Aktualności
[PUCHAR POLSKI] ROW postraszył Cracovię, ale w Rybniku niespodzianki nie było
Przyjazd Cracovii do Rybnika nie wzbudził takiego zainteresowania, jak wizyta Górnika Zabrze przed rokiem, ale fani ROW liczyli na niespodziankę z nie najlepiej radzącą sobie w ekstraklasie Cracovią. Spotkanie 1/32 finału Pucharu Polski zostało poprzedzone minutą ciszy na cześć zmarłego byłego prezydenta miasta Rybnik, Adama Fudalego. W początkowej fazie meczu obie drużyny grały bardzo uważnie, ROW momentami ustawiał się piątką, lub nawet szóstką w obronie, ale z minuty na minutę gospodarze grali coraz rozważniej. Bardzo aktywny był Robert Tkocz, który próbował zaskoczyć Michala Peskovicia w 13. minucie (uderzał nad bramką) i w 33., kiedy po kapitalnym podaniu Kamila Spratka wyszedł sam na sam z golkiperem „Pasów”. Pesković nie dał się pokonać, a dobitka Piotra Okuniewicza była zbyt lekka.
Cracovia zagrażała ROW głównie po stałych fragmentach, przede wszystkim główkami Michała Helika i Oleksii Dytiatieva, ale Kacper Rosa nie został zmuszony do poważnych interwencji. Gdy wydawało się, że przed przerwą nie padnie żaden gol, po zagraniu Dytiateva futbolówkę dostał Michal Pesković, wybił ją tak, że po odbiciu od Piotra Okuniewicza zatrzepotała w sieci. Kibice ROW Rybnik, którzy mają w pamięci finał Pucharu Polski rezerw ich klubu z 1975 na stadionie… Cracovii (ze Stalą Rzeszów 0:0, 2:3 w karnych) oszaleli ze szczęścia. Przedstawiciel ekstraklasy w premierowej odsłonie zawiódł na całej linii, z czego skorzystali ambitni podopieczni Dariusza Sieklińskiego.
Po zmianie stron gości ożywiło wejście Javiera Hernandeza. W 56. minucie najpierw w poprzeczkę bramki ROW trafił reprezentant Estonii Sergei Zenjov, a dobijał też w poprzeczkę Hiszpan. Cracovia momentalnie osiągnęła dużą przewagę nad występującymi dwa szczeble niżej gospodarzami. W pojedynkach powietrznych też dominowali zawodnicy Michała Probierza i w 58. minucie Filip Piszczek, a 120 sekund Michał Helik głową pokonali Kacpra Rosę. Błyskawicznie z 1:0 zrobiło się 1:2. Cracovia nie cofnęła się, dążyła do zdobycia kolejnych goli i w 76. minucie po kapitalnej akcji Marcina Budzińskiego z Kamilem Pestką Sergei Zenjov z bliska strzałem w długi róg zaskoczył Kacpra Rosę. Dobrze grający Estończyk popisał się też ładnym uderzeniem z około 20 metrów w 86. minucie, ale Rosa tym razem odbił futbolówkę nad poprzeczkę.
ROW 1964 Rybnik – Cracovia 1:3 (1:0)
Bramki: Piotr Okuniewicz 42 – Filip Piszczek 56, Michał Helik 58, Sergei Zenjov 77
ROW: 1. Kacper Rosa – 2. Jan Janik (17. Michał Rostkowski 77’), 3. Szymon Jary, 21. Michał Bojdys – 7. Marek Krotofil, 11. Dominik Zawadzki, 6. Bartłomiej Wasiluk (9. Przemysław Brychlik 63’), 13. Kamil Spratek, 4. Paweł Jaroszewski (8. Mateusz Mazurek 69’) - 23. Robert Tkocz, 20. Piotr Okuniewicz.
Cracovia: 40. Michal Pesković – 33. Kamil Pestka, 39. Michał Helik, 34. Oleksii Dytiatiev, 2. Cornel Rapa – 14. Damian Dąbrowski (19. Javier Hernandez 54’)– 11. Mateusz Wdowiak (28. Serder Serderov 83’), 8. Milan Dimun, 27. Marcin Budziński, 10. Sergei Zenjov – 26. Filip Piszczek (21. Jakub Serafin 72’).
Żółte kartki: Bojdys – Pestka
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec)
Jaromir Kruk, Rybnik