Pierwszy etap przygotowań do EURO 2016, obóz regeneracyjny „biało-czerwonych” na Półwyspie Helskim, dobiegł końca. Dziś po obiedzie zawodnicy rozjechali się w różne strony kraju. W poniedziałek spotkają się ponownie, w zupełnie innych okolicznościach przyrody: w malowniczym krajobrazie bieszczadzkiego Arłamowa. – Ja osobiście tęsknię już za grą i mocniejszym treningiem – podkreśla Arkadiusz Milik.

Za nami przedostatni dzień obozu regeneracyjnego „biało-czerwonych” na Półwyspie Helskim. Reprezentanci zgodnie podkreślają, że wybór takiej lokalizacji i takiej formy zgrupowania był istnym strzałem w dziesiątkę. – Cieszymy się, że tu jesteśmy – przyznaje Arkadiusz Milik, jeden z trzech triumfatorów dzisiejszego prestiżowego turnieju w „siatkonogę”.

Trzeci dzień zgrupowania „biało-czerwonych” na Półwyspie Helskim przyniósł pierwszą złą wiadomość. Drużynę Adama Nawałki opuścić musiał Paweł Wszołek, który w końcówce porannego treningu złamał kość przedramienia w lewej ręce i na około 3 miesiące musi zapomnieć o grze w piłkę. Jego wyjazd na EURO 2016 jest wykluczony. – Bądź silny, a wrócisz jeszcze silniejszy – wspierał go od razu Kamil Grosicki. On półtora roku temu doznał bardzo podobnego urazu.

W Juracie na Półwyspie Helskim trwa drugi dzień obozu regeneracyjnego reprezentacji Polski przed EURO 2016. Wczoraj wieczorem cała grupa – wszyscy powołani piłkarze wraz z rodzinami oraz sztab kadry – spotkała się na pierwszej wspólnej kolacji. Dziś rano „biało-czerwoni” odbyli lekki trening na boisku w pobliskiej Jastarni, natomiast późnym popołudniem sportowy wysiłek czeka… ich partnerki. Specjalne zajęcia na plaży poprowadzi dla nich Anna Lewandowska.

Nadszedł wtorek, 17 maja. Dzień, kiedy – zgodnie z opracowywanym od kilku miesięcy planem – oficjalnie rozpoczynają się bezpośrednie przygotowania reprezentacji Polski do występu na EURO 2016. W ciągu najbliższych godzin bazie „biało-czerwonych” na Półwyspie Helskim zameldują się kadrowicze powołani przez Adama Nawałkę. – Cieszę się, że już tu jesteśmy – podkreśla dyrektor Tomasz Iwan.

Nadmorska Jurata przywitała dziś sztab szkoleniowy i organizacyjny reprezentacji Polski pochmurną, deszczową aurą. Selekcjoner Adam Nawałka zaznacza jednak, że pogodowe kaprysy w żaden sposób nie wpłyną na plan rozpoczynającego się jutro obozu regeneracyjnego „biało-czerwonych”. – Taka pogoda jest fantastyczna do treningu, relaksu i spacerów. Nie martwimy się tym, na co nie mamy wpływu – mówi trener kadry.