportu, która poprawi koordynację, nauczy nowych zachowań i przy okazji będzie miłą odskocznią od ciężkiej pracy na co dzień.
– W treningu młodego piłkarza powinno być bardzo dużo ćwiczeń koordynacyjnych, zadań zachęcających do uprawiania sportu, a nie ćwiczeń piłkarskich. Technika piłkarska będzie na późniejszym etapie łatwiej przyswajalna i dziecko szybciej będzie robiło postępy. Młodzik czy junior będzie miał wspaniałą koordynację – mówi w rozmowie z portalem prostozboiska.pl dr hab. Aleksander Ronikier.
Uczony to były reprezentant Polski w koszykówce, mistrz kraju z 1967 roku. Były prezes zarządu Akademickiego Związku Sportowego oraz członek sztabu podczas Igrzysk Olimpijskich. Innymi słowy, człowiek, który na sporcie wyczynowym zjadł zęby. Specjalista od koszykówki za wzór stawia kapitana reprezentacji Polski w… piłce nożnej.
– Dlaczego Lewandowski jest taki dobry? Bo jest niesamowicie utalentowany koordynacyjne. On ma wspaniałą motorykę, on ma wspaniałą koordynację. Jak się obserwuje piłkarzy czy koszykarzy (np. ja obserwuję mecze NBA) i widzę jaką wspaniałą koordynację, motoryczną mają ci koszykarze to, żeby sobie nie psuć nastroju, nie oglądam polskiej ligi koszykówki, bo widzę ogromne różnice w motoryce pomiędzy koszykarzem NBA i koszykarzem polskim – mówi Ronikier.
– Jak zaniedbamy koordynację we wczesnych latach, to później tego nie nadrobimy i nie wychowamy dobrego piłkarza czy innego zawodnika. Poza tym jest jedna ważna rzecz: nie wolno zniechęcać dzieci czy rodziców, bo nie ma żadnych badań ani reguły na początkowym etapie treningu, że ktoś mógłby zostać uznany za mało utalentowanego. Może dziecko nie rokuje dobrze, ale rodzice jednak chcą, żeby dziecko uprawiało ten sport i może nawet nie marzą o jakiejś karierze sportowej, ale wiedzą, że dziecko będzie się zdrowo rozwijało w latach późniejszych – dodaje pracownik naukowy AWF w Warszawie.
Judo z Kompanym
As Bayernu Monachium to idealny przykład sportowca pod wieloma względami. Nie tylko jako wzór diety i dbania o własny organizm. Za jego wybitną koordynację odpowiada w głównej mierze ojciec – pan Krzysztof.
Lewandowski senior to były judoka, trener tego sportu, nauczyciel wychowania fizycznego i trener Partyzanta Leszno. Zaprowadził Roberta na pierwszy trening „swojej” dyscypliny. Był obok, gdy ten uczył się co to waza-ar, randori i shiai. Sam Krzysztof również grał w piłkę – w Hutniku Warszawa.
– Krzysiek był zakochany w piłce nożnej. Imponował wyszkoleniem technicznym. Koncentrował się na rozgrywaniu piłki, a nie jak syn, na zdobywaniu goli. Trenował trochę w Hutniku Warszawa. Był fanem Legii, która nie poznała się na talencie Roberta – opowiadał Wojciech Borowiak, przyjaciel Krzysztofa Lewandowskiego oraz były trener jego syna i Pawła Nastuli.
Co lekcje judo dały Robertowi? – Jako trener judo Krzysiek wiedział, że to dobrze ukształtuje koordynację syna i poprawi motorykę – dodaje Borowiak na łamach „WP Sportowe Fakty”. Lewandowskiemu lekcje sztuki walki przydały się też na boisku.
25 listopada 2014 roku podczas meczu Manchesteru City z Bayernem Monachium Polak był pilnie kryty przez Vincenta Kompanego. Między piłkarzami delikatnie iskrzyło. W pewnym momencie Lewandowski, próbując się wyrwać spod krycia, rzucił defensorem „The Citizens” wykonując jeden z podstawowych ruchów w judo.
Po meczu to starcie stało się hitem Internetu. Jeden z użytkowników Twittera napisał: „Ippon, zwycięstwo Lewandowskiego.” Ippon to forma wygranej w judo, za którą przyznawane jest dziesięć punktów. O kilka więcej niż w piłce nożnej. Polak chętnie by je przygarnął. Chociażby dlatego, że tamto spotkanie zakończyło się porażką Bayernu.
Lewandowski, Zlatan i nie tylko
Kapitan reprezentacji Polski oprócz judo i piłki nożnej z sukcesami trenował biegi przełajowe. – Uprawiałem chyba wszystkie możliwe sporty. W biegach przełajowych wygrywałem wszystko do ostatniej klasy gimnazjum. Ale to był sport, którego nie lubiłem. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nie sprawia mi to przyjemności. Wygrywam, ale nie ma uśmiechu na twarzy przed zawodami. W dniu zawodów zamiast być szczęśliwy byłem zestresowany – opowiadał w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Cofnijmy się jeszcze do wątków sportów walki. Lewandowski nie jest jedynym piłkarzem na tym polu. Zdecydowany prym wiedzie Zlatan Ibrahimović. Szwed jest znany z wysokiego mniemania o sobie i jeszcze bardziej ekwilibrystycznych trafień.
Przewrotka z połowy boiska przeciwko Anglii? Nie ma problemu. Lob piętą w meczu z Włochami? Proste! Uderzenie kopnięciem obrotowym w stylu Chucka Norrisa? Proszę bardzo. Zlatan Ibrahimović wszystkie te niezwykłej urody gole zdobywał dzięki treningom taekwondo, które poprawiły jego koordynacje i rozciągnięcie.
Polak i Szwed to nie jedyni przedstawiciele sportów walki na boiskach. Judo trenował też Chris Smalling – były obrońca Manchesteru United. Ich starcia z Lewandowskim mogłoby zostać ozdobą gal UFC lub KSW.
Były reprezentant Holandii Boudewijn Zenden ma z kolei czarny pas w karate. Podobnie było z Johnem Fashanu, który swego czasu grał w AFC Wimbledon. Ten zespół dostał zresztą przydomek „Gang” ze względu na agresywną i brutalną grę w Premier League.
🚨🚲 ZLATAN BICYCLE KICK 🚲🚨 pic.twitter.com/F8OUYtYWwK
— Major League Soccer (@MLS) June 3, 2019
Siatkarze, kolarze, szczypiorniści
Oczywiście sporty walki to nie wszystko, co trenują bądź trenowali piłkarze. Thibaut Courtois na przykład rekreacyjnie gra w siatkówkę. To dzięki temu sportowi został profesjonalnym bramkarzem.
– Na początku grałem na lewej obronie i przypuszczam, że nigdy nie zrobiłbym tak imponującej kariery, gdybym tam został – przyznaje Belg w rozmowie z Daily Star. – Jako dziecko grałem dużo w siatkówkę, przez co miałem świetny refleks. Co więcej, trenowałem nurkowanie, co też pomagało mi przy interwencjach. Nie bałem się rzucać – dodaje Coutois.
Zapewne Janusz Wójcik nie byłby zadowolony, mając siatkarza na bramce, ale golkiper Realu Madryt to wybitny fachowiec. W jego dorobku są dwa tytuły mistrza Anglii, dwa tytuły mistrza Hiszpanii czy Puchar Anglii.
Co ciekawe, w siatkówkę na szczeblu profesjonalnym gra jego siostra. Valerie Courtois występuje na pozycji libero we francuskim Stade Paris-Germian Cloud. W sezonie 2014-15 grała w Polsce, w drużynie Budowlanych Łódź. Thibaut w wolnym czasie wciąż lubi podbijać piłkę do siatki.
W kompletnie inną stronę poszedł rodak Courtois. Remco Evenepoel grał kiedyś w PSV Eindhoven, RSC Anderlecht oraz KV Mechelen. W juniorskich reprezentacjach Belgii zaliczył 9 występów. Jednak, zamiast uprawiać piłkę nożną na szczeblu seniorskim postanowił zawiesić buty na kołku.
Evenepoel został kolarzem. I to nie byle jakim kolarzem. W 2020 roku zdominował szlaki wyścigowe: pierwsze miejsce na Tour de Pologne i Vuleta a Burgos. To samo na Volta de Algerve. Ciekawe jak wyglądałaby jego kariera na boisku.
Polskim Remco Evenepoelem jest Jan Czuwara. 18-krotny reprezentant Polski w piłce ręcznej zaczynał jako piłkarz. – Podczas Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” grał w jednej drużynie z Krzysztofem Piątkiem – mówi Andrzej Bolisęga, trener tamtego zespołu. W organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej rozgrywkach dla dzieci brała udział również Karolina Portalska, późniejsza siatkarka Pałacu Bydgoszcz czy Polskiego Cukru Muszynianka Muszyna.
Reasumując: jeśli chcesz zostać profesjonalnym piłkarzem, warto poświęcić czas na trening dodatkowej dyscypliny sportu. Dla urozmaicenia, odstresowania, poprawy koordynacji. A patrząc na przykłady z Belgii i Polski – nie wiadomo, co życie przyniesie.
Więcej przykładów piłkarzy trenujących w przeszłości inne dyscypliny sportowe oraz wypowiedzi trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej w tym temacie znajdziesz w naszym tekście z 2019 roku POD TYM LINKIEM.
Krystian Juźwiak