Aktualności

[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Mecz „niepokonanych” w Szczecinie. Pogoń zmierzy się z Piastem

Aktualności10.02.2021 
Wtorkowe mecze Fortuna Pucharu Polski pokazały, że bez względu na różnicę klas rozgrywkowych, rywalizacja o awans do ćwierćfinału jest bardzo zażarta. Tego samego możemy być pewni, gdy do pojedynku stają dwie najlepsze drużyny ostatnich tygodni w ekstraklasie, a na takie miano zapracowały sobie ekipy Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice.

Zwłaszcza określenie Piasta przymiotnikiem „najlepsi” może delikatnie dziwić. Zespół z Gliwic w tabeli plasuje się bowiem w samym środku stawki, a ekipie trenera Waldemara Fornalika cały czas bliżej do miejsca spadkowego niż do podium.

Niepokonani od jesieni

Piast jednak w ostatnich miesiącach jest najrówniej grającą drużyną w PKO Ekstraklasie. W tym roku gliwiczanie odnieśli dwa ligowe zwycięstwa, ale jeżeli cofniemy się do połowy października, to od tej pory zespół trenera Fornalika jest jedną z najskuteczniejszych ekip w naszej lidze. W dziewięciu ostatnich meczach o punkty Piast cztery razy remisował i pięć wygrywał. W tabeli za ten okres lideruje szczecińska Pogoń, ale rozegrała trzy mecze więcej, podobnie jak druga w tej klasyfikacji Legia. Jedyna drużyna bez porażki od połowy października to Piast. Zespół z Górnego Śląska coraz częściej dostrzegany jest nawet w walce o miejsce pucharowe, a rywalizacja w Pucharze Polski jest do tego najkrótszą drogą. Dwumecz z liderem ze Szczecina, bo po spotkaniu pucharowym nastąpi jeszcze pojedynek o ligowe punkty, ma zweryfikować te plany. – Pomimo tego, że gramy na wyjeździe, będziemy chcieli to spotkanie wygrać – zapowiada Martin Konczkowski, który zwłaszcza ostatnie spotkanie ligowe ze Śląskiem Wrocław (2:0) może uznać za udane. – Czekają nas jednak trudne boje, Pogoń to lider i bardzo dobrze wygląda w defensywie, dlatego musimy być skuteczni. Rozpoczęliśmy jednak tę wiosnę świetnie, odnieśliśmy dwa zwycięstwa i będziemy to chcieli kontynuować – dodaje.

„Portowcy” również nie mają jednak powodów do zmartwień. Ostatni mecz ligowy przegrali 27 listopada. Po porażce w Zabrzu Pogoń podzieliła się punktami z Wisłą Płock i sześć spotkań wygrała, ustanawiając tym samym nowy rekord klubowy zwycięskich meczów z rzędu. To gospodarze dzisiejszego starcia mogą również milej wspominać ostatnie bezpośrednie potyczki. Jesienią wygrali w Gliwicach, a z pięciu ostatnich spotkań z Piastem nie przegrali ani jednego.



Młodzi w ofensywie

Mecz z Pogonią dla trenera Waldemara Fornalika ma o tyle duże znaczenie, że w kilku przypadkach szansę dostaną teoretyczni zmiennicy. – Jakaś rotacja będzie, ona musi mieć miejsce. Są pozycje, na których zawodnicy rywalizują o miejsce w składzie – mówi Fornalik.

W Szczecinie nie będzie mógł zagrać młodzieżowiec Dominik Steczyk, pod dużym znakiem zapytania stoi występ najlepszego piłkarza Piasta, Jakuba Świerczoka. Tego drugiego w meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław godnie zastąpił Michał Żyro. Były piłkarz chociażby Pogoni Szczecin w tym sezonie najczęściej wchodzi z ławki rezerwowych, ale będąc na boisku 680 minut może pochwalić się już 5 golami i 4 asystami. – Każdy cegiełkę dorzuca do dorobku drużyny. Jestem częścią tej ekipy i o to chodzi, żebyśmy razem, jako drużyna, stanowili kolektyw. Ja wykonuję swoje zadanie. Teraz mamy przed sobą maraton, ale ligowe wygrane pomogły nam w lepszej regeneracji. W Szczecinie zagramy o zwycięstwo – mówi Żyro, który w sobotnim meczu zaliczył bramkę i asystę.

W roli młodzieżowca Piasta w tym sezonie najczęściej na boisku pojawiał się Dominik Steczyk, tym razem zastąpi go jednak zapewne Arkadiusz Pyrka. W meczach Pucharu Polski szczególnie warto chyba na niego stawiać, bo były gracz Znicza Pruszków w dwóch grach zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. A w odwodzie są jeszcze kolejni. Debiut w weekend w barwach Piasta zaliczył inny młodzieżowiec, Mateusz Winciersz.

W Pogoni z młodzieżowcami również problemów nie będzie. Wystarczy zaznaczyć, że jedyne bramki dla „Portowców” w tym roku zdobywali zawodnicy urodzeni w XXI wieku, Adrian Benedyczak i Kacper Smoliński. Na pewno w meczach z Piastem nie wystąpią natomiast Adam Frączczak i Hubert Matynia. W czwartek do treningów wróci Kacper Kozłowski. Zabraknie także Marcela Wędrychowskiego oraz Huberta Turskiego. – Wszystkie nasze spotkania z Piastem są wyrównane. Gliwiczanie mają doświadczonego trenera, pokazują się w ekstraklasie z dobrej strony w ostatnich sezonach. Wiemy, co nas czeka, ale też jesteśmy w dobrej formie. Mamy wystarczająco dużo amunicji, by przeciwstawić się tej drużynie – mówi trener „Portowców”, Kosta Runjaić.



Pokonać Stipicę

Kluczem do sukcesu gliwiczan w pucharowym spotkaniu będzie zapewne ofensywa. Pogoń w 16 kolejkach straciła tylko osiem goli, co daje ledwie pół straconej bramki na mecz. Dante Stipica czyste konto zachowywał aż 11 razy, z czego cztery razy w ostatnich czterech spotkaniach! Po raz ostatni przepuścił piłkę do siatki w połowie grudnia! Szczecinianie na własnym terenie tylko w meczu z Wisłą Kraków stracili dwie bramki, co obrazuje jak trudne zadanie czeka napastników Piasta dzisiejszego wieczora. – Ostatnie mecze dały nam jednak kopa mentalnego. Postaramy się to wykorzystać – mówi raz jeszcze Michał Żyro, który zapewne w pucharowym meczu będzie najgroźniejszym ogniwem gliwiczan. W tegorocznych pojedynkach potwierdził zresztą, że trener Fornalik może na niego liczyć.

Wyprawa Piastunek do Szczecina potrwa aż do niedzieli, bo gliwiczanie wrócą do domów dopiero po sobotnim meczu ligowym. – Nie jest to dla nas sytuacja niezwykła. Przygotowujemy się normalnym torem, teraz wyłącznie myślimy o pierwszym pojedynku – mówi Waldemar Fornalik, który, jeżeli chodzi o staż pracy w obecnym klubie, ma niemal takie samo doświadczenie, co obecny trener Pogoni. Obaj zostali zatrudnieni jesienią 2017 roku. Były selekcjoner reprezentacji Polski pracuje ze swoim klubem niespełna dwa miesiące dłużej.

Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności