Aktualności

[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Piast i Fornalik w trzecim finale? Następny przystanek: Gdynia

Aktualności07.04.2021 
Obrali już kurs na północ Polski gracze Piasta. Gliwiczanie poprzez mecz w Gdyni chcą awansować do finału Fortuna Pucharu Polski. Po serii dobrych wyników w lidze podopieczni trenera Waldemara Fornalika do zadania przystąpią ze świadomością, że co prawda rywal łatwo nie sprzeda skóry, ale to gliwiczanie większość atutów mają po własnej stronie.

Piast do półfinałowego meczu w Fortuna Pucharze Polski przystąpi podbudowany zwycięstwem w lidze nad Wisłą Płock. Dzięki tej wygranej „Piastunki” przesunęły się na piąte miejsce w tabeli. – Wiemy, że ostatnio jesteśmy w dobrej dyspozycji, dobrze się czujemy i mamy pozytywną atmosferę w drużynie. Wszystko jest przed nami – mówi strzelec jedynego gola w meczu w Płocku Michał Chrapek.

Michał Żyro amuletem

Jeżeli ktoś może powiedzieć, że na awans do najlepszej czwórki pucharowych zmagań solidnie zasłużył, to z pewnością jest to Piast. Gliwiczanie w 1/8 finału PP pokonali na wyjeździe ówczesnego lidera Pogoń Szczecin 2:1. W ćwierćfinale, w takim samym stosunku bramkowym, wygrali na wyjeździe z kolejnym liderem PKO BP Ekstraklasy, Legią Warszawa. – Na początku drogi pucharowej nie myśli się jeszcze o finale. Ale nas ta droga budowała, a teraz zagramy z drużyną pierwszoligową i wiemy, że musimy zagrać na sto procent naszych możliwości, żeby ten mecz wygrać – mówi Michał Żyro, który może być swoistym amuletem Piasta przed pucharową rywalizacją. Na swoim koncie ma już bowiem pięć triumfów w Pucharze Polski z Legią Warszawa.


Trener Fornalik w ostatnich dniach i tygodniach musiał sobie radzić bez kilku zawodników. Teraz będzie podobnie. Wykluczony jest udział w środowym meczu Tiago Alvesa, który co prawda wchodzi już do treningów z drużyną, ale jeszcze na grę w meczach o stawkę nie jest gotowy. Problemy zdrowotne mają także Martin Konczkowski, Javier Hyjek i Tomasz Mokwa. Ten ostatni złamał kość promieniową. Na szczęście Michał Żyro, który też miał problemy zdrowotne, w końcówce meczu w Płocku pojawił się na boisku. – Wszyscy jesteśmy pozytywnie i dobrze nastawieni do najbliższego spotkania. Myślę, że tak będzie do końca, do wymarzonego finału – mówi ten ostatni.

– Każde zwycięstwo jest bardzo ważne, buduje morale oraz atmosferę w kontekście meczów, które są przed nami. Czeka nas lekki maraton i myślę, że to też dodaje wiary. Ten ostatni wynik został poparty bardzo solidną i dobrą grą – mówi trener Waldemar Fornalik, który w najbliższą niedzielę obchodzić będzie 58. urodziny. W poniedziałek Piast zagra natomiast mecz ligowy z Górnikiem Zabrze, więc „podwójny” prezent ze strony swoich podopiecznych jest wręcz wyczekiwany.

Trener Piasta Gliwice o meczu z Arką pozwolił swoim zawodnikom myśleć dopiero w momencie zakończenia spotkania w Płocku. – Ta taktyka do tej pory zdawała egzamin, że zawsze koncentrowaliśmy się na najbliższym meczu. Chcemy dalej tak do tego podchodzić – tłumaczy swoją motywację Fornalik, który w ostatnich dniach skupił się na regeneracji i treningach podtrzymujących formę. – Widać, że jesteśmy w dobrej formie – przyznaje.


Po trzeci finał?

Piast Gliwice dwukrotnie w finale Pucharu Polski już grał. Raz w 1978 roku, drugi raz pięć lat później. Teraz będzie chciał przynajmniej ten wynik powtórzyć, co może dać awans do europejskich pucharów. W Gliwicach jednak nie ukrywają, że w obecnej formie chcą powalczyć o główne trofeum. Najpierw trzeba jednak postawić kolejny krok w drodze do finału. – Stawka tego meczu nas tylko zmobilizuje. Mamy wielu zawodników, którzy zdobywali mistrzostwo Polski i mają brązowy medal w swoich osiągnięciach, więc są przyzwyczajeni do gry w meczach o tak dużą stawkę – deklaruje trener gliwiczan.

Dla samego Waldemara Fornalika, który jest nierozerwalnie związany ze Śląskiem, zmagania w Pucharze Polski również mają szczególne znaczenie. Ostatnią drużyną z tego regionu, która zdobyła główne trofeum jest Ruch Chorzów, który po Puchar Polski sięgnął w 1996 roku. Piast pod wodzą Waldemara Fornalika potrafił już jednak powtórzyć pewien wyczyn „Niebieskich” i zdobyć po trzydziestu latach oczekiwania mistrzostwo Polski dla tego regionu. Teraz podobnie chce postąpić z Pucharem Polski. A motywacja trenera Fornalika jest tym większa, że w XXI wieku, jako trener Ruchu Chorzów, dwukrotnie rywalizował już o główne trofeum. Najpierw jednak przegrał z Lechem Poznań, a następnie z Legią Warszawa. – W tym pierwszym finale Lech miał w składzie Roberta Lewandowskiego, Legia miała natomiast zespół naszpikowany gwiazdami. Ale spokojnie, najpierw czeka nas półfinał… – tonuje nastroje Fornalik.

Rywal „lubiący” Puchar Polski

W Gliwicach są świadomi swojej jakości piłkarskiej, ale nie zapominają również o przeciwniku. Nikt nie patrzy na to, że „Żółto-Niebiescy” grają w pierwszej lidze, a ostatni swój mecz, również z drużyną ze Śląska, GKS Tychy, przegrali. W Pucharze Polski Arka także bardzo dobrze sobie radzi. Gdynianie w ostatnich pięciu latach dwukrotnie docierali do finału, a w 2017 roku zdobyli główne trofeum, wygrywając na Stadionie Narodowym z Lechem Poznań 2:1. – W półfinale nie ma przypadkowych drużyn i to, że Arka gra w pierwszej lidze niewiele zmienia, jeśli chodzi o wartość tej drużyny. Gra tam wielu zawodników z przeszłością ekstraklasową, więc na pewno znają smak walki o stawkę. Myślę, że to będzie zacięty mecz – mówi Fornalik, który nie chce by Piast nazywano „murowanym faworytem” środowego meczu. – Jesteśmy jednak faworytem, bo ostatnio dobrze się spisujemy.

– Gramy w każdym meczu o pełną pulę. Zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi – to raz jeszcze Michał Chrapek, który zwraca uwagę na doświadczonych zawodników żółto-niebieskich. Ale i młodzież Arki dała się już we znaki Piastowi. Wypożyczony do Arki z Legii Warszawa 19-letni Maciej Rosołek jedną ze swoich trzech bramek na najwyższym poziomie rozgrywkowym w czerwcu ubiegłego roku zdobył w meczu właśnie z Piastem. Teraz od jego skuteczności w zespole gospodarzy w dużej mierze będzie zależało to, czy trener Waldemar Fornalik 2. maja będzie rywalizował po trzeci w swojej trenerskiej karierze o główne trofeum Fortuna Pucharu Polski.

Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności