Aktualności

[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Sensacja w Sosnowcu. Puszcza ogrywa Lechię!

Aktualności09.02.2021 
Wielka sensacja w Sosnowcu! Grająca szczebel niżej, Puszcza Niepołomice wyeliminowała z Fortuna Pucharu Polski ubiegłorocznego finalistę i drużynę z PKO Ekstraklasy, Lechię Gdańsk. Zespół Tomasza Tułacza po raz drugi w swojej historii uporał się z biało-zielonymi, powtórzył wyczyn z 2016 roku. Wtedy niepołomiczanie występowali w drugiej lidze, a zwycięstwo zapewnili sobie po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry był remis 1:1), tym razem kwestię awansu rozstrzygnęli w ciągu 90 minut. Strzelili trzy gole, jednego stracili, w czym zasługa zdyscyplinowanej i skutecznej gry w obronie. To jednak nie była obrona całym zespołem, tylko mądre ustawianie się.

Trener Lechii Piotr Stokowiec zapowiadał kilka zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczem ligowym. Przeciwko pierwszoligowcowi z Niepołomic dał szansę w wyjściowej jedenastce m.in. Jakubowi Arakowi, dla którego był to pierwszy występ od początku od 16 marca 2019 roku (wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec). Jeśli chodzi o młodzieżowców, to Stokowiec postawił na 21-letniego Tomasza Makowskiego oraz 18-letniego Jakuba Kałuzińskiego. W Puszczy tę rolę pełnili Gabriel Kobylak oraz Karol Knap. Oprócz nich, w wyjściowym zestawieniu niepołomiczan znalazło się także dwóch nowych piłkarzy pozyskanych przez Puszczę zimą – napastnik Szymon Kobusiński i Sebastian Górski (obaj Lechia Zielona Góra).

Arak w 7. minucie bliski był zdobycia bramki. Dostał piłkę wprost na głowę po centrze z rzutu rożnego Rafała Pietrzaka, lecz uderzył obok słupka. Już wcześniej jednak biało-zieloni wyszli na prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym najsprytniejszy okazał się inny z „nowych” w podstawowym składzie gdańszczan – Joseph Ceesay, który z bliska posłał piłkę do siatki.



W pierwszym fragmencie spotkania gole strzelali wyłącznie lechiści. O ile Ceesay trafił do prawidłowej bramki, o tyle chwilę później Michał Nalepa pokonał własnego bramkarza. Środkowy obrońca próbował uprzedzić Knapa. Nie dość, że zabrał gola Knapowi, to jeszcze zmylił Dusana Kuciaka. Bramka dodała werwy piłkarzom Puszczy, którzy próbowali pójść za ciosem. Ale to Lechia miała więcej z gry, co przełożyło się na dogodne okazje. Bramkę zdobył Karol Fila, lecz był na spalonym. Bohaterem pierwszej połowy mógł być Ceesay – w 35. minucie przegrał on pojedynek z Kobylakiem, dobitkę Araka ofiarnym wślizgiem zablokował Górski i zamiast bohatera w osobie Szweda ghańskiego pochodzenia, mieliśmy go w osobie bramkarza Puszczy, który przed przerwą bronił bardzo pewnie i skutecznie, choć wpuścił jedną bramkę.



W drugiej połowie piłkarze Puszczy byli coraz groźniejsi. Każda kolejna kontra zapowiadała niebezpieczeństwo pod bramką przedstawiciela ekstraklasy. Jeszcze w 52. minucie Lechia się wybroniła: Kobusiński pognał na bramkę i uderzył nad poprzeczką. Lecz dwie minuty później już padł gol dla niepołomiczan. Kontrę wykończył Hubert Tomalski. Pomocnik drużyny Tomasza Tułacza wykorzystał złe ustawienie Kuciaka, uderzył pod jego nogami, Kuciak skapitulował. Na tym jednak popisy pierwszoligowca się nie skończyły. Trzeci cios biało-zielonym zadał Erik Cikos. Prawy obrońca niepołomiczan pięknie przymierzył z prawej nogi, nie dając szans Kuciakowi na skuteczną interwencję.



Z drugiej strony boiska nadal bardzo dobrze spisywał się Kobylak – 18-letni golkiper wygrał pojedynek z Mateuszem Żukowskim. Im bliżej końca meczu, tym mocniej nacierali gdańszczanie. Nie mogli przy tym zapominać o kontrach rywala, trzykrotnie przekonali się, jaka to jest broń ekipy z Niepołomic. Lechia próbowała, Stokowiec wprowadzał nowych zawodników, ale to nie był dzień gdańskiej drużyny. Obrazem ich bezradności była akcja Nalepy z końcówki, który uderzył w poprzeczkę. Powtórki pokazały, że w momencie oddawania strzału obrońca Lechii stał na pozycji spalonej, więc bramka i tak nie zostałaby uznana.

Próby lechistów nie przyniosły spodziewanego efektu i mecz zakończył się sensacyjnym zwycięstwem Puszczy! 3:1! Finalista poza pucharem. Niepołomiczanie zaś powtarzają osiągnięcie w Pucharze Polski, jakim jest awans do ćwierćfinału – trzeci raz odkąd za drużynę odpowiada Tomasz Tułacz.

9 lutego 2021, Sosnowiec
Puszcza Niepołomice – Lechia Gdańsk 3:1 (1:1)
Bramki: Michał Nalepa 17 (sam.), Hubert Tomalski 54, Erik Cikos 62 – Joseph Ceesay 3
Puszcza: 13. Gabriel Kobylak – 2. Erik Čikoš, 3. Michał Czarny, 11. Marcin Stefanik, 28. Michał Mikołajczyk – 10. Hubert Tomalski (90, 9. Łukasz Spławski), 14. Jakub Serafin, 5. Konrad Stępień, 20. Karol Knap (79, 18. Michal Klec), 25. Sebastian Górski (68, 26. Marcel Pięczek) – 21. Szymon Kobusiński (68, 19. Jewhen Radionow).
Lechia: 12. Dušan Kuciak – 19. Karol Fila (78, 8. Omran Haydary), 25. Michał Nalepa, 5. Bartosz Kopacz, 2. Rafał Pietrzak – 22. Joseph Ceesay (63, 20. Conrado), 6. Jarosław Kubicki, 36. Tomasz Makowski, 88. Jakub Kałuziński (55, 17. Mateusz Żukowski), 31. Žarko Udovičić (55, 7. Maciej Gajos) – 18. Jakub Arak (63, 28. Flávio Paixão).
Żołte kartki: Serafin, Klec – Fila.
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).


Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności