Aktualności
[PUCHAR POLSKI] „Nic nie musimy, ale możemy...” Maluczcy z pucharowymi ambicjami
Największe emocje czekają chyba na fanów tej ostatniej drużyny. Do Ostródy w środowy wieczór zawita Górnik Zabrze. Czternastokrotny mistrz Polski w aktualnej formie jest zdecydowanym faworytem, ale gospodarze nie zamierzają się poddawać przed meczem. – Marzyliśmy przed losowaniem o trafieniu Legii Warszawa, ale teraz też nie narzekamy. Rywalizacja z Górnikiem to wielka sprawa. Wiadomo kto jest faworytem, ale my się nie poddamy – mówi były dyrektor trzecioligowego Sokoła Ostróda, Łukasz Głębocki.
Z Legią, tyle że z rezerwami stołecznej drużyny, Sokół też w najbliższych dniach zagra. W sobotę w drugiej kolejce trzeciej ligi. Na inaugurację Sokół przegrał na własnym terenie z MKS Ełk 0:2. W Pucharze Polski natomiast na szczeblu wojewódzkim nie miał sobie równych, a następnie w dwóch pierwszych rundach pokonał Polonię Warszawa i Stal Stalowa Wola. Ten drugi mecz piłkarze z Ostródy wygrali po dogrywce 2:1.
Teoretycznie łatwiejsze pucharowe zadanie od Sokoła mają ekipy Ruchu Zdzieszowice i Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Ekipa z województwa opolskiego będzie się mierzyć we wtorkowe popołudnie, od godziny 17:00, z przeżywającym po spadku z ekstraklasy spore kłopoty Górnikiem Łęczna. – Nie myślimy jeszcze o tym, by pójść drogą Błękitnych Stargard czy GKS 1962 Jastrzębie. Przede wszystkim wygraliśmy dwa mecze domowe z drużynami wyżej notowanymi i to nas cieszy. Teraz już tylko możemy, nic nie musimy – mówi bramkarz Ruchu Zdzieszowice Patryk Sochacki, który był bohaterem meczu rundy wstępnej PP z Olimpią Elbląg.
Spotkanie to zakończyło się remisem 3:3, a w serii rzutów karnych lepsi okazali się gracze Ruchu. Sochacki wybronił w tym meczu cztery „jedenastki” – jedną w regulaminowym czasie gry, trzy w decydującej fazie. W kolejnej rundzie Ruch uporał się z Gryfem Wejherowo. Zmagania ligowe popularne „Zdzichy” rozpoczęły od falstartu – w pierwszej kolejce przegrały z Falubazem Zielona Góra. Ale w Zdzieszowicach jest dodatkowa motywacja związana z pucharową rywalizacją. W kolejnej rundzie jest szansa zmierzyć się z Legią Warszawa!
Największe oczekiwania mają prawo mieć chyba jednak kibice Świtu. Gospodarze to bowiem jak na razie największa sensacja tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski. Rozgromili Odrę Opole 5:0 i wygrali z Olimpią Grudziądz – a więc ograli dwie drużyny, które zaczęły sezon pierwszoligowy od zgarnięcia kompletu punktów i w tabeli zajmują dwie czołowe lokaty. W pojedynku z Olimpią Świt pokazał zresztą ogromny charakter – wyrównał w samej końcówce meczu, a losy rywalizacji rozstrzygnął w rzutach karnych.
Teraz do tej podwarszawskiej miejscowości przyjedzie kolejny pierwszoligowiec, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Bielszczanie również ze swoimi kłopotami. Już raczej bez trenera Jana Kociana, ale cały czas bez nowego szkoleniowca. W Nowym Dworze Mazowieckim mobilizacja przed kolejnym starciem z wyżej notowanym rywalem ogromna. Planowany początkowo na niedzielę ligowy mecz z Wartą Sieradz został rozegrany dzień wcześniej. Wszystko po to, by pucharowa przygoda trwała jak najdłużej...
Tadeusz Danisz