Aktualności
Wszystkie bilety wyprzedane – Olsztyn czeka na mecz z Ruchem Chorzów
Aktualności11.08.2016
– To będzie prawdziwe piłkarskie święto. Takie mecze od zawsze były w Olsztynie świętem. Starcie obejrzy komplet widzów. Mam nadzieję, że to zapowiedź ciekawego pojedynku – mówi nam trener Stomilu Adam Łopatko.
– Szykuje się wielkie wydarzenie dla całego Olsztyna i super mecz. To dla nas szansa, żeby się pokazać. Traktujemy to jako miły dodatek. Damy z siebie wszystko. Zamierzamy przeciwstawić się Ruchowi – nie kryje pomocnik I-ligowca Patryk Kun.
Mobilizacja w Olsztynie
Rok temu, też na tym etapie rozgrywek, Stomil grał mecz ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem wrocławian (5:1), co w sytuacji, kiedy na boisku spotyka się I-ligowiec z drużyną z ekstraklasy, zdarza się bardzo rzadko. Częściej dochodzi do niespodzianek i na to liczą sympatycy Stomilu.
– Nie chcemy się murować. Chcemy zagrać otwartą piłkę, zachowując przy tym respekt do rywala, z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Myślę, że to będzie dobre widowisko. To będzie weryfikacja tego jak strzelecko prezentujemy się na tle ekstraklasy. W I lidze zdobyliśmy już siedem brameki, do tego trzy we wcześniej fazie Pucharu Polski. Skąd tak wysoka skuteczność? To efekt naszej ofensywnej gry z dwójką napastników – tłumaczy w rozmowie z Łączy Nas Piłka Łopatko i dodaje, że już sam fakt rywalizacji z Ruchem pozytywnie nakręca jego piłkarzy.
– Niech zagrają po prostu dobry mecz, wynik jest sprawą otwartą, co pokazało spotkanie z Chojniczanką. W Chojnicach strzeliliśmy cztery gole, a nie zdobyliśmy nawet punktu... Jesteśmy gospodarzem meczu, ale tak naprawdę to żaden atut, bo na tym etapie gramy jedno spotkanie i wszystko się może zdarzyć.
– Tak wysokie zainteresowanie meczem wynika z faktu, że Olsztyn tęskni za ekstraklasą. Jest tutaj duży głód piłki na wysokim poziomie. Na każdym spotkaniu z ekstraklasą jest komplet kibiców. Przyjadą też fani Ruchu. Na trybunach i na boisku zapowiada się ciekawa rywalizacja! – nie kryje ekscytacji Kun.
„Debiut” Kuna
Młody pomocnik Stomilu po raz pierwszy w swojej karierze będzie miał okazję sprawdzić się na tle zespołu z ekstraklasy w oficjalnym meczu. Do tej pory walczył na I-ligowym froncie, bądź w niższej lidze. Przygody drużyn, w których grał, z Pucharem Polski kończyły się we wczesnym etapie, kiedy zespoły z ekstraklasy nie zaczynały jeszcze rywalizacji.
– Z pewnym sensie będzie to dla mnie wyjątkowe spotkanie, ale z drugiej strony nie ma się co podpalać. Nie możemy się bać! Źle by się dla nas skończyło gdybyśmy założyli, że jesteśmy dużo gorsi. Nie, trzeba wyjść i walczyć o swoje – przekonuje Kun.
Stomil nie jest faworytem spotkania, ale nie stoi na straconej pozycji. Wystarczy prześledzić wtorkowe i środowe mecze 1/16 finału PP aby stwierdzić, że I-ligowcom w rywalizacji z ekstraklasą idzie bardzo dobrze. – Zobaczmy we wtorek... – wymienia Kun, mając na myśli wynik Wigier Suwałki z Bruk-Bet Termaliką (2:1). – Do tego Zagłębie mocno postawiło się Wiśle (3:4 po dogrywce) – zauważa piłkarz „Dumy Warmii”. Inny I-ligowiec, Miedź Legnica odpadła po dramatycznym spotkaniu z Górnikiem Łęczna (2:3).
Niespodziankami sypnęło w środę. Drutex Bytovia Bytów ograła Zagłębie Lubin (1:0), a Górnik pokonał wielkiego faworyta rozgrywek, Legię Warszawa, choć przegrywał już 0:2! Śląsk długo męczył się z Sandecją Nowy Sącz. Awans do kolejnej rundy zapewnił wrocławianom gol Alvarinho w 109. minucie.
– Puchar Polski to fajna promocja. Przez ostatnie dwa lata ranga rozgrywek bardzo wzrosła. Super pomysłem okazało się rozgrywanie meczów na PGE Narodowym. Dla każdego piłkarza taka możliwość to wielkie wyróżnienie. I jedno z większych marzeń – przekonuje Kun.
Piotr Wiśniewski TAGI: Puchar Polski, Stomil Olsztyn, Ruch Chorzów,