Aktualności
[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Najlepsza jedenastka ćwierćfinałów!
Frantisek Plach (Piast Gliwice)
W meczu z Legią Warszawa golkiper Piasta miał dwa ważne momenty – najpierw w 28. minucie, gdy sparował na słupek strzał głową Mateusza Wieteski, a następnie dziesięć minut przed końcem, odbijając piłkę po uderzeniu Bartosza Kapustki. To były dwie chwile, gdy gospodarze mogli „złapać” gości, ale 28-letni Słowak do tego nie dopuścił swoimi interwencjami.
Dawid Szymonowicz (Cracovia)
Środkowy obrońca „Pasów” spisał się świetnie, a rywale z Chojnic nie oddali żadnego celnego strzału w środowym meczu. Wygrał większość pojedynków w obronie (63%), do tego przechwycił najwięcej, bo aż 12 podań przeciwnika.
Kamil Piątkowski (Raków Częstochowa)
Gra całego Rakowa zaimponowała na tyle w Poznaniu, że wybór zawodników do jedenastki ćwierćfinałów był niezwykle trudny. Trafiło m.in. na Kamila Piątkowskiego, który odzyskał najwięcej piłek w meczu (aż 14), do tego wygrał 15 z 20 pojedynków i miał osiem przechwytów. To był kolejny imponujący popis obrońcy, który latem trafi do Red-Bull Salzburg.
Jakub Czerwiński (Piast Gliwice)
Sposób gry gliwiczan w Warszawie wymagał solidności od środkowych obrońców. Przeciwko swojej byłej drużynie świetnie spisał się więc Jakub Czerwiński. Stoper Piasta wygrał 72% pojedynków, do tego dwunastokrotnie przechwytywał piłkę i dorzucił trzy odbiory.
Patryk Kun (Raków Częstochowa)
To lewy wahadłowy stworzył dwie sytuacje, które na bramki zamienili jego koledzy: najpierw celnie dośrodkowując na głowę Andrzeja Niewulisa, a następnie przechwytując podanie i zagrywając piłkę do Vladislavsa Gutkovskisa, który podwyższył prowadzenie Rakowa. Większej argumentacji nie trzeba!
Pelle van Amersfoort (Cracovia)
Środkowy pomocnik strzelił dwa gole – najpierw odnajdując się na piątym metrze przed bramką rywala przy rzucie rożnym, następnie schodząc w pole karne z lewej strony. Do tego wykonał 60 podań (drugi wynik w zespole), dodając trzy dryblingi oraz cztery odbiory do pełnego występu z Chojniczanką.
Igor Sapała (Raków Częstochowa)
Mówiąc o pracusiach w swoich drużynach nie sposób nie wspomnieć o pomocniku Rakowa, który co prawda gola nie strzelił, ani nie zaliczył asysty, lecz… był wszechobecny „zarówno w ofensywie, jak i defensywie”. Do ośmiu przechwytów dorzucił pięć odbiorów, wykonując również dwa kluczowe podania.
Marcus da Silva (Arka Gdynia)
36-letni Brazylijczyk zagrał kapitalne spotkanie przeciwko Puszczy w Niepołomicach. Na trudnym terenie strzelił dwa gole i zaliczył asystę, będąc jednym z najlepszych zawodników tej fazy Fortuna Pucharu Polski.
Jakub Świerczok (Piast Gliwice)
Dla Piasta ważny był początek spotkania: zaskoczenie Legii i wykorzystanie pierwszej szansy. Ta spadła pod nogi Świerczoka, który bardzo pewnie zachował się w polu karnym rywali i władował piłkę do bramki. Co istotne, pomagał również drużynie utrzymać się przy piłce, gdy Piast wychodził z głębokiej defensywy – miał 32 podania, do tego stoczył 20 pojedynków z których cztery były dryblingami.
Vladislavs Gutkovskis (Raków Częstochowa)
Napastnik Rakowa musiał ciężko popracować na swoją okazję w meczu z Lechem, ale gdy już ją dostał, to szansy nie zmarnował. Pewnym strzałem pokonał Filipa Bednarka, wcześniej staczając aż 23 pojedynki z obrońcami Lecha, głównie w powietrzu, będąc punktem odniesienia dla całego zespołu.
Mateusz Żebrowski (Arka Gdynia)
Jego gol należał do najładniejszych w tej rundzie Fortuna Pucharu Polski – zebrał piłkę przed polem karnym, przełożył na lewą nogę i posłał poza zasięgiem bramkarza przy dalszym słupku. Piękne wykończenie było zwieńczeniem… pracowitego występu napastnika Arki. Świadczyć może o tym fakt, że stoczył więcej pojedynków (26), niż wykonał podań (13), choć dzięki niemu więcej miejsca mieli jego koledzy.