O obecności w składzie reprezentantów Polski:

– Brak Krzysztofa Mączyńskiego jest dla nas dużym osłabieniem, ale zagraliśmy już bez niego kilka spotkań. Udowodniliśmy w nich, że mamy szeroką ławkę i możemy pozwolić sobie na rotacje w składzie bez utraty jakości. W pełni sił jest już natomiast Artur Jędrzejczyk i on jest do naszej dyspozycji.

O zespole Arki Gdynia:

– Doskonale zman ten zespół, przeanalizowaliśmy jego postawę. To drużyna typowo pucharowa, w tych rozgrywkach może wygrać z każdym. Piłkarze z Gdyni mają wyjątkowe podejście na konkretne spotkania. Wiemy, w jaki sposób trener Leszek Ojrzyński ustawia i mobilizuje zespół, zresztą mój asystent, Aleksandar Vuković był kiedyś jego zawodnikiem. Podchodzimy do tego meczu z gorącym sercem i chłodną głową, w pełni gotowi do walki z rywalem, o którym wiemy niemal wszystko.

O atmosferze w zespole:

– Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, spokój zawsze pomaga w koncentracji. Do spotkania finałowego podchodzimy jednak tak samo jak do każdego innego starcia. Nie przygotowywaliśmy się do niego w żaden szczególny sposób. Oczywiście to, że wygrywaliśmy ostatnie mecze, a Arka je w większości przegrywała, daje pewną psychologiczną przewagę, jednak trzeba pamiętać, że pucharowe mecze są nieprzewidywalne.

Miroslav Radović:

O atmosferze i motywacji przed meczem z Arką:

– Przed nami wielki mecz, spodziewamy się trudnej rywalizacji z Arką. Wiemy jak grają nasi przeciwnicy, potrafią zwyciężać w bardzo ciężkich i ważnych meczach. Jeśli chodzi o atmosferę w naszym zespole, to uważam, że jest dobra. Ona zawsze buduje wynik. Jesteśmy odpowiednio przygotowani do tej konfrontacji. Zarówno mentalnie, psychicznie, fizycznie.

O grze na PGE Narodowym:

– Wszyscy wiemy jaki jest nasz cel. Chcemy, żeby trofeum zostało w Warszawie. Nie mogę doczekać się meczu z Arką Gdynia. Mam już kilka wywalczonych pucharów, ale nigdy wcześniej nie miałem przyjemności zagrać na Stadionie Narodowym. Dla mnie to dodatkowa motywacja. Atmosfera na tym obiekcie zawsze jest wspaniała.