Aktualności

Starcie pierwszoligowców dla Arki. Siedem goli w Niepołomicach!

Aktualności02.03.2021 
Bramkowe widowisko zafundowali piłkarze Puszczy Niepołomice i Arki Gdynia. W Niepołomicach padło aż siedem bramek! Więcej zdobyła ich Arka, która została pierwszym półfinalistą Fortuna Pucharu Polski. Żółto-niebiescy pokonali  Puszczę 5:2, chociaż do przerwy był remis 1:1. W drugiej połowie świetnie spisał się Marcus Vinicius. Do asysty z pierwszej połowy, piłkarz gdyńskiego zespołu dołożył dwa trafienia, w tym jedno z rzutu karnego.

Spotkanie Puszczy z Arką zapowiadaliśmy jako wewnętrzną sprawę młodzieżowców w bramce obu drużyn. I między słupkami pojawili się Gabriel Kobylak, jeden z bohaterów starcia z Lechią Gdańsk po stronie gospodarzy oraz Kacper Krzepisz po stronie gości. Trener Arki Dariusz Marzec postawił w składzie także na debiutującego od pierwszych minut 17-letniego Kacpra Skórę. Skóra zdążył już zadebiutować w Fortuna 1. Lidze, a było to w ostatnim ligowym spotkaniu przeciwko GKS-owi Jastrzębie.



Marzec w porównaniu z ostatnim meczem z GKS-em wymienił pięciu zawodników – Daniela Kajzera, co w Arce w Pucharze Polski jest naturalne, bo w tych rozgrywkach broni młody Krzepisz, Fabiana Hiszpańskiego, Arkadiusza Kasperkiewicza, Christiana Alemana oraz Pawła Sasina. Poza rzeczonym już Krzepiszem i Skórą w składzie pojawili się też Damian Ślesicki, Mikołaj Łabojko i Marcus Vinicius.

– Praktycznie każda zmiana wynikła z czego innego. Jedna podyktowana została problemami zdrowotnymi piłkarz. Przed meczem dostał gorączki. Grypa żółądkowa, zapewne czekają go z dwa dni odpoczynku. Inne roszady to efekt postawy w naszym ostatnim meczu. Zmieniłem także skład pod kątem przeciwnika, miałem na uwadze specyficzne boisko tutaj w Niepołomicach. Skorzystaliśmy z piłkarzy głodnych gry – tłumaczył Marzec, który jeszcze w trakcie pierwszej połowy, dokładnie w 14. minucie, musiał zdjąć z boiska kontuzjowanego kapitana Michała Marcjanika. W jego miejsce pojawił się na murawie Haris Memić.

W wyjściowej jedenastce niepołomiczan nastąpiły jeszcze większe zmiany (9). Część z nich była wymuszona kontuzjami piłkarzy Puszczy, pozostałe wynikały ze strategii na ten konkretny pojedynek. – Przed nami cienka linia, po której trzeba przejść. Wierzymy, że uda nam się osiągnąć sukces i awansować do półfinału pierwszy raz w historii. Nie musiałem nikogo mobilizować, wiemy jak ważny to mecz, wiemy co musimy zrobić, żeby wygrać i awansować. Jesteśmy dobrze przygotowani – zapewniał Tułacz.



Na dobrze przygotowaną wyglądała akcja drużyny z Niepołomic w 13. minucie. Akcję oskrzydlił Sebastian Górski, dośrodkował w pole karne, ale do piłki nie zdążył Karol Knap. Chwilę później w dobrej okazji pomylił się Vinicius. Jego strzał z woleja był bardzo niecelny. Kolejne sytuacje arkowcy stworzyli po dośrodkowianiach – najpierw na głowę Macieja Rosołka (obok lewego słupka), potem na głowę Mateusza Żebrowskiego (bez większego zagrożenia), który jak już wstrzelił się w bramkę to strzelił gola. Żebrowkiemu bardzo przy golu pomógł Vinicius. Brazylijczyk z polskim paszportem umiejętnie przetrzymał piłkę przed polem karnym, odegrał do kolegi, Żebrowski uderzając z narożnika „szesnastki” nadał piłce takiej rotacji, że Kobylak nie zdołał w porę zareagować.

Arka nie utrzymała prowadzenia do przerwy. W doliczonym czasie z rzutu karnego wyrównał Marcin Stefanik. Doświadczony pomocnik uderzył mocno, pod poprzeczkę, strzelił tak, że Krzepisz nie miał szans na skuteczną interwencję.



Na początku drugiej połowy gdynianie odzyskali prowadzenie. Lewą stroną pognał Luis Valcarce, Hiszpan wpadł w pole karne, wystawił futbolówkę Żebrowkiemu, ten trafił w obrońców, do odbitej piłki dopadł Maciej Rosołek. Napastnik Arki z bliska wpakował piłkę do siatki. To nie był ostatni bramkowy akcent tego spotkania. Kilkanaście minut po trafieniu Rosołka, Arka strzeliła trzeciego gola, i znów w roli głównej wystąpił Vinicius, tyle że tym razem sam trafił: skutecznie wykonał „jedenastkę”, choć miał przy tym strzale sporo szczęścia. Kobylak wyczuł strzał zawodnika Arki, jednak przepuścił piłkę pod rękami.

Vinicius w końcówce błysnął jeszcze raz – zdobył drugą bramkę. Dzięki tym trafieniom został drugim najskuteczniejszym strzelcem w historii klubu z Gdyni! Efektowną wygraną przypieczętował Valcarce. A Erik Cikos zmniejszył rozmiary porażki na 2:5. 



2 marca 2021, Niepołomice
Puszcza Niepołomice – Arka Gdynia 2:5 (1:1)
Bramki: Marcin Stefanik 45 (k), Erik Čikoš 90+6 - Mateusz Żebrowski 37, Maciej Rosołek 53, Marcus Vinícius 71 (k), 88, Luis Valcarce 90+4
Puszcza: 22. Gabriel Kobylak – 77. Erik Čikoš, 11. Marcin Stefanik, 30. Ivan Hladík, 28. Michał Mikołajczyk (59, 6. Marcel Pięczek) – 10. Hubert Tomalski (90, 24. Michał Rakoczy), 14. Jakub Serafin, 5. Konrad Stępień (46, 8. Longinus Uwakwe), 20. Karol Knap (62, 44. Mateusz Wyjadłowski), 19. Sebastian Górski – 13. Jewhen Radionow (59, 21. Szymon Kobusiński).
Arka: 30. Kacper Krzepisz – 26. Adam Danch, 29. Michał Marcjanik (14, 3. Haris Memić), 14. Luis Valcarce - 28. Damian Ślesicki, 35. Mikołaj Łabojko, 16. Adam Deja, 8. Marcus Vinícius, 21. Kacper Skóra (63, 11. Kamil Mazek) – 77. Mateusz Żebrowski, 39. Maciej Rosołek (76, 18. Paweł Sasin).
Żółte kartki: Stępień, Tomalski, Hladík, Górski - Valcarce, Ślesicki.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).


Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności