Aktualności

[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Szaleństwo w Ostrowcu Świętokrzyskim. KSZO eliminuje Wisłę Kraków!

Aktualności15.08.2020 
Piękny wieczór przeżyli kibice KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Ich zespół nie był faworytem w starciu z Wisłą Kraków, przegrywał 0:1, a że to „Puchar Tysiąca... niespodzianek” to gospodarze zdołali odwrócić losy spotkania na swoją korzyść, zdobywając zwycięską bramkę w 92. minucie.

W tym sezonie KSZO podejmuje kolejną próbę powrotu na szczebel centralny. Odkąd w 2011 roku klub zaczął funkcjonować pod nazwą KSZO 1929, w dwa lata przeszedł drogę z „okręgówki” do III ligi, by do tej pory nieskuteczne walczyć o awans do wyższej ligi. Ambitne plany w poprzednim sezonie storpedowała pandemia koronawirusa. W styczniu zatrudniono trenera Marcina Sasala, który zdołał poprowadzić zespół w jednym spotkaniu, po czym ogłoszono koniec sezonu dla III-ligowców. KSZO musiało zadowolić się 13. miejscem, choć w składzie tej drużyny byli tacy piłkarze jak Piotr Kasperkiewicz, Mateusz Mąka, Wojciech Trochim, Tomasz Chałas, Jakub Chrzanowski,  Michał Grunt.

W obecnej kadrze „KSZOków” też nie brakuje doświadczonych zawodników, a dość udany początek rozgrywek (dwa zwycięstwa i jedna porażka) daje nadzieję spragnionym lepszych czasów fanom zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego na osiągnięcie wreszcie jakiegoś sukcesu. W końcu i oni i... odrestaurowany w 2001 i 2002 roku stadion w Ostrowcu Świętokrzyskim pamięta jeszcze czasy ekstraklasy w tym mieście. W sezonie 2002/03 „KSZOki” zajęły 15. miejsce w ówczesnej 1 lidze (dzisiejsza ekstraklasa). We wcześniejszych rozgrywkach „Pomarańczowo-Czarni” uplasowali się na 13. lokacie. Dość powiedzieć, że barwy tego klubu reprezentowali w przeszłości Mariusz Jop, Rafał Lasocki, Kamil Kosowski, Andrzej Kobylański, czy też Jacek Berensztajn. Tutaj krótki epizod mieli Wahan Geworgian, Łukasz Trałka, ostoją defensywy był swego czasu Dariusz Pietrasiak. Natomiast kiedy KSZO spadało z ekstraklasy, w ekipie tej grali Janusz Jojko, Lasocki, Pietrasiak, Arkadiusz Bilski, Ibrahim Sunday, Daniel Gołębiewski, Maxwell Kalu, czy... Piotr Stokowiec, prowadzący dziś Lechię Gdańsk.

Obiekt służący „KSZOkom” kilkukrotnie gościł reprezentację Polski, która rozegrała tu towarzyskie spotkania z Litwą (1995), Nową Zelandią (2002), Estonią (2005). W Ostrowcu Świętokrzyskim odbył się także mecz eliminacji EURO 2004 pomiędzy Polską, a San Marino. Dwukrotnie stadion ten był areną zmagań spotkań o Superpuchar Polski. Dwa razy w tych meczach grał sobotni przeciwnik KSZO w 1. rundzie FORTUNA Pucharu Polski – Wisła Kraków. „Biała Gwiazda” w 1999 roku przegrała 0:1 z Amiką Wronki, w 2008 roku uległa Legii Warszawa 1:2.

W bezpośrednich pojedynkach KSZO z Wisłą w lidze w sześciu na osiem przypadków górą byli krakowianie. W czasach gry III-ligowca z województwa świętokrzyskiego w elicie, wszystkie spotkania rozegrane przy ul. Świętokrzyskiej 11 wygrywała Wisła i to w stosunku 1:0. Sobotni rezultat przez chwilę wpisywał się więc w tradycję wyników pomiędzy „Pomarańczowo-Czarnymi” i „Białą Gwiazdą”. Ostatecznie KSZO pierwszy raz w historii pokonało u siebie krakowian.

„Biała Gwiazda”, która długo nie była pewna utrzymania w poprzednim sezonie, w nowym rozdaniu ma dużo większe ambicje. W Krakowie miały miejsce ciekawe ruchy transferowe. Przyszli m.in. Adi Mehremić z CD Aves, Yaw Yeboah z Celty Vigo B, Stefan Savić z Olimpiji Lublana, którego typuje się na gwiazdę ekstraklasy, Fatos Beciraj z Maccabi Natanja. W pierwszym składzie wiślaków nie pojawił się jednak ani jeden nowy zawodnik. Nowi rozpoczęli na ławce rezerwowych (Mehremić, Beciraj, Mateusz Duda pozyskany z Garbarnii Kraków, Savić oraz Patryk Plewka: wyciągnięty ze Stali Rzeszów).

Wynik spotkania otworzył Chuca po akcji Jeana Carlosa Silvy. W drugiej połowie na boisku pojawili się Savić i Bekiraj. Ten pierwszy mógł w 75. minucie strzelić gola. Niewiele się pomylił, uderzył obok słupka. W tym momencie było już 1:1. Po rzucie rożnym wyrównał Robert Majewski, który przed tym sezonem trafił do KSZO. W doliczonym czasie gry gospodarze zdobyli drugą bramkę. W ten sposób zostali sprawcami wielkiej niespodzianki. Pokonali rywala grającego o dwie klasy wyżej. Dla Wisły to kolejna gorzka pigułka w FORTUNA Pucharze Polski. Rok temu wiślacy również odpadli w 1. rundzie, ulegając 1:2 Błękitnym Stargard. Wtedy ich trenerem był Maciej Stolarczyk.

– Wiemy, jak wyglądała sytuacja z pucharem w poprzednim sezonie. Bez względu na to, zawsze będzie duży szacunek do przeciwnika i duża determinacja, aby wygrywać. Bardzo nam zależy, aby daleko zajść w Pucharze Polski. Jest bardzo pozytywne nastawienie, z dużą dozą motywacji i determinacji – mówił Artur Skowronek. Wisła prowadziła 1:0 i kiedy wydawało się, że pójdzie za ciosem, wcielając w życie słowa trenera, dwukrotnie dała się zaskoczyć gospodarzom.

Bohaterem spotkania został Szymon Stanisławki. To on celnie przymierzył z dystansu, przykładając rękę do wyeliminowania Wisły. Wśród miejscowych kibiców nastąpiła rzadko w ostatnim czasie spotykana euforia. Oni na takie chwile czekają od bardzo dawna.

Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności