Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Wymęczone zwycięstwo Arki Gdynia, koniec przygody Huraganu Morąg
– To będzie trudny mecz – mówił przed spotkaniem z Huraganem Morąg trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka. O tym, że III-ligowca nie można lekceważyć, przekonało się boleśnie Zagłębie Lubin, które w pierwszej rundzie Pucharu Polski przegrało w Morągu 2:3. Tego błędu zespół znad Bałtyku nie zamierzał powtórzyć, choc szkoleniowiec „Arkowców” przeprowadził nieco rotacji w składzie.
Od pierwszych minut inicjatywę przejęli goście. W 7. minucie przed polem karnym faulowany był Andrii Bogdanov. Do rzutu wolnego podszedł Adam Deja, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Przed jeszcze lepszą okazją stanął trzy minuty później Goran Cvijanović. W polu karnym faulowany był szarżujący prawą stroną Tadeusz Socha, a jeden z obrońców powalił go na ziemię. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Cvijanović, ale ku radości miejscowych kibiców futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Mateusza Lawrenca. W odpowiedzi na strzał z dystansu zdecydował się Rafał Kruczkowski, ale jego strzał pewnie wybronił Kacper Krzepisz.
Piłkarze z Gdyni zgodnie z przewidywaniami przeważali, jednak nie mogli przebić się przez szczelną defensywę zespołu z Morąga. Bliski szczęścia był Rafała Siemaszko, ale po jego lekkim strzale piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wygarnął Mateusz Lawrenc. Gospodarze stwarzali sobie okazje głównie po stałych fragmentach gry, ale ze strzałem głową Joao Augusto poradził sobie Krzepisz. Gdynianie mogli objąć prowadzenie na trzy minuty przed przerwą, ale po strzale Mateusza Młyńskiego piłka trafiła w głowę jednego z defensorów Huraganu i poszybowała tuż nad poprzeczką. Pierwsza połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem.
Druga połowa zaczęła się od prób Arki Gdynia. Kilka minut po wznowieniu prawą stroną świetnie przebijał się Mateusz Młyński, ale nie zdołał skutecznie dograć do żadnego z partnerów. Chwilę później na spektakularny strzał przewrotką zdecydował się Nabil Aankour, ale uderzył zbyt wysoko. Arka w końcu dopięła swego, ale dopiero na nieco ponad kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Na linii pola karnego piłkę dostał Mateusz Młyński i silnym strzałem z dystansu nie dał szans Mateuszowi Lawrencowi. Do końca spotkania gdynianie skutecznie bronili wyniku, choć losy spotkania mógł zmienić jeszcze Joao Augusto. Po jego uderzeniu piłka minęła jednak słupek bramki gdynian. Gospodarze ambitnie walczyli do ostatniego gwizdka, ale ostatecznie w 1/16 finału Pucharu Polski zameldował się finalista poprzednich rozgrywek.
30 października 2018, Morąg
Kaczkan Huragan Morąg – Arka Gdynia 0:1 (0:0)
Bramki: Mateusz Młyński 71.
Huragan: 1. Mateusz Lawrenc – 15. Jakub Stankiewicz, 2. Rafał Maciążek, 14. Igor Biedrzycki, 8. Mateusz Jajkowski – 13. Arkadiusz Mroczkowski (23, 4. Dariusz Boczko; 79, 22. Aleksander Tomasz), 3. Piotr Łysiak, 10. Daniel Michałowski (73, 11. Michał Bartkowski), 7. Rafał Kruczkowski – 9. Joao Augusto Fortunato Mariano, 20. Paweł Galik.
Arka: 30. Kacper Krzepisz – 2. Tadeusz Socha, 4. Dawid Sołdecki, 26. Adam Danch, 18. Karol Danielak – 35. Mateusz Młyński, 90. Andrii Bogdanov (61, 14. Michał Nalepa), 16. Adam Deja, 20. Goran Cvijanović, 35. Mateusz Młyński (72, 44. Robert Sulewski), 9. Nabil Aankour – 11. Rafał Siemaszko.
Żółte kartki: Michałowski – Siemaszko, Nalepa, Deja.
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).