Aktualności

[100 meczów na 100-lecie PZPN] Nörda Karwia – Solar Władysławowo (44/100)

PIŁKA DLA WSZYSTKICH05.06.2019 
W 2019 roku, z okazji 100-lecia PZPN, oglądamy i zachęcamy do obejrzenia na żywo 100 oficjalnych, rozgrywanych w Polsce spotkań. Jak było na jednym z nich? Zapraszamy do lektury!

25 maja 2019, godz. 17:00, 20. kolejka pomorskiej Klasy B (grupa Gdańsk I), Karwia, ul. Wojska Polskiego.

NÖRDA KARWIA – SOLAR WŁADYSŁAWOWO 5:6 .

MECZ NR: 44/100.

PRZEJECHANE KILOMETRY: 180, z poprzedniego meczu w Nowym Ostrowitem . Noo, może nie bezpośrednio, bo z krótkim międzylądowaniem w Chojnicach. O 14 grał tam Kolejarz, ale moglibyśmy wpaść na nie dłużej niż pół godziny, więc nawet nie robiliśmy sobie apetytu i nie drażniliśmy organizmu.

Droga do Karwi w większości malownicza, ale wyboista.

TEMPERATURA: 15 stopni Celsjusza. Do oglądania meczu idealna. Do plażowania już mniej. Dlatego wybraliśmy oglądanie meczu. Choć oczywiście na plażę też zajrzeliśmy.

BILETY: Brak.

SPIKER: Brak. Tylko nieprzytłaczająca muzyka.

CATERING: Niestety brak, a potencjał jest gigantyczny. Za grilla na stadionie Nördy robi bowiem przerobiony i przystosowany do celów kulinarnych wagonik kopalniany.

Nie do zajechania. – Daje radę. Obsługuje nawet festyny dla całej miejscowości – mówi prezes Nördy Jarosław Pieper.

Nie słyszeliśmy o górniczych tradycjach w tej części Polski, gospodarze też nie byli w stanie precyzyjnie wyjaśnić genezy pojawienia się na stadionie nietypowego gadżetu. Gdyby ktoś się zainspirował i zamarzył mu się podobny sprzęt, znaleźliśmy sztukę na olx.pl za jedyne 1900 zł. Odbiór osobisty w Częstochowie.

TABLICA WYNIKÓW: Brak, co biorąc pod uwagę przebieg spotkania i końcowy wynik było pewną niedogodnością. Na szczęście ogarnęliśmy, a nawet kilka razy na bieżąco zdaliśmy relację nieco bardziej zagubionym w czasoprzestrzeni.

TOALETA: Niebieski wytwór wtryskarki.

Czasem podczas wizyt na spotkaniach pod szyldem „100 meczów na 100-lecie PZPN” jesteśmy pytani o klucz ich doboru. Zgodnie z prawdą odpowiadamy, że takiego nie ma, a na fakt, że pojawiliśmy się w danym miejscu w określonym czasie wpływ mają rozmaite, często absurdalne czy irracjonalne czynniki. Jest jednak drobny wyjątek. „Na sztywno” założyliśmy sobie, że jeżdżąc po całej Polsce musimy odwiedzić kluby i zobaczyć w akcji drużyny występujące na czterech krańcach piłkarskiej Polski: północnym, południowym, wschodnim i zachodnim. Zaczęliśmy od Karwi, bo właśnie tam mieści się najdalej na północ wysunięty ligowy stadion w naszym kraju. Od 1994, gdy została założona, gra na nim Nörda. Nazwa klubu wzięła się od kaszubskiego określenia północy właśnie. To także określenie jednego z pięciu regionów Kaszub, obejmującego powiaty pucki (na jego terenie leży Karwia), wejherowski i lęborski. Nad morze ze stadionu Nördy jest jakieś 50 metrów. Wystarczy przejść przez ulicę i kawałek lasu.

Jarosław Pieper jest czwartym w 25-letniej historii klubu prezesem. Pochodzi z Karwi, zachwala rodzinne strony. – Bardzo fajne miejsce na wakacje, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. U nas nie ma tego imprezowego gwaru jak w sąsiedniej Jastrzębiej Górze czy Władysławowie. To mała miejscowość. 10 miesięcy cisza i spokój – opowiada. Najważniejsze stanowisko w klubie przejął w listopadzie 2017 roku. To był bardzo trudny okres dla Nördy.

– Niewiele brakowało do rozpadu klubu. Dodatkowo groziło nam wykluczenie z rozgrywek za walkowery, bo nie daliśmy rady zebrać składu na dwa mecze. Na szczęście udało się zmobilizować, bo gdybyśmy się wtedy poddali, bardzo prawdopodobne, że dziś piłki w Karwi by nie było. Uporządkowaliśmy co trzeba i powoli drużyna się zgrała. Na lepsze wyniki trzeba jeszcze poczekać, ale zawsze wierzyłem w tę drużynę. W tym roku gramy coraz lepiej, co przekłada się na wyniki i atmosferę w zespole. Dziś także liczną kadrą nie grzeszymy, ale jestem zdania, że lepiej mieć mniejszą kadrę, z zawodnikami, na których można liczyć, niż szeroki skład z rotacją w podstawowej jedenastce na każdym meczu – twierdzi Pieper, na co dzień ratownik wodny.

Prezes bynajmniej nie założył koszulki meczowej na potrzeby zdjęcia. Wcześniej dzielnie walczył na boisku o ligowe punkty.

– Nie jestem i nie byłem wielkim piłkarzem. Za młodu większość meczów zaczynałem jako rezerwowy. Z wiekiem nabrałem trochę doświadczenia i jest łatwiej – opowiada.

Największym sukcesem Nördy jest awans do Klasy A w 2008 roku, gdzie drużyna spędziła łącznie pięć sezonów (w sześć lat). Gdy zakładano klub, był on jedynym w gminie Władysławowo. Teraz konkurencja już jest, ale władze nadal pamiętają o Nördzie. – Oczywiście funkcjonowanie klubu nie było by możliwe, gdyby nie dotacje z gminy oraz pomoc okolicznych firm: Piekarni-Cukierni Konkol z Karwi oraz WMW Pestilenz – mówi prezes.

Pokazany wcześniej grill zrobiony z wagonika to niejedyny przykład stosowania nieszablonowych rozwiązań, kreatywności i gospodarności ludzi zarządzających Nördą. Innym jest szatnia gospodarzy, która wcześniej była… warzywniakiem.

– Jedna pani likwidowała sklep z warzywami i udało się kupić w dobrej cenie budynek. Przewieźliśmy go na stadion, włożyliśmy trochę pracy i dzielnie nam służy. Wcześniej mieliśmy tylko stojący obok blaszak – opowiada Pieper.

Grill był wagonem, szatnia sklepem, to może jeszcze wiaty dla rezerwowych robiły kiedyś za przystanki autobusowe?

Chyba jednak niekoniecznie… A mogłyby.

Niestety, na stadion w Karwi nie doprowadzono sieci wodociągowej. Piłkarze i sędziowie nie mają się więc gdzie wykąpać po meczach i treningach. I to jest chyba największa obecnie bolączka klubu z północnego skraju Polski.

Jesienią 2018 roku boisko wprawdzie wyglądało, jakby prowadzono na nim zaawansowane prace ziemne, ale nie była to zasługa budowlańców. Mimo ogrodzenia, na stadion dostały się dziki. – Jak psy, pod płotem. W dwie noce boisko zostało doszczętnie zniszczone. Aż nie mogliśmy uwierzyć, patrząc na zerwaną murawę – wspomina grający prezes Nördy.

Plac gry udało się jednak doprowadzić do stanu używalności.

A my, wyjeżdżając już z Karwi po meczu i pobycie na plaży, dostrzegliśmy na boisku Nördy innych przybyszów. Zdecydowanie jednak bardziej pożądanych.

Zapomnielibyśmy – bardzo ładna flaga!

Szymon Tomasik

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności