Aktualności
[WYWIAD] Artur Sobiech: Największy sukces? Totolotek Puchar Polski!
2019 rok był dla ciebie bogaty pod względem zdobytych trofeów. Z Lechią Gdańsk wygrałeś Totolotek Puchar Polski, a także Superpuchar kraju. Wspominasz to jeszcze?
Rzeczywiście, tamten rok był dla mnie bardzo udany. Zdobyliśmy nawet trzy medale: Superpuchar Polski, Totolotek Puchar Polski, a także brąz w ekstraklasie. Ale ten najważniejszy sukces to zdecydowanie Totolotek Puchar Polski. W wielkim finale na PGE Narodowym w Warszawie po ciężkim boju pokonaliśmy Jagiellonię Białystok, a ja zdobyłem zwycięską bramkę.
Dwa razy przesądziłeś o zwycięstwach w kluczowych momentach Totolotek Pucharu Polski – w półfinale z Rakowem Częstochowa oraz w finale z Jagiellonią. Co czuje piłkarz, który staje się częścią historii klubu?
Na pewno satysfakcję i spełnienie. Natomiast wiadomo, że cała drużyna zapracowała na ten sukces i stworzyła tę piękną historię. Mieliśmy bardzo ciężką przeprawę, ale ostatecznie udało się sięgnąć po upragnione trofeum.
Opowiedz, co działo się w szatni Lechii, zaraz po tym, jak zszedłeś z boiska?
Była wielka radość, tryskały szampany, cieszyliśmy się ogromnie. W końcu Lechia Gdańsk po bardzo długim okresie posuchy zdobyła cenne trofeum.
Otrzymałeś nagrodę ATLAS Złotego Buta dla najlepszego gracza finału. Jakie to uczucie otrzymać takie wyróżnienie na PGE Narodowym?
To wielka sprawa dla każdego piłkarza. Tym bardziej cieszę się, że dostąpiłem takiego zaszczytu. Cieszę się, że wielu moich znajomych i rodzina widzieli na żywo to spotkanie. Zdołaliśmy wygrać, a ja strzeliłem tego jedynego gola w ostatnich minutach meczu.
Jak kibice przywitali was w Gdańsku po finale?
To było świetne przyjęcie. Razem z kibicami świętowaliśmy na Starówce zdobycie tego pucharu. Fajna sprawa zarówno dla nas, dla fanów jak i całego Gdańska.
W tym sezonie Lechia nadal pozostaje w grze o finał na PGE Narodowym. Jak oceniasz jej szansę w ćwierćfinałowym meczu z Piastem Gliwice?
Lechia gra u siebie, a te domowe mecze zawsze były dla niej dobrymi spotkaniami. Szanse wiadomo, jak to w pucharze, są 50 na 50. Piast jest aktualnym mistrzem Polski i będzie chciał zajść jak najdalej, tak jak zresztą każda drużyna. Mam nadzieję, że awansuje Lechia, ale nie będzie to łatwe zadanie.
Lechia bardzo się zmieniła pod względem personalnym w zimowym okienku transferowym. Czy twoim zdaniem nadal pozostaje faworytem rozgrywek pucharowych?
Lechia jest obrońcą trofeum, ale czy faworytem… Trudno powiedzieć. W tym roku do ćwierćfinałów dotarły bardzo mocne drużyny. Jest Lech Poznań, Legia Warszawa, Piast Gliwice. Nie będzie to prosta przeprawa, trzeba skoncentrować się na każdym kolejnym spotkaniu.
Czy twoim zdaniem w półfinale będzie grała „wielka czwórka”, czy czekają nas niespodzianki z udziałem takich klubów, jak Stal Mielec, Miedź Legnica lub GKS Tychy?
W każdej edycji przydarzały się jakieś niespodzianki. Natomiast w aktualnej dyspozycji, jaką prezentują drużyny z PKO Ekstraklasy, to one są faworytami i powinni przejść dalej.
Rozmawiał w Turcji Jakub Bolewicz