Wszystko popsuło się w 2007 roku. Paradyżanie zajęli co prawda 5. miejsce na trzecim poziomie rozgrywkowym, ale w kolejnym sezonie przystąpili już tylko do klasy okręgowej. Szybko awansowali i w IV lidze występowali przez kolejne dziesięć sezonów, raz ocierając się o awans (przegrywając go w barażach z KS Piaseczno). Wówczas klubem tąpnął kolejny dramat. Z powodów finansowych klub nie przystąpił do kolejnych rozgrywek i wystartował w… A-klasie. Poziomie, którego w XXI wieku nie posmakował.

Pocieszeniem dla paradyżan były za to rozgrywki Pucharu Polski. Najpierw na szczeblu okręgu piotrkowskiego piłkarze KS wyeliminowali kolejno rezerwy Lechii Tomaszów Mazowiecki, by następnie rozprawić się z RKS Radomsko i Świtem Kamieńsk. To dało im awans na szczebel wojewódzki. Tam paradyżanie znów okazali się niepokonani. Najpierw wyrzucili z rozgrywek Andrespolię Wiśniowa Góra. Ich przygoda miała skończyć się na III-ligowym Sokole Aleksandrów Łódzki, lecz po dogrywce lepsi okazali się zawodnicy KS. Wówczas stanęli tylko krok od awansu na szczebel centralny. Wystarczyło pokonać kolejnego III-ligowca, czyli Wartę Sieradz. Niewielu wierzyło, że ta sztuka paradyżanom znów się uda, jednak ci pokazali, na co ich stać. Pokonali Wartę 3:1 i zapewnili sobie triumf.

⚽👇 Zwycięzcy rozgrywek wojewódzkich 🏆
Wszystkich zobaczymy w 1/32 Pucharu Polski 👏👏👏 pic.twitter.com/I5zMACrAUO

— PZPN Puchar Polski (@PZPNPuchar) 23 września 2018

To dla nich dopiero drugi udział w Pucharze Polski na szczeblu centralnym. Pierwszy raz ta sztuka udała im się w sezonie 2003/2004, gdy dotarli do drugiej rundy. Tam polegli w potyczce z Odrą Wodzisław Śląski, ale wcześniej wyeliminowali Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Teraz spróbują co najmniej powtórzyć tamto osiągnięcie. W 1/32 finału los skojarzył ich z I-ligową Puszczą Niepołomice. Co ciekawe, już przed swoim pierwszym meczem w krajowym pucharze na szczeblu ogólnopolskim, paradyżanie pożegnali się z rozgrywkami na szczeblu… podokręgu. 19 września obrońca trofeum w ćwierćfinale nie sprostał Gerlachowi Drzewica, przegrywając 1:2. Fani jednak z pewnością wybaczą swoim piłkarzom tę wpadkę, jeśli tylko sprawią niespodziankę w potyczce z Puszczą Niepołomice. Czy tak się zdarzy, przekonamy się w środę. Spotkanie rozpocznie się o 16:00.

64 drużyny i tylko jeden zwycięzca - kto zdobędzie trofeum? 🏆 pic.twitter.com/d4WdvntR2s

— PZPN Puchar Polski (@PZPNPuchar) 15 września 2018