Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Katowice na drodze Jagiellonii. Trudny mecz GKS-u
Faworyta w tym spotkaniu nie jest trudno wskazać. Wicelider piłkarskiej elity przyjeżdża przecież na teren ostatniej drużyny pierwszej ligi. GKS Katowice, który obecnie jest czerwoną latarnią na zapleczu LOTTO Ekstraklasy, pokazał już jednak, że z roli kopciuszka potrafi dobrze się wywiązywać. Mecz GKS Katowice – Jagiellonia Białystok będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport, w środę o 20:30.
GKS Katowice zmaga się z problemami. Pierwszoligowiec formą nie zachwyca, a Dariusz Dudek podkreślał, że jego podopieczni potrzebują czasu na spokojną pracę na treningach. Grafik jego zespołu jest jednak napięty. Odkąd został trenerem GKS jego drużyna w ciągu ośmiu dni przegrała trzy kolejne mecze, między innymi u siebie z Garbarnią Kraków i Wartą Poznań, i osunęła się na ostatnie miejsce w tabeli.
– Potrzebujemy jednego cennego zwycięstwa, to nam bardzo pomoże –mówi Dariusz Dudek. – Próbujemy odbudować mentalność chłopaków, ale to nie jest łatwe. Możemy rozmawiać w szatni, mogę im wiele mówić, ale nic tak do nich nie trafi jak przekonujące, wartościowe zwycięstwo – dodawał po meczu z Wartą Poznań. A, że katowiczanie potrafią faworytom sprawiać kłopoty przekonała się w poprzedniej rundzie Pucharu Polski na Bukowej szczecińska Pogoń. W rzutach karnych, po remisie 1:1 w regulaminowym czasie gry, górą był GKS. – Trzeba to teraz powtórzyć – mówią na Bukowej. Tylko i aż.
Trener Dariusz Dudek w momencie przyjścia do GKS-u zapowiadał, że będzie stawiał na stabilizację w drużynie. – Jak najmniejsza liczba rotacji, chłopacy muszą się zgrywać, pewne rzeczy robić wręcz na pamięć – mówił. W meczu z Jagiellonią roszad nie da się jednak uniknąć. – Stabilizacja tego składu i zgranie jest bardzo ważne. Zobaczymy jednak, kto będzie zdrowy, kto będzie gotowy na mecz. Najlepiej, żeby wystąpili ci, co mniej grali w ostatnich ligowych spotkaniach, ale nie mamy 22 zawodników w szatni gotowych do gry. Więc niektórzy zapewne będą grali w środę, jak i w najbliższych meczach ligowych – dodaje Dudek.
Gospodarzy największe problemy mają chyba na środku obrony. Z pewnością przydałby się trenerowi Dudkowi taki zawodnik jak Lukas Klemenz. Środkowy obrońca zapewne pojawi się na meczu, ale w szatni gości. Latem zamienił on Górny Śląsk na Podlasie. Czołowy zawodnik „Gieksy” w ubiegłym sezonie nie był w stanie znaleźć przyczyny marazmu piłkarskiego w Katowicach. Dzisiaj, już po wielu zmianach, sytuacja na Bukowej nie polepszyła się ani o jotę. – Nie wiem co się z nami działo. Przegraliśmy walkę o awans. Byliśmy skoncentrowani, mieliśmy dobrych zawodników. Czegoś jednak zabrakło – Klemenz w ubiegłym sezonie często dzielił się swoimi przemyśleniami z dziennikarzami. Dzisiaj słowa te wydają się być nadal aktualne.
Dla Jagiellonii środowy mecz to będzie także okazja do poprawy nastrojów. Po remisie na własnym terenie i straconej bramce w samej końcówce w meczu z Legią wszyscy w ekipie „Jagi” odczuwali niedosyt. – My zawsze chcemy wygrywać. Za nami słabszy okres, ale poradziliśmy sobie z tym problemem. Niewiele zabrakło nam do pełni szczęścia, ogromna szkoda… – mówił w piątkowy wieczór Karol Świderski. Pierwsza okazja do polepszenia humorów w Katowicach.