Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Puszcza Niepołomice w drodze po historyczny sukces
W pierwszym spotkaniu sytuacja piłkarzy z Małopolski bardzo się skomplikowała. Puszcza na własnym terenie uległa drużynie Kazimierza Moskala 1:2. Nadzieję na sukces dała zdobyta na sześć minut przed końcem bramka autorstwa Marcina Orłowskiego. Dzięki niej podopieczni Tomasza Tułacza mogą jeszcze marzyć o awansie do półfinału.
Do spotkania przystąpią jednak w minorowych nastrojach. W miniony weekend zmierzyli się bowiem z Siarką Tarnobrzeg i mimo, że do ostatniej minuty prowadzili z Siarką Tarnobrzeg 2:1, nie zdołali wywieźć z Podkarpacia kompletu punktów. Co więcej – nie zdołali wywalczyć nawet jednego. Dwie bramki Krzysztofa Ropskiego spowodowały, że niepołomiczanie ligowy rok zakończyli z ośmiopunktową stratą do trzeciej w tabeli Odry Opole.
Do tej pory świetnie radzili sobie jednak w Pucharze Polski. Przebyli bardzo długą drogę, eliminując kolejno Garbarnię Kraków, Wdę Świecie, Koronę Kielce i Lechię Gdańsk. W ćwierćfinale los skojarzył ich z Pogonią i w pierwszym spotkaniu Puszcza musiała uznać wyższość rywala. Dzięki trafieniom Ricardo Nunesa i Adama Frączczaka zespół ze Szczecina wygrał 2:1. – Przestrzegam przed zbyt spokojnym podejściem. Puszcza gra dwa poziomy ligowe niżej, ale nie będzie miała nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko w stu procentach skoncentrowani – powiedział oficjalnej stronie internetowej klubu Kazimierz Moskal.
Gotowi do walki o półfinał? 🔵🔴🏆 #CałySzczecinCzeka #PucharPolski #POGPUS
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) 29 listopada 2016
Cenę za niewłaściwą koncentrację zapłaciły już wspomniane Korona i Lechia. Obie ekipy z ekstraklasy po meczach z Puszczą musiały pożegnać się z rozgrywkami. – Wiemy, jakie możliwości ma nasz rywal. Nie możemy go na pewno zlekceważyć, to bardzo dobrze poukładana drużyna – przyznał szkoleniowiec Pogoni.
Puszcza do Szczecina pojedzie bez Marcela Kotwicy. W zespole Pogoni nie zabraknie żadnego z najważniejszych ogniw. Nie da się ukryć, że faworytem pozostają gospodarze, ale… Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Początek spotkania już o 17:30. Transmisję można zobaczyć w Polsacie Sport.