Aktualności
#WszyscyNaPuchar, czyli rusza 1/16 finału PP!
Już we wtorek i środę odbędą się mecze 1/16 finału Pucharu Polski! Z tej okazji warto na chwilę wrócić do wydarzeń z zeszłorocznych rozgrywek, a także przypomnieć sobie, jak Włodzimierz Lubański i Piotr Świerczewski losowali pary 61. edycji Pucharu Polski.
Przed startem poprzednich rozgrywek, przyjrzeliśmy się, w jaki sposób powstawało nowe trofeum Pucharu Polski.
Drugiego maja na Stadionie Narodowym w Warszawie nowe trofeum podnieśli zawodnicy Zawiszy Bydgoszcz, którzy zdobyli dla swojego klubu pierwszy, historyczny Puchar Polski.
Do losowania par 1/16 finału 61. edycji zaprosiliśmy dwóch wybitnych reprezentantów Polski – Włodzimierza Lubańskiego i Piotra Świerczewskiego. Na początek przepytaliśmy najlepszego strzelca w historii kadry, jak wspomina zdobycie sześciu Pucharów Polski, w tym pięciu z rzędu.
Z kolei Piotr Świerczewski, który puchar zdobywał czterokrotnie, porównał udział w finale na Stadionie Narodowym do randki z dziewczyną w dobrym kinie.
Finał tej edycji po raz kolejny odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. W maju powiedział Pan, że niektórzy piłkarze traktują Puchar Polski jako karę. Skąd takie podejście?
Kiedyś Puchar Polski nie wiązał się z żadną renomą. Porównałbym sytuację sprzed kilku lat do wyjścia z piękną dziewczyną na randkę. Idziesz na film do małego kina, w którym jest słabe światło i dźwięk, parę osób na sali. Nawet jeśli film będzie dobry, to jednak nie będzie takiego samego wrażenia, jakbyś poszedł do multipleksu z dolby surround, założył okulary 3D, a dookoła ciebie byłoby mnóstwo osób żywiołowo przeżywających to, co ty. Ten sam film, inne odczucia. Tak właśnie wygląda różnica pomiędzy finałem na Stadionie Narodowym i całą otoczką jemu towarzyszącą, a meczem, który nie ma żadnego prestiżu. Mamy przecież jeden z najpiękniejszych obiektów w Europie. Sam występ na nim powinien być nobilitacją dla graczy i wierzę, że tak właśnie będzie.
Co czyni rozgrywki pucharu krajowego wyjątkowymi?
Przede wszystkim – szansa gry w Europie. Nie można także zapomnieć o finansach. Po trzecie, Puchar Polski to wielki prestiż, przecież nie każdy może pochwalić się tym trofeum w CV. Ponadto są to rozgrywki dla wszystkich – od ligi okręgowej, przez drugą i pierwszą, aż do ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej wszyscy się znają, kluby grają ze sobą co najmniej dwa razy do roku. W pucharze dochodzi element niewiadomej – na kogo trafi się w następnej rundzie. Zespół ekstraklasy może spotkać się z trzecioligowcem, drugoligowiec z ekipą z pierwszej ligi. Może również być tak, że bardzo mocne drużyny będą grać miedzy sobą, a słabsze będą się eliminować gdzieś po drodze. Nigdy nic nie wiadomo. To właśnie jest najpiękniejsze w tych rozgrywkach. Nawet kopciuszek ma szansę zaistnieć.
W zeszłym roku w finale zagrały Zawisza Bydgoszcz z Zagłębiem Lubin, czyli nie tak znane firmy, jak chociażby Legia, Wisła czy Lech, a mimo to na stadion przyszło blisko 40 tysięcy osób.
Ranga pucharu będzie rosła z roku na rok. Wcześniej czy później finał przyciągnie kibiców, którzy zapełnią Stadion Narodowy do ostatniego miejsca. Po majowym meczu widać, że jest zainteresowanie Pucharem Polski. Nie ma w zasadzie różnicy, jakie drużyny grają na Narodowym. Przecież właśnie Zawisza czy Zagłębie wyeliminowały po drodze te mocniejsze kluby. Zwyczajnie zasłużyły na to, żeby zagrać w finale. Widzimy więc, że Puchar jest nie tylko dla najbogatszych, największych firm. Pamiętamy przecież, jak niedawno w finałach pucharów Francji czy Anglii występowały zespoły z drugiej ligi. Zobaczymy, co przyniosą nowe rozgrywki. Jestem bardzo ciekawy, czy znów będziemy świadkami niespodzianek.
Na pierwszy ogień we wtorek zmierzą się Górnik Zabrze i Korona Kielce. Zobaczcie, jak jutrzejsze starcie promują w Zabrzu.
Szlagierem 1/16 finału z pewnością będzie mecz Lech Poznań – Wisła Kraków. Jednak nie tylko to spotkanie zapowiada się naprawdę interesująco. Poniżej przypominamy wszystkie pary 1/16 finału Pucharu Polski:
Górnik Zabrze – Korona Kielce, 23 września (wt), 18:00
Wisła Puławy – Piast Gliwice, 23 września (wt), 19:00
Widzew Łódź – Śląsk Wrocław, 23 września (wt), 20:00
Dolcan Ząbki – Pogoń Szczecin, 24 września (śr), 15:00
Gryf Wejherowo – Błękitni Stargard Szczeciński, 24 września (śr), 15:30
Flota Świnoujście – GKS Bełchatów, 24 września (śr), 16:00
Okocimski KS Brzesko – Cracovia, 24 września (śr), 16:00
Stal Stalowa Wola – Lechia Gdańsk, 24 września (śr), 16:00
Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski – Ruch Chorzów, 24 września (śr), 16:00
Stal Rzeszów – Znicz Pruszków, 24 września (śr), 16:00
Miedź Legnica – Legia Warszawa, 24 września (śr), 17:45
Zawisza Bydgoszcz – Podbeskidzie Bielsko-Biała, 24 września (śr), 18:00
Wisła Płock – GKS Tychy, 24 września (śr), 18:00
Energetyk ROW Rybnik – Zagłębie Lubin, 24 września (śr), 18:30
Lech Poznań – Wisła Kraków, 24 września (śr), 20:45
Chrobry Głogów – Jagiellonia Białystok, 25 września (śr), 18:00
Pełną drabinkę Pucharu Polski znajdziecie TUTAJ. Pamiętajcie, że Wasza drużyna też może zagrać na Stadionie Narodowym!