Aktualności

[PUCHAR POLSKI] Szymon Matuszek: Każdy chce grać, a nie tylko trenować

Aktualności21.09.2017 
Górnik Zabrze meczem z Sandecją Nowy Sącz zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski 2017/2018. Jednym z bohaterów spotkania okazał się Szymon Matuszek, który zapewnił, że zabrzanie bardzo poważnie traktują te rozgrywki. – Było to widać przede wszystkim po naszej wyjściowej jedenastce – powiedział po zakończeniu potyczki.

Rzeczywiście, trener Marcin Brosz wystawił identyczny skład, co w poprzednim meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław. To znak, że szkoleniowiec liczy na sukces nie tylko w lidze, ale także w krajowym pucharze. Potwierdza to też Matuszek. – Do tego meczu przystąpiliśmy z identycznymi założeniami, co do spotkań ligowych. Było to widać przede wszystkim po naszej wyjściowej jedenastce. Nasz trener, tak jak cały zespół, bardzo poważnie traktuje te rozgrywki. Rywalizacja o miejsce w składzie była spora, bo każdy z nas chce grać, a nie tylko trenować. Wiadomo, liczba meczów jest spora, ale nie było trzeba się martwić o naszą dyspozycję fizyczną. Mamy w końcu w drużynie wielu młodych i wybieganych chłopaków – zauważył pomocnik Górnika.

I rzeczywiście, w dogrywce zawodnicy z Zabrza udowodnili, że mają więcej sił. W czasie, gdy piłkarzy Sandecji łapały już skurcze, Górnicy wciąż atakowali. – Wiedziałem, że tak będzie. Byliśmy mocniejsi fizycznie od rywali. Inna sprawa, że do dogrywki doszło na nasze własne życzenie, bo wcześniej sami sprokurowaliśmy stratę dwóch goli. To sprawiło, że musieliśmy biegać i walczyć przez dodatkowe pół godziny. Mamy jeszcze nad czym pracować, ale udało nam się osiągnąć ostateczny cel, jakim był awans do ćwierćfinału Pucharu Polski – powiedział Matuszek.

Pomocnik, który jest jednym z ulubieńców zabrskiej publiczności, okazał się jednym z bohaterów środowej batalii. Zdobył pierwszą bramkę, a w czasie całego spotkania harował na murawie za dwóch. To był drugi gol strzelony przez Matuszka w rozgrywkach o Puchar Polski w tym sezonie. Wcześniej piłkarz Górnika trafił w spotkaniu z ROW 1964 Rybnik. – Bardzo mnie to cieszy, ale teraz czas najwyższy, by zacząć strzelać w ekstraklasie. Cieszę się, że miałem wkład w zwycięstwo zespołu – powiedział. Okazja do tego nadarzy się w sobotę, gdy zabrzanie zagrają z Pogonią Szczecin. – Dopiero jak ochłoniemy, zaczniemy o tym myśleć. Na razie chcemy nacieszyć się tym zwycięstwem w Pucharze Polski – zakończył.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności