Aktualności
Sensacyjny ćwierćfinalista Pucharu Polski. GKS 1962 Jastrzębie pisze nową historię
Aktualności21.09.2016
Chociaż w Jastrzębiu nie brakuje piłkarskich tradycji – z tego miasta pochodzi chociażby Kamil Glik – to największe piłkarskie marki to górnicze miasto odwiedzają sporadycznie. Tylko w sezonie 1988/89 GKS grał w piłkarskiej elicie. – Na szczęście jest jeszcze Puchar Polski – mogą wzdychać miejscowi fani. W sezonie 1975/1976 grający w trzeciej lidze jastrzębianie doszli aż do półfinału. Przegrali z naszpikowaną wówczas reprezentantami Polski Stalą Mielec 2:3. W sezonie 1988/1989 w 1/8 finału PP ulegli z Górnikiem Zabrze 1:3. W tym sezonie, także w 1/8 finału, pokonali po rzutach karnych Górnika Łęczna i awansowali do ćwierćfinału.
@BoniekZibi certo presidente!brawa dka klubu i zawodnikow,fajna przygode przezywaja🏆💪⚽️
— Kamil Glik (@kamilglik25) 20 września 2016
W obecnej edycji rozgrywek GKS Jastrzębie jest jedną z rewelacji pucharowych rozgrywek. – Błękitni przetarli nam ścieżkę. Wiemy jakie są nasze klubowe realia, ale będziemy walczyć w Pucharze Polski, chcemy tworzyć nową historię klubu – mówi wiceprezes GKS-u Jastrzębie, Robert Kurzacz. – Dla nas to już sukces. Nie znam trenera czy piłkarza, który chce przegrywać. Wszyscy chcą wygrywać. My w Pucharze Polski również. Jesteśmy kopciuszkiem w tym towarzystwie, ale dla nas to wspaniała przygoda i szansa by zaistnieć. Chcemy przypomnieć, że Jastrzębie ma drużynę piłkarską – mówi trener GKS-u Jarosław Skrobacz.
– Mamy w kadrze dużo młodzieżowców, nieraz jest ich pięciu w składzie. Większość to wychowankowie, dla których Jastrzębie jest bardzo ważne. Niektórzy mieli już propozycję z wyższych lig, byli już nawet na testach w ekstraklasie. Kwestia czasu, gdy dostaną kolejne – dodaje trener.
Osoba szkoleniowca wydaje się mieć niebagatelne znaczenie w całej historii o nazwie „GKS Jastrzębie w Pucharze Polski 2016/2017”. Skrobacz przychodził do klubu pod koniec ubiegłego sezonu, by ratować trzecioligowy byt. Cel udało się osiągnąć z nawiązką. Drużyna od tego też momentu rozpoczęła marsz w PP. – Trener zrobił fantastyczną robotę. Wszystko się zazębiło, fajnie to wygląda na treningach i w szatni – mówi wiceprezes. Wszyscy w klubie stąpają jednak twardo na ziemi. – Wiem, że ta pucharowa przygoda odbije się na naszych wynikach w lidze. Nie mamy bowiem zbyt szerokiej kadry. Zawodnicy pracują na skromniutkich umowach, ale robimy to co chcemy i potrafimy – tłumaczy Skrobacz. – Latem nie było nas stać na wzmocnienia. Niektórzy pracują na kopalni, do tego treningi, mecze. Obciążenia są duże – przyznaje jeden z szefów śląskiego trzecioligowca.
Dla wszystkich osób związanych z piłką w Jastrzębiu sukces w Pucharze Polski to olbrzymia szansa. By się przypomnieć, wypromować. W końcu by też zarobić – Patrzymy na sport. Chłopcy chcą rywalizować, pokazać się w konfrontacjach z najlepszymi. Liczymy, że Puchar Polski nam pomoże w zdobyciu większych pieniążków. A warto w tych chłopaków inwestować. Frekwencja w Jastrzębiu jest, nie ma rozrób. Kibice się zaangażowali, jest dobra atmosfera – mówi wiceprezes.
Kolejnym rywalem Jastrzębia w rozgrywkach Pucharu Polski będą Wigry Suwałki, które w meczu 1/8 finału wygrały z Górnikiem Zabrze 2:0.
Tadeusz Danisz