Poprzedni weekend obie drużyny nie mogą zaliczyć do udanych. Zagłębie przegrało drugi mecz w lidze, a Błękitni po raz pierwszy w sezonie 2015/2016 zeszli z boiska pokonani. O ile piłkarze z Lubina mogą być mocno zawiedzeni wynikiem z Termalicą (0:1), o tyle Błękitni nawet nie ukrywali, że wystąpią drugim składem w ostatecznie przegranym meczu z Okocimskim (1:2).

Dziś w Stargardzie Szczecińskim nikt jednak nie pozwoli sobie na eksperymenty. Mając w pamięci historyczny awans do półfinału w zeszłej edycji Pucharu Polski, gospodarze chcą za wszelką cenę wystąpić w kolejnej rundzie. Tym bardziej, że w 1/8 finału Błękitni mogą zagrać derby Pomorza z Pogonią Szczecin. Portowcy jednak na początek muszą pokonać Jagiellonię Białystok w hicie 1/16 finału.

Błękitni mają patent na drużyny ekstraklasowe. W poprzedniej edycji piłkarze Kapuścińskiego pokonali w dwumeczu Cracovię, a potem wygrali jedno spotkanie z mistrzem Polski Lechem Poznań. Teraz pokonali beniaminka Ekstraklasy, czyli Termalikę (2:1), która z kolei w ostatni piątek wygrała w lidze... z Zagłębiem. 

Krzysztof Kapuściński nie ukrywa, że trudniejszym rywalem zdecydowanie będzie Zagłębie. – To zgrany zespół, fajnie wyglądający. Rok temu spadli z ekstraklasy, choć nie byli kandydatem do spadku. Ale zachowali prawie cały skład, dobrze wyglądali w I lidze i po roku wrócili. Będziemy mieć ciężką przeprawę – mówi.