Aktualności
Jeden z Błękitnych bohaterów: Szef obiecał, że dostanę urlop, jeśli awansujemy. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!
Aktualności17.03.2015
Tuż po historycznym awansie Błękitnych Stargard Szczeciński do półfinału Pucharu Polski, porozmawialiśmy z jednym z bohaterów dwumeczu z Cracovią, a także całej edycji rozgrywek – Robertem Gajdą. – Te wszystkie treningi, ciągłe wyrzeczenia… Teraz wiem, że to wszystko ma sens – powiedział nam uradowany napastnik.
Krótko – marzenia się spełniają!
Te wszystkie treningi, ciągłe wyrzeczenia… Teraz wiem, że to wszystko ma sens. Na mecz przyjechała moja rodzina, widziała mój sukces. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!
Warto było się zwolnić z pracy!
Normalnie wziąłem urlop w poniedziałek i wtorek, ale środa… Szef powiedział, że jak awansujemy, to prawdopodobnie dostanę urlop. Jeszcze nie patrzyłem na telefon, mam nadzieję, że nic się nie zmieniło w tej kwestii… (śmiech)
Wynik dwumeczu mówi wprost – byliście lepsi od Cracovii.
Nie do końca. W pierwszym meczu faktycznie zagraliśmy lepiej, w Krakowie byliśmy mimo wszystko słabsi. Może nie było tego widać, bo walczyliśmy, graliśmy swoje i byliśmy pełni determinacji. Ciężka robota popłaca. W dwumeczu – zgoda, byliśmy lepsi i zasłużenie awansowaliśmy.
Po pierwszym golu wszystko było już wiadomo.
Jeszcze coś tam Cracovia próbowała, miała niezłe pierwsze 15 minut w drugiej połowie, ale potem to my rządziliśmy na boisku. Bardzo się cieszę! To jest wielki sukces Stargardu!
W półfinale będzie już zdecydowanie trudniej.
To jest dla nas historyczna chwila. Nigdy nie awansowaliśmy tak wysoko! Na razie jest wielka radość, potem będziemy myśleć o Lechu. Najpierw pocieszmy się – jesteśmy półfinalistą Pucharu Polski!
Rozmawiał w Krakowie Cezary Jeżowski