Aktualności

[Bohaterowie z boiska] Od ponad 30 lat w jednej drużynie

PIŁKA DLA WSZYSTKICH28.08.2019 
35 lat – osiągnięcie tego wieku daje w piłkarskim świecie status oldboja. Nasz dzisiejszy bohater z boiska na karku ma już niemal dwukrotnie więcej, jednak w regularnych treningach wcale mu to nie przeszkadza. Co roku organizuje też mistrzostwa Polski dla zawodników po 50. roku życia.

Jan Tyrała ze sportem związany jest od zawsze. Wrocławski AWF jako miejsce studiów był jednak dla niego dopiero drugim wyborem. – Próbowałem dostać się na medycynę, co mi się ostatecznie nie udało. Stąd decyzja o zdawaniu na rehabilitację leczniczą – tłumaczy nasz bohater. W służbie zdrowia pan Jan przepracował 18 lat, po których bezpowrotnie przyciągnął go do siebie sport. Został szefem Ośrodka Sportu i Rekreacji w Polanicy i tę funkcję sprawuje do dziś.

Od samego początku pracy w Polanicy Tyrała nie próżnował, szukając sposobów na promocję regionu przez sport. Niedługo po objęciu stanowiska udało mu się sprowadzić do Polanicy reprezentację siatkarzy pod wodzą Huberta Wagnera. – Dzięki temu przez następnych 5 lat drużyny z I i II ligi przyjeżdżały do nas na obozy. W międzyczasie gościliśmy także reprezentację koszykarzy trenera Kijewskiego, która przygotowywała się do mistrzostw Europy. Co roku organizowaliśmy też jakieś wydarzenia piłkarskie, m.in. mecz z udziałem „Orłów Górskiego” – wylicza pan Jan.


Tyrała z nr 11 na spodenkach

Ta passa trwała do 1998 roku i fatalnej w skutkach powodzi. Woda całkowicie zalała wówczas boisko i uniemożliwiła organizację wydarzeń w otwartej przestrzeni. Nasz bohater nie załamał się i ruszył z przygotowaniami do mistrzostw Polski oldbojów w koszykówce. Pomysł tak się spodobał, że turniej organizowany jest z powodzeniem do dziś. Stał się także inspiracją do stworzenia podobnych zawodów w piłce nożnej. Nasz bohater wraz z kolegami z zespołu Oldboys Polanica również bierze w nich udział. – Od ponad 30 lat tworzymy w Polanicy grupę futbolowych „świrów”, z którymi spotykamy się na boisku 2 razy w tygodniu. Piętnastu chłopów powyżej 50. roku życia. Gramy zawsze na zewnątrz, nie mają dla nas znaczenia pogoda czy warunki. W poniedziałki i czwartki gramy w piłkę. Zimą młodzież często czeka aż przyjedziemy na boisko i je odśnieżymy, żeby oni sami mogli pograć następnego dnia – mówi 67-latek.


Pan Jan drugi z prawej

- Podziwiam ich za kondycję, zaangażowanie i organizację. Poza mistrzostwami w Polanicy biorą udział w przeróżnych turniejach, odnosząc w nich sukcesy. W OSiR-ze na jednej ze ścian jest gablota w całości wypełniona ich trofeami. Część z nich to indywidualne nagrody dla mojego taty, który nierzadko zostaje najlepszym strzelcem rozgrywek – opowiada syn pana Jana, Gaweł.

- Turnieje oldbojów są zwykle dla zawodników powyżej 35. roku życia. Nam bliżej do „sześćdziesiątki”, stąd pomysł, aby nasze mistrzostwa miały nieco wyższy próg wiekowy. Zaczynaliśmy kilka lat temu od rozgrywek dla pięciu zespołów. W tegorocznej edycji brało udział 14 drużyn z całego kraju, od Rewala po Rzeszów. Co ciekawe, poziom stale się podnosi. Impreza trwa 2 dni i tego drugiego już widać, kto regularnie trenuje. W tym wieku to wychodzi – tłumaczy pan Jan. W rozegranych w czerwcu mistrzostwach najlepsza okazała się Polonia Rzeszów. Tytuł MVP turnieju powędrował do bardzo dobrze znanego z boisk ekstraklasy Dariusza Dźwigały. Gospodarze, w barwach których występował najstarszy piłkarz turnieju – 73-letni Józef Bachry, zajęli 8. miejsce.

Pan Jan wkłada w organizację mistrzostw mnóstwo energii. To perfekcjonista, który niczego nie chce zostawiać przypadkowi. Już teraz pracuje nad przyszłoroczną edycją rozgrywek, które odbędą się w dniach 19-20 czerwca. Tyrała jak zwykle będzie mógł liczyć na pomoc swojego syna. – Z wykształcenia jestem architektem i bardzo chętnie angażuję się w projekty dotyczące obiektów sportowych. Przy mistrzostwach pomagam projektując plakaty i dyplomy – opowiada pan Gaweł i dodaje: – Jak się ma takiego tatę, nietrudno o przesiąknięcie pasją. Zawsze potrafił nam ciekawie zorganizować czas, najczęściej na sportowo. Moja siostra Tiffany reprezentowała zresztą Polskę podczas mistrzostw Europy i świata w biathlonie, zdobywając liczne medale.

Mimo wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę Jan Tyrała o niej nie myśli. Co więcej, wciąż podejmuje nowe wyzwania. Obecnie kierowany przez niego OSiR znajduje się w trakcie transformacji. W planach jest budowa nowej hali i pełnowymiarowego boiska piłkarskiego. Boiska, na którym pan Jan z pewnością nie raz sam zagra.

* Na zdjęciu głównym pan Jan trzeci z lewej w dolnym rzędzie

Rafał Cepko

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności