Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Lech Poznań – Arka Gdynia. Finał przyjaźni w Warszawie
To pierwsze spotkanie o tak wysoką stawkę pomiędzy tymi zespołami. Arka w swojej historii tylko raz dotarła do finału rozgrywek o krajowy puchar. Większość obecnych kibiców tego zespołu może jednak nie pamiętać tamtych wydarzeń – miały bowiem miejsce niemal 40 lat temu. W 1979 roku Arka zameldowała się w najważniejszym meczu i odprawiła z kwitkiem Wisłę Kraków. Od tego czasu maksymalnym osiągnięciem nadmorskiego zespołu było dotarcie do półfinału.
Zaprzyjaźniony z Arką Lech Poznań dużo częściej miał okazję rywalizować o to trofeum. W finale grał już dziewięciokrotnie, a pięć razy Puchar Polski trafiał właśnie w ręce poznaniaków. Dwa ostatnie podejścia kończyły się niepowodzeniami, gdy lepsza okazywała się Legia Warszawa. Spotkania pomiędzy tymi ekipami na PGE Narodowym stały się niezapomnianymi widowiskami nie tylko piłkarskimi, ale także kibicowskimi. Wspaniałe oprawy, nieustający doping i sięgające zenitu emocje – tym charakteryzowały się potyczki Lecha z Legią. Tym razem na PGE Narodowym zespołu ze stolicy zabraknie, ale zarówno fani z Poznania, jak i ci z Gdyni także stworzą niepotwarzalną atmosferę godną finału rywalizacji o krajowy puchar. To, jak świetnie się wzajemnie rozumieją, było widać podczas rozegranego w marcu ligowego spotkania. Wspólnie spędzali czas przed meczem, a w jego trakcie często łączyli swój doping. Podobnie zapewne będzie 2 maja w Warszawie.
Bilety na mecz, które zostały przekazane do dyspozycji kibicom Lecha Poznań, rozchodziły się błyskawicznie. Nie doszło nawet do uruchomienia sprzedaży otwartej – wszystkie wejściówki, którymi dysponował klub z Poznania, zostały wykupione przez posiadaczy karnetów, którzy mieli pierwszeństwo przy ich przydzielaniu. Fani „Kolejorza” mogli też kupić bilety z puli, którą miało do dyspozycji Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań. Łącznie lechici wykupili kilkanaście tysięcy wejściówek na spotkanie finałowe! Co ciekawe, w stolicy może zjawić się ich więcej niż podczas półfinałowej potyczki z Pogonią Szczecin rozgrywanej na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Wówczas na Inea Stadionie zameldowało się niespełna piętnaście tysięcy kibiców. A niewiele brakowało, by zabrakło ich w tym roku w Warszawie. Za nieodpowiednie zachowanie podczas ubiegłorocznego finału zostali bowiem ukarani zakazem udziału w meczach Pucharu Polski w sezonie 2016/2017 zarówno na własnym obiekcie, jak i na wyjazdach. Uchylono go warunkowo na wspomniane spotkanie półfinałowe, wszystko przebiegło pomyślnie i fanów „Kolejorza” zobaczymy na PGE Narodowym.
Także w Gdyni decydujące spotkanie tegorocznej edycji Pucharu Polski cieszyło się sporym zainteresowaniem. Sympatycy Arki również licznie wybierali się do stolicy, by dopingować swój zespół w jednym z najważniejszych spotkań w jego historii. Choć forma ich ulubieńców w tygodniach poprzedzających finał daleka była od idealnej, w Warszawie może zadecydować dyspozycja dnia. To 90 minut szans na wywalczenie przepustki do europejskich pucharów, niewidzianych w Gdyni od niemalże czterdziestu lat. Udział w takim wydarzeniu jest więc dla fanów Arki czymś wyjątkowym, nie może więc nikogo dziwić fakt bardzo dużego zainteresowania starciem na PGE Narodowym.
Fani z Poznania liczą na przełamanie niekorzystnej passy porażek w finałach, kibice znad Bałtyku na drugie w historii zwycięstwo. Z całą pewnością finał Pucharu Polski sezonu 2016/2017 będzie więc bardzo emocjonującym spotkaniem. Kibice obu drużyn mimo przyjaźni zdają sobie sprawę ze stawki meczu. Mimo to na pewno możemy spodziewać się bardzo pozytywnej atmosfery na trybunach, wspaniałego dopingu dla walczących na murawie jedenastek i wielu niezapomnianych wrażeń. Do zobaczenia na PGE Narodowym!