Kolebką walking futbolu jest Wielka Brytania. Ta odmiana piłki nożnej ma na Wyspach blisko 10-letnią tradycję, a przed wybuchem pandemii każdego tygodnia po boiskach chodziło tam ok. 50 tysięcy ludzi.

W Polsce za promocję dyscypliny odpowiada stowarzyszenie Walking Futbol Polska (WFP) z przewodniczącym Jarosławem Paradowskim na czele. Ośrodkiem piłki chodzonej w naszym kraju jest Łódź. Plany działaczy są jednak ambitne i uwzględniają m.in. organizację regularnych treningów w innych miastach na terenie całej Polski. W styczniu w rozmowie z „Łączy nas piłka” opowiadał o tym Paradowski (LINK).

Realizację założeń wyhamował wybuch pandemii koronawirusa. – Do marca działaliśmy normalnie. Potem nastąpił blisko trzymiesięczny lockdown. W tym czasie nie odbywały się żadne treningi i musieliśmy ograniczyć się wyłącznie do działań promocyjnych. Do zajęć wróciliśmy w czerwcu. W Łodzi wygląda to już super. Mimo trudności byliśmy także na zajęciach pokazowych w Aleksandrowie Łódzkim, Krośniewicach, a ostatnio w Chojnicach, czyli po raz pierwszy poza naszym województwem – mówi przewodniczący stowarzyszenia WFP.

Paradowski najbardziej zadowolony jest z tego, że udało się stworzyć grupę dla kobiet. – Widząc ich zaangażowanie jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo szybko się zgrały, nie tylko na boisku. W ostatni weekend przebywaliśmy na krótkim zgrupowaniu w Charzykowach koło Chojnic. Dwa dni, w czasie których pogoda nam nie sprzyjała, były wypełnione po brzegi różnego rodzaju aktywnościami, a nasze panie nawet przez chwilę nie traciły zapału.

Zgrupowanie w Charzykowach miało przygotować zawodniczki do ich pierwszego międzynarodowego sprawdzianu. Już w najbliższą sobotę (24 października) w Aleksandrowie Łódzkim odbędzie się turniej „3 Nations Walking Football Cup” organizowany przez WFP oraz Międzynarodową Federację Walking Footballu (IWFF). Poza reprezentantkami Polski wezmą w nim udział również Angielki i Szwedki.

– Organizujemy go w zgodzie ze wszelkimi zasadami sanitarnymi. Wszyscy uczestnicy są z nimi doskonale zaznajomieni. Przygotowania do imprezy zajmowały nas przez ostatnie tygodnie. Mam na myśli organizację, ale także aspekt sportowy. Nasze zawodniczki prowadzi świetny trener, Wojciech Czyżycki, któremu pomaga jedna z piłkarek, Ewa Szmitka. W ostatni weekend w Charzykowach zespół miał trzy treningi. Jedne z zajęć były rejestrowane przy użyciu drona, a następnie analizowane. Podobnie jak ubiegłoroczne mecze reprezentacji Anglii, które są dostępne na profilu YouTube IWFF – opowiada z dumą Paradowski.

Zawodniczki z Wysp przylatują do Polski, mimo że po powrocie do kraju czeka je 14-dniowa kwarantanna. – Nie mają wątpliwości, że chcą przyjechać. Powiedziały, że nie mogą już wysiedzieć w domu. One nie zagrały w tym roku ani jednego meczu. Po prostu muszą się spotkać i odreagować – tłumaczy przewodniczący WFP.

Pierwotnie poza Angielkami i Szwedkami do turnieju zgłosiły się też reprezentacje Litwy, Walii oraz Irlandii. Od sierpnia jednak sporo się zmieniło i zespoły te ostatecznie zrezygnowały z przyjazdu.

Organizacja turnieju o takiej randze w Polsce może nieco zaskakiwać. W naszym kraju walking futbol wciąż jest bowiem dopiero na początku drogi. – W tym środowisku informacje szybko się rozchodzą. Wszyscy widzą, jak prężnie działamy. Stąd propozycja, abyśmy to my zorganizowali tegoroczną imprezę. Mamy bardzo dobre kontakty z IWFF. W sobotę wśród naszych gości będą szef federacji Terry Rice oraz szef sędziów Alan Rose – zapowiada Paradowski.

Turniej „3 Nations Walking Football Cup” będzie rozgrywany bez udziału publiczności. Wszystkie mecze kobiet (Polska – Anglia, Polska – Szwecja, Szwecja – Anglia) będą nagrywane i najpóźniej w poniedziałek będzie je można obejrzeć na kanale YouTube IWFF.

Impreza została objęta Patronatem PZPN „Piłka dla wszystkich”. Mecze odbywać się będą w wymiarze czasowym 2 razy po 20 minut. Zespoły składać się będą z 5 zawodniczek z pola i bramkarki.

W przerwach między spotkaniami pań odbędą się również pierwsze międzynarodowe mecze męskiej kadry, w których Polacy będą rywalizowali ze Szwedami.