Legią wstrząsnął pierwszy kwadrans, bo pozwoliła strzelić sobie dwie bramki, co uskrzydliło Cracovię, która zaczęła kontrolować przebieg spotkania. – Doznaliśmy bolesnej porażki. Nie ze względu na rozmiary przegranej, tylko dlatego, że odpadliśmy i zakończyliśmy udział w Pucharze Polski. Dużo dotychczas zrobiliśmy, żeby zbliżyć się do finału, ale niestety nie udało nam się awansować. Mieliśmy swoje problemy, a przy straconych bramkach grało nam się jeszcze trudniej. Przy pierwszym golu było dużo przypadku – powiedział trener Vuković.

Duże problemy miała Legia, żeby stworzyć sytuację strzelecką pod bramką Cracovii. Bardzo bliski był wyrównania Luquinhas, ale zatrzymał go golkiper gospodarzy. W drugiej połowie też warszawianie stanęli przed szansą, ale nie umieli wykorzystać swojej okkazji. – Próbowaliśmy atakować, ale nie mieliśmy gotowych zawodników, żeby móc stworzyć coś więcej w ofensywie. Oprócz Luquinhasa trudno wymienić piłkarza, który dał coś jeszcze. Rezultatem tego było nie dochodzenie do sytuacji strzeleckich. Musimy skupić się na meczu ligowym z tym samym rywalem. Bardzo szybko trzeba ukierunkować swoje myśli na rewanżu. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę. To nasz najważniejszy cel w tej chwili – zakończył szkoleniowiec Legii Warszawa.