– Graliśmy w ostatnim okresie kilka spotkań z Lechem. Po nich wnioskuję, że jutro kibice zobaczą dobry mecz. W ostatnich dwóch konfrontacjach z tym rywalem potrafiliśmy narzucić swój styl gry i pokazać, że nasz zespół ma charakter. Prezentowaliśmy się dobrze zarówno w linii ofensywnej, jak i defensywnej, stworzyliśmy sobie wiele podbramkowych okazji. Zademonstrowaliśmy w nich swoją jakość i jutro musimy zagrać tak samo. I jesteśmy do tego w pełni przygotowani.

– Pamiętajmy jednak, że jutrzejszy mecz będzie wyjątkowe. Przed nami 90 minut, które o wszystkim rozstrzygnie, a w takich okolicznościach często decydują małe rzeczy. Musimy być skupieni przez całe spotkanie.

– Ja uważam, że nasza sytuacja w lidze jest fantastyczna. Zajmujemy pierwszą pozycję w tabeli, wszystkie inne drużyny chciałyby być na naszym miejscu. Musimy być z tego powodu szczęśliwi. Tak jak wspomniał trener, kilka miesięcy temu mieliśmy 10 punktów straty do lidera, a dziś sami jesteśmy na pierwszej pozycji. Nie powiedziałbym więc, że mamy skomplikowaną sytuację, a tymczasem ciągle słyszymy te same pytania. Nie do końca rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Przecież powinniśmy się cieszyć. Teraz dodatkowo stajemy przed szansą, by zdobyć puchar kraju i na tym się skupiamy, a dopiero później zaczniemy się przygotowywać do następnego ligowego meczu z Piastem. Teraz nie jest to takie ważne.

– To raczej Jan Urban był zdenerwowany na mnie, skoro poruszył mój temat. Ja tylko odpowiedziałem na jego słowa. Nie czuję większej presji przy okazji meczów z Lechem. Kiedy ostatni raz strzelałem im dwie bramki, cieszyłem się w taki sam sposób jak zawsze. Skupiam się tylko na tym, by robić na boisku to, czego wymaga ode mnie trener. Przede wszystkim strzelać bramki, tego chcę zawsze. Koncentruję się na sobie i swojej grze, a nie na panu Urbanie.