Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Leszek Ojrzyński: Liczy się to, co zostaje w sercu
O ostatnich spotkaniach ligowych i sytuacji zdrowotnej:
– W lidze prezentowaliśmy się ostatnio słabiej, to prawda. Półfinałowe boje z Koroną Kielce też dały nam się we znaki. Rzuciliśmy sporo sił na te mecze. To dla nas piękna przygoda. Mamy kilka problemów kadrowych, zawodników czekają jeszcze zabiegi, dopiero po ostatnim treningu podejmiemy decyzję. O tym, kto zagra, zespół dowie się dopiero jutro po śniadaniu.
O przegranym 1:5 meczu z Piastem Gliwice:
– Przeprowadziliśmy właściwą analizę, pokazaliśmy sobie, co zrobiliśmy źle. Przez jeden element straciliśmy bramki, teraz musimy się tego wystrzegać. Zagramy w finale z lepszym przeciwnikiem niż Piast. Rok temu mieliśmy osiem czy dziewięć meczów bez zwycięstwa, a wygraliśmy z Lechem. Porażka z Piastem nie będzie miała żadnego wpływu na naszą jutrzejszą postawę, to jest finał Pucharu Polski, czyli zupełnie inny rozdział.
O swoim kontrakcie z Arką Gdynia:
– Nie wiem co stanie się dziś wieczorem, a co dopiero co nadejdzie po 30 czerwca. Jutro na pewno zagramy jak najlepiej potrafimy. Biorę życie takie, jakim jest, chcemy sprawić niespodziankę, a co będzie dalej, zobaczymy. Będziemy mądrzejsi po zakończeniu sezonu.
O nagrodach za zdobycie Pucharu Polski:
– Stajemy przed szansą, by zgarnąć kolejne trofeum. Nie myślimy o żadnych pieniądzach, sam swój medal za zwycięstwo w zeszłym roku oddałem na cele charytatywne. W przypadku wygranej tym razem, znów tak zrobię. Nie liczy się stan konta, tylko to, co zostaje w sercu.