Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Puszcza Niepołomice w ćwierćfinale! Wisła Płock na kolanach
– Nie mamy żadnych kompleksów – zapowiadał przed pucharowym bojem z Wisłą Płock Piotr Stawarczyk. Ze względu na złamanie ręki 35-letni środkowy obrońca nie znalazł się w kadrze na mecz, choć medycy robili wszystko co w ich mocy. Puszcza nie zamierzała się ograniczać do obrony i niespodziewanie już w 12. minucie objęła prowadzenie. Aktywny Hubert Tomalski obsłużył świetnym prostopadłym podaniem Marcina Orłowskiego, a ten wyszedł sam na sam z bramkarzem i zmieścił futbolówkę w siatce.
Gospodarze uwierzyli, że mogą sprawić niespodziankę, a goście przekonali się, że w Niepołomicach nie ma żartów. Większość strzałów podopiecznych Kibu Vicuny chybiła celu, a w dwóch, trzech przypadkach swoją powinność wykonał Miłosz Mleczko. – Prowadzimy zasłużenie. Wisła w pierwszej połowie tego spotkaniu wygląda jak średniak pierwszej ligi – podsumował kontuzjowany Piotr Stawarczyk.
Po przerwie płocczanie zaatakowali, lecz błyskawicznie zostali skontrowani. W 46. minucie sam na sam z bramkarzem był Krzysztof Drzazga, Bartłomiej Żynel odbił futbolówkę, a chwilę później nie dał się zaskoczyć Hubertowi Tomalskiemu. Kontrataki podopiecznych Tomasza Tułacza siały popłoch w tyłach zespołu z ekstraklasy, w 48. minucie przyjezdnym dopisało szczęście, gdy piłka po uderzeniu Marcina Orłowskiego, któremu dogrywał Krzysztof Drzazga odbiła się od słupka. Wiślacy nie prezentowali się zbyt dobrze, ale i tak powinni wyrównać w 56. minucie. Oskar Zawada fatalnie przestrzelił. Ten sam zawodnik główkował nad poprzeczką kwadrans później.
Kiedy wydawało się, że wyrównanie gości wisi na włosku błysnął Łukasz Szczepaniak. Rezerwowy Puszczy chwilę po wejściu na murawę ograł na zamach w szesnastce defensora z Płocka i precyzyjnie przymierzył. Puszcza prowadziła już 2:0. Goście odpowiedzieli po 8 minutach trafieniem Patryka Stępińskiego i mecz stał się jeszcze ciekawszy.
Wisła musiała postawić wszystko na jedną kartę, zaatakowała większą liczbą zawodników, a podopieczni trenera Tomasza Tułacza kontrowali. Znakomite sytuacje zmarnowali Krzysztof Drzazga i Łukasz Szczepaniak. W końcówce Wisła przycisnęła, piłkarze gospodarzy skupiali się praktycznie na wybijaniu futbolówki, ale gdy nadarzyła się okazja do kontry skorzystali z niej i Hubert Tomalski dobił przeciwnika z ekstraklasy. Zwycięstwem z Wisłą Płock Puszcza zameldowała się w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Polski.
Jaromir Kruk, Niepołomice
4 grudnia 2018, 13:30 – Niepołomice
Puszcza Niepołomice – Wisła Płock 3:1 (1:0)
Bramki: Marcin Orłowski 12, Łukasz Szczepaniak 73, Hubert Tomalski 90 – Patryk Stępiński 80
Puszcza: 99. Miłosz Mleczko – 4. Patryk Fryc, 5. Konrad Stępień, 27. Mateusz Bartków, 28. Michał Mikołajczyk – 10. Hubert Tomalski, 11. Marcin Stefanik, 7. Marcel Kotwica, 9. Krzysztof Drzazga (86, 14. Dawid Ryndak), 18. Wiktor Żytek (68, 2. Łukasz Szczepaniak) – 19. Marcin Orłowski (90, 26. Marek Kuzma).
Wisła: 31. Bartłomiej Żynel – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki (78, 10. Giorgi Merebaszwili), 5. Bartłomiej Sielewski, 18. Alan Uryga, 95. Patryk Stępiński – 4. Damian Szymański, 23. Semir Stilić (64, 7. Nico Varela), 6. Damian Rasak – 16. Oskar Zawada, 19. Karol Angielski (64, 21. Ricardinho).
Żółte kartki: Żytek, Mikołajczyk – Łasicki.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).