Aktualności
[BOHATEROWIE Z BOISKA] Studentka kosmetologii, która zna futbol od każdej strony
Zawodniczka, sędzia, asystentka trenera, wolontariuszka, kibic. Mimo zaledwie 19 lat, Edyta Bielak zdążyła sprawdzić się w każdej z tych ról. W piłce spróbowała już niemal wszystkiego, jednak wciąż nie zamierza się zatrzymywać. Lublinianka ma bardzo konkretne piłkarskie plany na najbliższą przyszłość.
Przygoda Edyty z futbolem rozpoczęła się jeszcze w czasach podstawówki. Pasją do sportu, jak to zwykle bywa, zaraził ją ojciec. – Tata zawsze chciał, żebym uprawiała sport i była w ruchu. Nie naciskał na konkretną dyscyplinę, dlatego chwilę potrwało zanim ostatecznie odnalazłam się w piłce nożnej – opowiada nasza bohaterka. – Wcześniej chodziłam z bratem na mecze piłki ręcznej kobiet i przez kilka lat trenowałam taekwondo. W naszym domu jednak od zawsze najczęściej obecny był futbol – dodaje.
Dzięki wspólnemu oglądaniu meczów, w Edycie rodziła się pasja, która wkrótce zaprowadziła ją na boisko. Zaczynała od gry na podwórku z kolegami, by następnie trafić do klubu Widok Lublin. Dzisiaj piłkę kopie już tylko rekreacyjnie z chłopakiem (bramkarzem III-ligowej Stali Rzeszów) i jego ojcem. Bez futbolu nie może jednak żyć i znalazła w nim dla siebie nowe miejsca.
W wieku 17 lat ukończyła kurs sędziowski, a w międzyczasie zaczęła coraz aktywniej działać jako wolontariuszka. – Wolontariat sportowy to bardzo ważna część mojego życia. Pomagałam w Motorze Lublin, Górniku Łęczna i przy okazji meczów młodzieżowych reprezentacji Polski, które rozgrywały swoje mecze w moim rodzinnym mieście – mówi Edyta.
Mimo tak licznych zajęć, Lubliniance w dalszym ciągu było mało piłki. Bielak zapragnęła trenować dzieci i szybko osiągnęła swój cel, zostając asystentką trenera w Football Academy Lublin oraz Football Academy Świdnik. W tematykę szkolenia zaangażowała się do tego stopnia, że w wolnym czasie zajmowała się już wyłącznie zgłębianiem wiedzy w tym temacie. Czytanie opracowań, przygotowywanie konspektów treningowych i podglądanie pracy innych trenerów stało się dla Edyty codziennością. Takie podejście przełożyło się na zaufanie szefów, którzy przydzielili nastolatkę do kolejnych grup zawodników. Tym samym liczba treningów, w których prowadzeniu pomagała Lublinianka, wzrosła z dwóch do sześciu tygodniowo. – Obecnie jako trenerka lekko wyhamowałam, co ma związek z rozpoczęciem studiów. W przyszłym roku planuję jednak zapisać się na kurs i wrócić do intensywniejszego trenowania – zapowiada Bielak.
To nie jedyne piłkarskie plany Edyty na nadchodzący rok. 19-latka złożyła już swoją aplikację na wolontariat podczas mistrzostw świata U-20. Dotychczas za każdym razem cieszyła się dużym zaufaniem koordynatorów, którzy przydzielali jej coraz bardziej odpowiedzialne zadania. Nasza bohaterka liczy, że tym razem będzie podobnie.
Rafał Cepko