Aktualności
[FORTUNA PUCHAR POLSKI] Arka – Górnik, czyli ligowi rywale w nowej wersji
A o nowym obliczu gdynian mają decydować m.in. ofensywny pomocnik, Ekwadorczyk Christian Aleman, obrońca Luis Valcarce, pomocnik Fabian Hiszpański, wypożyczony z Legii Warszawa napastnik Maciej Rosołek, czy Paweł Sasin, który zamienił Górnika Łęczna na Arkę. – Chciałbym, aby Górnik wrócił na salony. Pozostaje we mnie wielki sentyment do klubu i drużyny, bo spędziłem tu kawał swojego piłkarskiego życia. Górnik bez Sasina sobie poradzi, a Sasin za Górnikiem na pewno będzie tęsknił – powiedział doświadczony obrońca, bo już 37-letni.
Arka z ofensywnym drygiem?
Sasin to ikona łęcznian. W rundzie jesiennej należał on do czołowych zawodników na swojej pozycji w Fortuna 1. Lidze. Wyższe wskaźniki od niego (InStat Index) mieli jedynie Mateusz Grzybek (Bruk-Bet Termalica), Damian Jakubik (Radomiak Radom), Maciej Wolski (ŁKS Łódź), Arkadiusz Kasperkiewicz (Arka). 37-latek strzelił dwa gole, był precyzyjny i dokładny, jeśli chodzi o zagrywane piłki (85 procent podań skutecznych). W obronie wygrał 76 procent pojedynków (najwięcej spośród wszystkich prawych obrońców). Jak się odnajdzie w Arce Dariusza Marca, który za stery w gdyńskim zespole odpowiada od 17 grudnia 2020 roku? Czas pokaże. Możliwe, że musi przestawić się na dużo intensywniejszą grę, bo Marzec zimą testował ustawienie 1-3-5-2.
– Mamy wielu zawodników ofensywnie usposobionych, w związku z czym sprawdzaliśmy, czy ten wariant nam wyjdzie. Chcielibyśmy opierać naszą siłę na ofensywie. Dla kibiców nie ma nic piękniejszego niż duża liczba goli strzelanych przez ich zespół. Wiadomo, że dążymy do tego, ale nie możemy zapomnieć o defensywie, w końcu drużynę buduje się od tyłu. Próba innego ustawienia, zgranie zespołu, wszystko wyjdzie w praniu, a do tego potrzebna jest szczelna defensywa – mówi Marzec.
Górnik ma grać szybciej
– Zmiany są spore, to będzie więc inna Arka niż jesienią. Każdy z nowych zawodników jest pełnowartościowym wzmocnieniem. Pokazali jak duże umiejętności mają. Dobrze się wkomponowali, patrzę na wiosnę z optymizmem – dodaje szkoleniowiec Arki.
Duży optymizm panuje także w Łęcznej. Jest on oparty na wierze, że pozyskani zawodnicy wniosą dużo jakości do beniaminka Fortuna 1. Ligi. Aleksandry Jagiełły oraz Michała Maka nie trzeba bliżej nikomu przedstawiać. Jagiełło zaczynał w Legii Warszawa, potem grał w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Lechii Gdańsk, Arce Gdynia, Dolcanie Ząbki, Zniczu Pruszków, Piaście Gliwice i Chojniczance Chojnice. W październiku 2020 roku został przesunięty do rezerw Piasta. Mak z kolei ostatnio występował w Wiśle Kraków. – Wierzymy, że Michał będzie ważnym ogniwem zespołu. Współpracował już z Kamilem Kieresiem, więc zna metodykę jego pracy i powinien szybko zaaklimatyzować się w drużynie – powiedział prezes Górnika Piotr Sadczuk.
Przyjście Maka i Jagiełły ma przyśpieszyć grę beniaminka Fortuna 1. Ligi. Ponadto w Łęcznej zawitał dobrze tam znany Gabriel Matei (reprezentował barwy klubu z Łęcznej w sezonie 2016/17).
– Oglądałem poprzedni mecz Arki w Łęcznej [Górnik wygrał 2:0 – przyp. aut.]. Nie przykładam jednak do tego spotkania większej wagi, bo i u nas i w Górniku doszło do sporych zmian. To pierwszy mecz po okresie przygotowawczym, ważne, co przed nami. Niestety nie mogliśmy trenować na naturalnej murawie. Prosto z treningów na sztucznej nawierzchni wyjdziemy na naturalną trawę, przez co nasza dyspozycja stanowi dużą niewiadomą – przyznaje Marzec.
Na zwycięzcę tego pojedynku czeka już w ćwierćfinale Puszcza Niepołomice. 20 lat temu Górnik dotarł właśnie do ćwierćfinału krajowego pucharu, co było jego największym sukcesem w tych rozgrywkach.
Piotr Wiśniewski
Fot.: 400mm.pl, Cyfrasport