Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Festiwal strzelecki w Grudziądzu. Wisła gromi Olimpię
Przed meczem spotkaliśmy trenera Czesława Michniewicza. Selekcjoner reprezentacji Polski U-21, spytany o prognozę wyniku, odpowiedział, że przyjechał tutaj oglądać swoich potencjalnych kadrowiczów. W Grudziądzu przyglądał się trzem takim piłkarzom – wszystkim z Wisły Płock – Bartłomiejowi Żynelowi, Adamowi Dźwigale oraz Oskarowi Zawadzie.
Mecz na boisku drugoligowej Olimpii rozpoczął się od mocnego uderzenia – w 12 minut padły aż trzy gole! Już pierwszy składny atak gości przyniósł im prowadzenie. Zespół Kibu Vicuny potrzebował zaledwie 70 sekund na przeprowadzenie bramkowej akcji, w której w głównej roli wystąpił Calo Oliveira. Portugalczyk w ekspresowym tempie wpadł z piłką w szesnastkę i z narożnika pola karnego płaskim uderzeniem, mierząc w długi róg, pokonał Mikołaja Brylewskiego. Strzał był na tyle precyzyjny, że golkiper Olimpii nie miał szans na reakcję. Pomocnik Wisły od początku wyróżniał się dynamicznymi rajdami. W odstępie kilku minut mógł mieć na koncie dwa trafienia. Druga akcja z udziałem Oliveiry była bliźniaczo podobna do pierwszej. Znów zgubił rywali na kilku metrów, a jego strzał odbił przed siebie Brylewski.
Wisła miała szansę prowadzić dwoma golami, tymczasem to Olimpia zdobyła bramkę. Gospodarze odpowiedzieli efektownym trafieniem Ariela Wawszczyka z rzutu wolnego. Obrońca drugoligowca strzelał z lewej nogi, przymierzył idealnie. Drużyna Mariusza Pawlaka, która w poprzedniej rundzie pokonała Zagłębie Sosnowiec, wyraźnie ożyła po tym golu, ale zaraz dostała cios, który zadał Damian Szymański. Jeszcze w pierwszej połowie wynik poprawił Semir Stilić oraz Dominik Furman. Bośniak huknął z woleja, z kolei Furman zmieścił piłkę w okienku po strzale z wolnego. Prowadzenie Wisły było jak najbardziej zasłużone. „Nafciarze” przewyższali Olimpię kulturą gry, umiejętnościami i jakością budowania akcji. Szybko zdobywali pole dzięki pressingowi, który sprawiał duże problemy ekipie z drugiej ligi. W środku pola rządził Furman. Bramka była więc ukoronowaniem bardzo dobrej gry środkowego pomocnika.
W drugiej połowie Olimpia próbowała zmniejszyć rozmiary porażki, piłkarze Mariusza Pawlaka kilka razy groźniej zaatakowali, a efekt przyszedł w końcówce spotkania, kiedy Wisła prowadziła aż 6:1. Po przerwie Wiślacy cierpliwie czekali na kolejne szanse i gdy natrafiła się okazja, strzelali kolejne gole. Miejscowym kibicom przypomniał się Karol Angielski. 22-letni snajper, który grał w Olimpii w sezonie 2016/17, wykorzystał podanie z głębi pola, wyszedł do prostopadłej piłki, minął bramkarza i posłał ją do pustej bramki. Chwilę później wprowadzony na boisko Ricardinho dostał podanie z rzutu rożnego od Stilica, wbiegł na krótki słupek, przedłużył dośrodkowanie Bośniaka, a piłka ugrzęzła w siatce. Gol numer osiem spotkania to efekt akcji oskrzydlającej. Przemysław Kita zagrywał z prawej strony, a Kacper Skibicki ubiegł obrońcę i dał chwilę radości fanom gospodarzy. Wynik meczu ustalił Oskara Zawada, uderzając zza pola karnego.
Vicuna, nowy szkoleniowiec „Nafciarzy”, w swoim trzecim spotkaniu na ławce płocczan odniósł pierwsze zwycięstwo. W lidze pod jego wodzą Wisła dwa mecze zremisowała – 3:3 z Zagłębiem Lubin i 1:1 z Piastem Gliwice. Gdyby w ekstraklasie Wisła miała taką skuteczność, jak przeciwko Olimpii, to po stronie zdobyczy punktowej od czasu, gdy drużynę przejął Hiszpan, zamiast dwóch, byłoby dużo więcej „oczek”.
Piotr Wiśniewski, Grudziądz
31 października 2018, Grudziądz
Olimpia Grudziądz – Wisła Płock 2:7
Bramki: Ariel Wawszczyk 10, Kacper Skibicki 79 – Calo Oliveira 2, Damian Szymański 12, Semir Stilić 28, Dominik Furman 33, Karol Angielski 72, Ricardinho 77, Oskar Zawada 90
Olimpia: 3. Mikołaj Brylewski – 25. Damian Ciechanowski, 26. Donatas Nakrosius, 66. Piotr Witasik, 6. Ariel Wawszczyk – 30. Dariusz Kamiński (70. Konrad Handzlik 58'), 13. Bartosz Śmietanko – 8. Mikołaj Gabor, 11. Robert Ziętarski, 17. Mateusz Marzec (22. Kacper Skibicki 63') – 27. Przemysław Kita (96. Marcin Poręba)
Wisła: 31. Bartłomiej Żynel – 95. Patryk Stępiński, 26. Igor Łasicki, 5. Bartłomiej Sielewski, 14. Adam Dźwigała – 4. Damian Szymański (2. Marcin Warcholak 74'), 8. Dominik Furman (6. Damian Rasak 61') - 19. Karol Angielski (Ricardinho 74'), 23. Semir Stilić, 11. Calo Oliveira – 16. Oskar Zawada
Żółte kartki: Kita, Wawszczyk – Dźwigała, Calo Oliveira
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).