Aktualności
Brda Rytel i jej przyjaciele wygrali z nawałnicą
Przyroda była też bezlitosna dla szykującej się wtedy do kolejnego sezonu w pomorskiej Klasie B Brdy Rytel. Po burzy i akcji ratunkowej (na placu parkował ciężki sprzęt) boisko małego klubu nie nadawało się do gry. – To był najgorszy dzień w historii Rytla. Najgorszy, bo tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co robić – mówi sołtys Łukasz Ossowski.
Nikt jednak rąk nie załamał. Zakasano rękawy i wzięto się do pracy. Z pomocą przyszli dobrzy ludzie, niezwiązani z klubem czy miejscowością. Po prostu przyjechali i pomagali.
Nie było jednak szans, by zdążyć przygotować boisko do sezonu. I w tym momencie do gry wszedł największy rywal Brdy. – Stwierdziliśmy, że mogą grać u nas – wspomina Tomasz Krzemiński, prezes MKP Szlachta. Na gościnnym boisku Brda czuła się tak dobrze, że awansowała do Klasy A, podobnie zresztą jak zespół ze Szlachty. Dziś ekipa z Rytla znów jest gospodarzem u siebie w domu. – Brakuje nam jeszcze wielu rzeczy, ale ogromnym wysiłkiem, z małym budżetem, udało nam się to wszystko odbudować – cieszy się prezes Brdy Jacek Kryger. – Pokonaliśmy tę nawałnicę – dodaje Ossowski. – Dobro wygrało. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś i my znajdziemy się w potrzebie, ono do nas wróci – podkreśla Krzemiński.
Zobacz, jak Brda wracała do domu.