Aktualności
[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Dramaturgia w rzutach karnych. Lechia z awansem!
Odważniej spotkanie półfinałowe Totolotek Pucharu Polski rozpoczął Lech Poznań. „Kolejorz” starał się utrzymywać przy piłce i szukać szans w ataku pozycyjnym. Gospodarze próbowali także tworzyć zagrożenie zawodnikami skrzydłowymi, ale poznaniakom wciąż brakowało strzału w światło bramki golkipera Lechii Gdańsk. Goście wyczekiwali okazji, by przedostać się w pole karne Lecha i udało się im to jeszcze przed pierwszym kwadransem. Zagrywał z lewej strony Rafał Pietrzak i uderzał Flavio Paixao, ale minimalnie chybił. Z minuty na minutę robiło się coraz ciekawsze widowisko, bo gra toczyła się od bramki do bramki. Walczył Lech Poznań, coraz pewniej na boisku poruszała się Lechia Gdańsk. Żadna z drużyn nie zdołała jednak doprowadzić do stuprocentowej sytuacji.
Na gola otwierającego wynik zanosiło się po akcji Christiana Gytkjaera. Duńczyk długo holował piłkę, ale spóźnił się z decyzją i defensywa Lechii zmusiła go do błędu. Chwilę później dryblował i strzelał Kamil Jóźwiak, ale posłał futbolówkę obok słupka. Kontrowała także Lechia. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Jose Gomes, ale strzał nie zmierzył w stronę bramki. Do ataku przystąpili zaraz gospodarze. Po dośrodkowaniu z prawej strony Kamil Jóźwiak przymierzył głową, ale posłał piłkę nad bramką Zlatana Alomerovicia. Mimo wielu prób pierwsza odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Co ciekawe, żadna z drużyn nie zaliczyła ani jednego celnego strzału.
Po zmianie stron bardzo ofensywnie zaczął Lech Poznań. Gospodarze atakowali bocznymi sektorami boiska, jednak wciąż nie mogli się przebić przez obronę Lechii. Na zaskakujące uderzenie z dystansu zdecydował się Jakub Moder i zabrakło mu niewiele, aby pokonać Zlatana Alomerovicia. Drużynie gości udało się przetrwać trudne chwile i Lechia ruszyła z zabójczą kontrą. W pole karne wrzucał Rafał Pietrzak, a bramkarza Lecha pokonał Flavio Paixao. Portugalski napastnik podtrzymał swoją znakomitą passę – zdobywał przynajmniej jedną bramkę w każdym występie rozgrywek Totolotek Pucharu Polski. Kibice nie musieli długo czekać na odpowiedź Lecha. Do wyrównania strzałem z dystansu doprowadził Dani Ramirez.
Za ciosem chciał pójść Lech Poznań i jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Znowu do defensywy została zepchnięta Lechia Gdańsk. Dysponujący mocnym uderzeniem z dystansu Jakub Moder ponownie chciał zaskoczyć golkipera gości, ale skuteczny między słupkami był Zlatan Alomerović. Nie ustępowali poznaniacy. Nadal gra była prowadzona na połowie Lechii, która musiała wybijać piłki ze swojego pola karnego. Emocji nie brakowało w doliczonym czasie gry, gdy sędzia Tomasz Musiał przyznał „jedenastkę” Lechowi. Po analizie VAR arbiter postanowił jednak anulować swoją decyzję. Do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie zdołała strzelić gola i konieczna była do rozegrania dogrywka.
W dogrywce przed znakomitą okazją stanął Christian Gytkjaer. Napastnik Lecha oddał strzał, ale został powstrzymany przez bramkarza Lechii. Bronili się nadal goście, którzy mieli spore problemy, żeby przenieść grę na połowę rywala. Strzelał Kamil Jóźwiak, próbował Juliusz Letniowski, ale bezskutecznie. Przebudziła się także Lechia Gdańsk, bo Mickey van der Hart musiał zatrzymać Macieja Gajosa. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc konieczne były rzuty karne. Ogromna dramaturgia towarzyszyła zawodnikom obydwu drużyn. Najpierw nieskuteczni byli piłkarze Lechii Gdańsk, a trafiali poznaniacy. Losy jednak odwróciły się i to gdańszczanie zagrają drugi raz z rzędu w finale Totolotek Pucharu Polski.
Lechia Gdańsk w finale Totolotek Pucharu Polski zmierzy się z Cracovią, która dzień wcześniej okazała się lepsza od Legii Warszawa i wygrała aż 3:0. Spotkanie finałowe o Puchar Tysiąca Drużyn zostanie rozegrane 24 lipca o godzinie 20:00 w Lublinie.
8 lipca 2020, Poznań
Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:1 pd. (0:0, 1:1) k. 3:4
Bramki: Dani Ramirez 65 – Flavio Paixao 62
Lech: 1. Mickey van der Hart – 91. Bohdan Butko, 37. Lubomír Satka, 5. Dorde Crnomarković, 27. Tymoteusz Puchacz (100, 22. Wołodymyr Kostewycz) – 38. Jakub Kamiński (73, 16. Juliusz Letniowski), 15. Jakub Moder, 25. Pedro Tiba (109, 36. Filip Marchwiński), 14. Dani Ramirez, 7. Kamil Jóźwiak – 9. Christian Gytkjaer.
Lechia: 1. Zlatan Alomerović – 19. Karol Fila (114, 77. Rafał Kobryń), 25. Michał Nalepa, 23. Mario Maloca, 4. Rafał Pietrzak – 11. Jaroslav Mihalik (81, 24. Łukasz Zwoliński), 6. Jarosław Kubicki, 36. Tomasz Makowski (105, 80. Egzon Kryeziu), 7. Maciej Gajos, 17. Ze Gomes (74, 20. Conrado) – 28. Flavio Paixao.
Żółta kartka: Kryeziu.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).