Aktualności
Piątka z Michniewiczem, czyli „Naj Naj” Zagłębia i Arki przed pierwszym półfinałem
We wtorek o godzinie 18:30 Zagłębie Lubin podejmie Arkę Gdynia w 1/2 finału Pucharu Polski. Czesław Michniewicz, były szkoleniowiec zarówno jednej, jak i drugiej drużyny, specjalnie dla nas przygotował „Naj Naj” półfinalistów rozgrywek. Kto i w czym jest lepszy? Zapraszamy na piątkę z Michniewiczem.
Najlepszy zawodnik Zagłębia Lubin:
Chorwacki bramkarz Silvio Rodić.
Najlepszy zawodnik Arki Gdynia:
Młody Matusz Szwoch.
Najlepszy bramkarz Zagłębia:
Rodić rywalizuje z Tomaszem Ptakiem, ale zdecydowanie stawiam na Chorwata!
Najlepszy bramkarz Arki:
Myślę, że Szromnik. Michał miał w Arce różne perypetie, ale to zdolny chłopak. Miał jednak ostatnio mocno zbite biodro i nie wiem, czy wykuruje się na pierwszy mecz z Zagłębiem. Przede wszystkim niewiadomą jest jednak jego forma po pauzie. W ostatnich spotkaniach zastępował go Jakub Miszczuk. Wywiązał się ze swoich zadań bez zarzutu. Kuba jest po szkole bramkarskiej w Szamotułach u Andrzeja Dawidziuka, więc to nic dziwnego, że jest dobrze przygotowany do zawodu. Teraz też powinien sobie poradzić.
Największa piłkarska nadzieja Zagłębia:
Wiele dobrego słyszałem o Sebastianie Boneckim, na pewno będę mu się przyglądał. Nie jestem jednak na tyle blisko Zagłębia, aby wskazać najzdolniejszego chłopaka z tej drużyny.
Największa piłkarska nadzieja Arki:
Jeszcze raz powtórzę – Szwoch. Mateusz od początku sezonu prezentuje się naprawdę świetnie. To chłopak, który potrafi zdobyć bramkę, podać, a przy tym dokonuje świetnych wyborów na boisku. Dzięki temu koledzy z drużyny zawsze mogą mu dograć futbolówkę.
Najbardziej przereklamowany piłkarz Zagłębia:
Do niedawna poniżej oczekiwań spisywał się Robert Jeż, ale nie go już w klubie. A teraz? Nie wiem. Większość zawodników Zagłębia spisuje się na wiosnę dość przyzwoicie.
Najbardziej przereklamowany piłkarz Arki:
Trudne pytanie. Nie ma chyba zawodnika, który wyraźnie grałby poniżej oczekiwań.
Największy ból głowy trenera Oresta Lenczyka:
Przede wszystkim nie stracić bramki, bo gol stracony w pucharach ma kolosalne znaczenie. Ostatnią fazę Pucharu Polski przeszli bez straty i muszą ten wyczyn powtórzyć.
Największy ból głowy trenera Pawła Sikory:
Arka zalicza mało trafień, chociaż w meczu rewanżowym z Miedzią Legnica gdynianie strzelili trzy gole. Mimo wszystko, aby awansować do finału, muszą skutecznie zagrać z przodu. Spodziewam się ciekawego spotkania w Lubinie, na pewno będę je oglądał.
Czesław Michniewicz