Trwała zacięta rywalizacja pomiędzy Lechem Poznań i Legią Warszawa o tytuł mistrza Polski, gdzie różnica punktowa była bardzo niewielka. Te same zespoły awansowały również do finału Pucharu Polski, by stanąć do walki o prestiżowe trofeum na PGE Narodowym. Tysiące kibiców obydwu drużyn zgotowali wspaniałą atmosferę i hucznie dopingowali swoich piłkarzy. Radość nastąpiła najpierw w szeregach „Kolejorza” po pierwszym kwadransie. Po dośrodkowaniu przez Barry’ego Douglasa piłkę niefortunnie do własnej siatki skierował Tomasz Jodłowiec.


Lech Poznań nabrał wiatru w żagle i stanął przed kolejną sytuacją, ale tym razem warszawianie wyszli z opresji za sprawą Dusana Kuciaka, który szczęśliwie powstrzymał Zaura Sadajewa. Kilka minut później za samobójcze trafienie zrehabilitował się Tomasz Jodłowiec. Po centrze Michała Kucharczyka z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym Jodłowiec wyrównał wynik. Przed przerwą bliski zdobycia drugiej bramki był Lech, ale uderzenie Dawida Kownackiego zostało obronione przez golkipera Legii Warszawa i pierwsza połowa zakończyła się remisem.

Druga odsłona meczu lepiej ułożyła się dla podopiecznych Henninga Berga. Rzut rożny wykonywał Michał Kucharczyk, po jego dośrodkowaniu piłka została wybita poza pole karne przez Macieja Gostomskiego wprost pod nogi Tomasza Brzyskiego. Defensor Legii od razu uderzył, a lot piłki zmienił Marek Saganowski, który dał Legii Warszawa prowadzenie. Saganowski chwilę później mógł ustrzelić dublet, ale po dograniu przez Ondreja Dudę napastnik Legii minimalnie chybił.

Swoich szans szukali także poznaniacy – po indywidualnej akcji Szymon Pawłowski oddał strzał z dystansu, ale zespół przed stratą bramki uchronił Dusan Kuciak. Bliski był też Darko Jevtić, ale ponownie między słupkami skuteczny był bramkarz warszawskiej Legii. Lech Poznań do ostatnich minut walczył i szukał sytuacji, aby doprowadzić przynajmniej do dogrywki. Nie pozwalała jednak na to obrona Legii Warszawa, która skutecznie oddalała zagrożenie. „Wojskowi” dowieźli korzystny rezultat do końcowego gwizdka, wygrali 2:1 i po raz 17. w historii sięgnęli po trofeum Pucharu Polski.