Aktualności
[WYWIAD]: Wigry skazane na Katowice. „Wszystkie siły na Puchar Polski!”
Gdy los przydzielił im w losowaniu 1/16 finału Pucharze Polski GKS Katowice, wielu uśmiechało się pod nosem. W odstępie zaledwie 11 dni Wigry Suwałki po raz trzeci, w spotkaniu o stawkę, zmierzą się z drużyną z Katowic. Zespół doświadczonego szkoleniowca Zbigniewa Kaczmarka na początku sezonu jest po prostu skazany na katowicki duet. – Mamy jeszcze w pamięci porażkę z 1. kolejki. Chcemy się zrewanżować i awansować dalej! Kibice w Suwałkach zasługują na wielkie mecze – zapewnia trener Kaczmarek.
Trzy mecze na początku sezonu i trzy z drużynami z Katowic. Wigry są skazane na Katowice?
Dokładnie! Losowanie tak się dla nas ułożyło, że kolejny raz w ostatnich dniach zagramy z kimś z Katowic. Dzięki temu mamy szybką okazję na rewanż. W meczu 1. kolejki z GKS-em [0:2] nie udało nam się osiągnąć korzystnego wyniki, mimo że zagraliśmy dobre spotkanie. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji, które mieliśmy na początku meczu. Co nie udało się nam, udało się Katowicom. W bardzo krótkim odstępie czasu strzelili dwie bramki. I już do końca kontrolowali wydarzenia na boisku. Mój zespół w przekroju całego spotkania zaprezentował się korzystnie. Poza dwoma błędami przy bramkach. Jeszcze mamy w pamięci tamtą porażkę i w środę chcemy się zrewanżować! To będzie bardzo motywujący czynnik dla Wigier.
Póki co z zespołami z Katowic Wigry są na remis, bo weekend w ładnym stylu pokonaliście Rozwój 4:0.
Zagraliśmy kolejny dobry mecz. Wykorzystaliśmy wszystkie błędy przeciwnika. I to pozwoliło nam wygrać. To wcale nie był taki łatwy mecz, jak wskazuje na to wynik. Tylko, że teraz byliśmy po prostu bardzo skuteczni.
Czy w Pańskiej dotychczasowej karierze zdarzyła się taka sytuacja, że na początku sezonu Pański zespół grał głównie z rywalami z jednego miasta?
Nie. To pierwszy taki przypadek. Wierzę, że ten fakt wykorzystamy w odpowiedni sposób. Jaki? W pierwszym meczu GKS nie był przez nas tak dobrze rozpracowany. Z tego wynikały proste błędy w grze. Teraz mamy okazję, żeby się zrehabilitować.
Jak tak dalej pójdzie, to drużyny z Katowice nie będą miały przed Wigrami żadnych tajemnic. To mało korzystna sytuacja dla trenerów GKS-u i Rozwoju.
No właśnie. Przecież w tym półroczu jeszcze dwukrotnie się z nimi spotkamy [w lidze – przyp. aut.]. Wyjdzie z tego naprawdę spora dawka meczów w kilka miesięcy. Rzeczywiście, przeciwnik będzie nam znany bardzo dobrze.
Jak ważny jest dla Wigier środowy mecz z GieKSą?
Chcemy sprawić miłą niespodziankę naszym kibicom. Do tej pory w Suwałkach gościła jedna wielka firma – Legia Warszawa [rok 1979, na trybunach było ok. 7 tys. widzów – przyp. aut.]. Do dziś ten mecz wspomina się tutaj z wielkim rozrzewnieniem. Często w klubie rozmawiamy o tamtym spotkaniu, które Legia wygrała po ciężkim boju [warszawianie awans zapewnili sobie dopiero po dogrywce]. Chcielibyśmy – my jako cały sztab i piłkarze – aby znów nasza wspaniała publiczność miała okazję oglądania zespołu z Ekstraklasy. Wiemy już, że możemy zagrać z Cracovią, która pokonała we wtorek Dolcan. Najpierw musimy jednak wygrać swój mecz. Jeżeli taki scenariusz się ziści, byłaby to wielka atrakcja dla kibiców Wigier. Oni zasługują na to, aby oglądać wielkie widowiska!
Mecz z Cracovią byłby także miłym prezentem dla Pana, trenera bardzo zżytego z Wigrami.
Pewnie. Podejrzewam, że byłoby to ciekawe widowisko. Ze swojej strony mogę zapewnić kibiców, że zrobimy wszystko, aby pokonać Katowice. Na boisku pojawi się najsilniejszy zespół, na jaki nas w tej chwili stać. Bardzo poważnie traktujemy Puchar Polski. Nie zwracamy uwagi na to, co czeka nas w sobotę. Wszystkie siły skupiamy na GKS-ie! Naszym zadaniem jest przejście do następnej rundy. Nie wchodzi w grę żadne lekceważenie meczu. To bardzo poważna sprawa!
Wigry mają jeden bardzo poważny argument – swój stadion. Twierdza Suwałki obrosła już w legendę w I lidze!
Od dłuższego czasu dobrze idą nam mecze w Suwałkach. Wiosną przegraliśmy u siebie tylko z Wisłą Płock. Co ciekawe było to ostatnie spotkanie poprzedniego sezonu. Graliśmy dobrze, jednak Wisła pokazała swoją klasę. Zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Po meczu z Rozwojem chcemy na nowo zapoczątkować serię z wiosny. Do tego będziemy zmierzać.
Rozmawiał Piotr Wiśniewski