Aktualności
Jakoś mi ten Puchar leży
Po zdobytej bramce najpierw podbiegłeś do Arkadiusza Malarza. Dlaczego akurat do niego?
Arek zawsze mi pomaga, jest również dobrym duchem całej drużyny. Wnosi do zespołu dużo charyzmy i doświadczenia, które często okazuje się niezbędne. Dobrze mieć taką osobę w szatni!
Rozgrywki Pucharu Polski należą do Twoich ulubionych. Wystąpiłeś dotychczas w 15 spotkaniach, w których zdobyłeś aż 9 bramek.
Jakoś mi ten Puchar leży (śmiech). Nie wiem dlaczego tak się dzieje, bo przecież nie przygotowuję się do tych meczów w specjalny sposób. Może to po prostu kwestia szczęścia?
W niedzielę znowu zagracie ze Śląskiem, tym razem w meczu 23. kolejki ekstraklasy. Drużyna, która mniej odczuła dzisiejsze 120 minut, wyjdzie z tego starcia górą.
Dobrze, że w lidze gramy z tym samym rywalem, co w Pucharze Polski, ponieważ oba zespoły są na tym samym poziomie zmęczenia. Szansę na zwycięstwo oceniłbym po równo. Kluczem może być długa ławka rezerwowych. Pamiętajmy, że Śląsk nie grał w europejskich pucharach, więc mają w nogach zdecydowanie mniej spotkań niż my. Z drugiej strony trener Berg starał się dobrze rotować składem, żeby nas nie przemęczyć. Kolejną ważną kwestią może być podróż – my będziemy lecieć samolotem, a Śląsk czeka długa podróż autokarem z powrotem do Wrocławia. Szybka regeneracja jest niesamowicie ważna, szczególnie po 120 minutach gry.
Początek rundy wiosennej nie był zbyt udany w wykonaniu Legii. Wydaje się, że wygrana ze Śląskiem i awans do półfinału Pucharu Polski przyszły w idealnym momencie, w którym złapiecie zastrzyk energii na resztę sezonu.
Bardzo poważnie traktujemy rozgrywki pucharowe. Jeszcze przed startem Pucharu Polski trener powiedział, że będzie wystawiał w nim najsilniejszą jedenastkę, jaką będzie dysponował w danej chwili. Cieszymy się, że zaczęliśmy marzec od ważnego zwycięstwa w lidze, a teraz dołożyliśmy równie ważną wygraną w Pucharze. Trzy najbliższe spotkania ekstraklasy będą kluczowe dla układu tabeli. Najpierw wyjazd do Wrocławia, potem Wisła u siebie a na końcu potyczka z Lechem w Poznaniu. Mam nadzieję, że stadiony zapełnią się do ostatniego miejsca. Na takie mecze czekają wszyscy piłkarze i kibice.
Przypominamy pary 1/2 finału Pucharu Polski:
Legia Warszawa - Piast Gliwice/Podbeskidzie Bielsko-Biała
Cracovia/Błękitni Stargard Szczeciński - Lech Poznań/Znicz Pruszków TAGI: Michał Żyro, Legia Warszawa, Puchar Polski,