Ostatni ligowy weekend był nieudany dla obu stron. Lechia nadspodziewanie łatwo uległa na wyjeździe Piastowi Gliwice (0:3), natomiast mistrz Polski, mimo dobrej gry, swoja konfrontację zakończył bez punktu (0:1 z Pogonią Szczecin). – Przez brak zwycięstwa w ostatnich trzech meczach mocno schrzaniliśmy sobie sytuację w lidze – nie przebiera w słowach Urban. – Pięć punktów, które straciliśmy w ostatnich tygodniach stawia nas w trudnym położeniu. W piłce nożnej chodzi o wyniki, żyjemy z nich.

– Mieliśmy w Szczecinie bardzo dużo sytuacji, ale zawiodło wykończenie. Musimy to poprawić w meczu z Lechią. Musimy to spotkanie wygrać – podkreśla Karol Linetty, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Bo „Kolejorz” w istocie nie ma dziś innego wyjścia, niż zgarnięcie pełnej puli. W przeciwnym razie szansa na kwalifikację do europejskich pucharów poprzez ligę stanie się iluzoryczna. Aktualnie Lech jest w tabeli siódmy, do czołowej trójki traci cztery punkty.

Warto dodać, że w niemal identycznej sytuacji znajduje się Lechia, dla której wysoka pozycja w Ekstraklasie jest jedyną przepustką do gry w Lidze Europy. Poznaniacy swoją „drugą” szansę dostaną jeszcze w poniedziałek w finale Pucharu Polski. – Normalnie spodziewałbym się otwartego spotkania, w którym zadecyduje skuteczność. Teraz może to jednak wyglądać tak, że mecz zdominuje ten zespół, który bardziej zaryzykuje – mówi trener Urban.

Wiadomo już, że w szeregach jego zespołu zabraknie dziś Łukasza Trałki i Tamasa Kadara, pauzujących za – odpowiednio – dwunastą i siódmą bramkę w sezonie. W ostatnim przedmeczowym treningu, w środę po południu, uczestniczyli już natomiast Dawid Kownacki i Marcin Kamiński, którzy na początku tygodnia narzekali na problemy zdrowotne.

Początek spotkania na INEA Stadionie w Poznaniu zaplanowano na godz. 18:00.