Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Osłabiona Korona zaskoczyła Zagłębie!
Trzeba przyznać, że piłkarze obydwu drużyn długo wchodzili w mecz - brakowało składnych akcji, więcej było szarpanych ataków i bez klarownych okazji dla żadnej ze stron. Jednak w tym wszystkim i tak bardziej konkretna była Korona, stopniowo podnosząc tempo wymienianych podań, umiejętnie podchodząc pod pole karne rywali.
Jednak na pierwszego gola goście czekali aż do doliczonego czasu przed przerwą. Do piłki odbitej przez bramkarza Martina Polacka dobiegł Maciej Górski i wślizgiem skierował ją do bramki. Początkowo sędzia uznał, że napastnik Korony był na pozycji spalonej, Zagłębie było przygotowane do wznowienia gry. Jednak arbiter poczekał, skonsultował decyzję z VAR i po chwili zmienił decyzję: zamiast spalonego wskazał na środek boiska.
Postawa Zagłębia w pierwszej połowie rozsierdziła Piotra Stokowca - jego zespół grał powoli, w sposób zaskakująco ograniczony, jak na ich pozycję w tabeli. Dlatego w przerwie szkoleniowiec lubinian dokonał dwóch zmian, wpuścił na boisko Adama Matuszczyka i Arkadiusza Woźniaka.
Efekt tych zmian kibice Zagłębia zobaczyli po kwadransie: wreszcie było więcej składnej gry w ofensywie, coraz częściej przy piłce był najlepszy strzelec zespołu Jakub Świerczok. On miał najlepszą szansę na wyrównanie w 71. minucie, gdy zbyt lekko dotknął piłki głową po doskonałym dośrodkowaniu kolegi. Również Bartłomiej Pawłowski wbiegając dynamicznie w pole karne sprawiał rywalom problemy, lecz Zlatan Almerović pewnie interweniował w bramce.
Dramat nieskutecznych lubinian dopełnił się w końcówce meczu, gdy Bartosz Kopacz sfaulował wychodzącego na dobrą pozycję Górskiego i obejrzał swoją drugą żółtą kartkę. To tylko pomogło drużynie z Kielc w utrzymaniu zasłużonego oraz bardzo korzystnego wyniku przed rewanżem pod koniec listopada.
Zagłębie Lubin 0:1 (0:1) Korona Kielce
Bramka: Górski 45'
Zagłębie: Polaček - Todorovski, Kopacz, Jach - Czerwiński (46, Woźniak), Tosik (46, Matuszczyk), Kubicki, Jagiełło, Janoszka - Pawłowski (77, Tuszyński), Świerczok.
Korona: Alomerović - Rymaniak, Dejmek, Barry - Kosakiewicz, Kovačević (19, Pape Diaw), Cvijanovič, Cebula, Miś (66, Jukić) - Górski, Soriano (70, Argýris).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Czerwona kartka: Kopacz