Aktualności

[Halo, halo!] Sędziowska lokalna legenda na czele Nowotarskiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej

PIŁKA DLA WSZYSTKICH08.02.2021 
Nowy Targ sportowo kojarzy się przede wszystkim z hokejem na lodzie. Tamtejsze „Szarotki”, czyli drużyna Podhala, to 19-krotny mistrz Polski (oraz 11-krotny wicemistrz i 17-krotny brązowy medalista). Ale nie brakuje tam fanów rekreacyjnego grania w piłkę. Troszczy się o nich Jan Buczek, od czterech lat stojący na czele Nowotarskiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej.

– Bawię się w to już hohoho, hohoho, a może i dłużej – śmieje się Jan Buczek. – Od czterech lat wszystko jest już na moich barkach – dodaje.

W 2021 roku Nowotarska Amatorska Liga Piłkarska świętować będzie 30-lecie. Początki to rozgrywki na pełnowymiarowym boisku, po 11. Rywalizowały wyłącznie drużyny reprezentujące zakłady pracy. Dziś NALP to mająca nieco krótszą historię liga halowa oraz wciąż rozgrywana liga na otwartym powietrzu. Po 11 jednak już się nie gra. Duże boisko dzielone jest na pół, plac gry na każdej „połówce” jest nieco większy niż orlik. Drużyny liczą po siedmiu piłkarzy (plus oczywiście rezerwowi).

Rozgrywki w hali odbywają się według przepisów – jak je określił Jan Buczek – półfutsalowych. Nie ma zastosowania futsalowy przepis o jednym kontakcie z piłką bramkarza (jeśli bramkarz rozpoczyna grę swojej drużyny, piłka nie może być zagrana do niego ponownie bez wcześniejszego kontaktu z zawodnikiem drużyny przeciwnej; jeżeli bramkarz dotknie piłki, sędzia dyktuje rzut wolny). W halowej Nowotarskiej Amatorskiej Lidze Piłkarskiej może występować po dwóch zawodników zrzeszonych powyżej 28. roku życia w każdym zespole.

– Odlboje, czyli piłkarze 35-letni i starsi, nie są już do tego limitu wliczani. Mogą grać nawet w Realu Madryt – obrazowo tłumaczy Jan Buczek.

W sezonie 2020/21 w rozgrywkach bierze udział 17 zespołów – osiem w I lidze i dziewięć w II lidze.

– Drużyny są głownie z Nowego Targu, ale też z Białego Dunajca, Waksmundu, Lasku, Czarnego Dunajca. Nie mają lig w swoich miejscowościach, więc zgłaszają się do nas – mówi Buczek, który jest nie tylko koordyntorem ligi, ale także sędzią. Nic dziwnego. To jeden z najbardziej charakterystycznych i znanych arbitrów w regionie. Właściwie to byłych arbitrów, bo w czerwcu 2020 roku oficjalnie zakończył karierę, ale w rozgrywkach amatorskich wciąż zdarza mu się sędziować.

Buczek z gwizdkiem lub chorągiewką pracował blisko 30 lat. Sędziował około 1800 oficjalnych spotkań, łącznie z nieoficjalnymi było ich nawet 5000.

„Jasiek przez blisko 30 lat poprowadził jako arbiter około 1800 spotkań, ale każdy z nas dobrze wie, że nieoficjalnie jubilat ma na swoim koncie kilka tysięcy tych meczów, m.in. ligi amatorskie, ligi szkolne, niezgłoszone sparingi. Pod tym kątem jest to niekwestionowany lider podhalańskich „sędziowaczy”. (…) Co by nie mówić o Jaśku, to z pewnością jeden z najpopularniejszych sędziów piłki nożnej na Podhalu. Taki nasz Pierluigi Collina. W „kaszę” sobie nie pozwalał dmuchać, ale w załączniku próżno było szukać informacji o udzielonym napomnieniu czy też wykluczeniu. (…) Oby więcej takich pozytywnych jednostek w naszych szeregach.” – tak Buczka na stronie Kolegium Sędziów Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej żegnali koledzy po fachu.

Jan Buczek dba w Nowym Targu nie tylko o piłkarzy amatorów, lecz także zawodowców. Jest bowiem pracownikiem piłkarskiego Podhala, którego seniorzy występują w III lidze. Czym tam się zajmuje?

– Praktycznie wszystkim, oprócz trenowania – wyjaśnia. – Z hokejem trudno się ścigać o zainteresowanie i pieniądze. Ale budujemy podstawy. Powstała Szkoła Mistrzostwa Sportowego, akademia dostała złotą gwiazdkę w Programie Certyfikacji Polskiego Związku Piłki Nożnej. Budujemy. Idzie to w bardzo dobrym kierunku – podsumowuje nasz rozmówca.

Szymon Tomasik
Fot. kspppn.futbolowo.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności