Aktualności
[OKIEM PREZESA] Eugeniusz Nowak: Siłą związku dobra organizacja, atmosfera i finanse
Dlaczego zdecydował się Pan kolejny raz kandydować na Prezesa?
Często jeżdżę na mecze na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i bardzo dużo rozmawiam z działaczami. Nie inaczej było w ostatnim czasie. Nie dyskutowałem o samym kandydowaniu, ale o codzienności, piłce, problemach, które są do rozwiązania i naszej współpracy. Uzyskałem jednoznaczny przekaz, że powinienem startować. Myślę, że wynik wyborczy, który uzyskałem, mówi sam za siebie. Zostałem wybrany jednogłośnie. Jestem tym faktem zbudowany. Od 1993 roku przez dwie kadencje pełniłem funkcję prezesa Bydgoskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, a od 2000 roku, po reorganizacji administracyjnej kraju, stoję na czele Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.
Dlaczego Pański pomysł na prowadzenie wojewódzkiego związku jest najlepszy?
Nie jestem zadufanym człowiekiem, aby stwierdzić, że mój pomysł jest na pewno najlepszy. Uważam raczej, że jest dobry i akceptowalny dla zdecydowanej większości klubów, co pokazał mój wynik wyborczy. Program związku tworzę we współpracy z moimi najbliższymi kolegami, z ludźmi, z którymi współpracuję na co dzień. Pomysł na funkcjonowanie związku powstaje również podczas rozmów z działaczami klubowymi, wójtami czy burmistrzami, którzy również są kibicami sportowymi. Staramy się jeździć jak najwięcej i bywamy na meczach wszystkich regionalnych klas rozgrywkowych, od B-klasy poczynając, a na III lidze kończąc. Wsłuchujemy się w głos środowiska. Pojawiają się pewne propozycje, pomysły, może nie zawsze możliwe do przyjęcia, ale ich znaczna część znajduje się w naszym programie. Wspólnie tworzymy plan na życie Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.
Co jest priorytetem na pierwsze miesiące Pańskiej kolejnej prezesury?
Zawsze można coś zrobić lepiej. Na początek należy wykonać pewne sprawy formalne, które musimy przeprowadzić w związku z powołaniami nowego zarządu, komisji czy ich przewodniczących. To dla nas podstawowa sprawa. Myślę również o pewnej reorganizacji w strukturze związku, aby usprawnić jego działanie. Jeśli chodzi o działalność sportową, to mamy do zrobienia dużo, gdyż w ostatnim okresie nie uzyskujemy zadowalających wyników naszych młodych zawodników w rozgrywkach międzywojewódzkich. Wynikają one w znacznej mierze z tego, że duża część młodzieży, tych najlepszych piłkarzy, odchodzi do bardziej renomowanych klubów z innych województw, widząc w nich większą szansę rozwoju. Często grają później przeciwko naszej reprezentacji w turniejach młodzieżowych i strzelają nam gole.
Jakie widzi Pan przed sobą wyzwania?
Jednym z wyzwań będzie to, by przekonywać tę młodzież, aby u nas zostawała, chociaż wiadomo, że nie zależy to tylko od nas, ale i od rodziców zawodników. Nie chcemy, żeby tak szybko wyjeżdżali. Niestety, nie zawsze przejście do renomowanego klubu kończy się dla nich sukcesem i wracają sfrustrowani, gdyż im się nie powiodło. Myślę, że dzieje się tak m.in. dlatego, że wyjeżdżają za szybko, są odrywani od rodziców, swojego środowiska. Będziemy starali się to zmienić. Chcielibyśmy dochodzić do finałów i zdobywać medale. Jako wyzwanie przyjmujemy również intensywniejszą współpracę z samorządami pod kątem pomocy klubom, zwłaszcza tym z niższych klas rozgrywkowych. Ważne jest również działanie na rzecz rozbudowy infrastruktury. Widoczne jest, że poprawia się ona cały czas, mamy wiele – może niedużych – ale kameralnych stadionów, na których można rozgrywać mecze młodzieżowych reprezentacji Polski. Korzystamy z tych obiektów dla obopólnego zadowolenia władz klubów, samorządowych i związkowych działaczy.
Co jest najmocniejszą stroną Pańskiego Związku i co zamierza Pan rozwijać?
Dobra atmosfera i solidna organizacja. Nie mamy większych problemów w kontaktach z klubami. Prowadzimy szereg działalności związanych ze szkoleniem i kursami prowadzonymi dla działaczy klubowych w różnym zakresie. Organizujemy kursy trenerskie i sędziowskie. Myślę, że to ważny rozdział naszej działalności. Istotne jest to, że udaje nam się organizować wiele imprez o charakterze międzynarodowym. Mniejsze ośrodki oczekują tego, żeby gościć młodzieżowe reprezentacje kraju i po imprezach sportowych najczęściej są oceniane pozytywnie Silną stroną naszego związku jest również stabilny stan finansów. W ciągu ostatnich dwóch lat przejęliśmy wypłaty należności dla obserwatorów oraz zwolniliśmy wszystkie drużyny młodzieżowe z opłat rejestracyjnych. Wszystkie działania mają na celu zmniejszenie obciążeń finansowych klubów. Na walnym zgromadzeniu podjęliśmy decyzję, że wszelkie nadwyżki finansowe, które uda nam się wygospodarować na skutek różnych działań, będziemy przeznaczać na zakup sprzętu piłkarskiego dla klubów. W tej chwili przejęliśmy również dystrybucję opłat sędziowskich od wszystkich klubów, aby ułatwić im pracę. Kluby wpłacają pieniądze do związku, a my sami rozliczamy się z arbitrami. Klubom odpada wiele obowiązków, łącznie z PIT-em i dokumentacją. Działacze klubowi bardzo sobie chwalą takie rozwiązania.
Jak związek zamierza współpracować z małymi klubami i w jaki sposób chce im pomóc?
Z małymi klubami współpracujemy na bieżąco. Wspomniałem już, że bardzo często jesteśmy obecni na spotkaniach w klubach. Ta współpraca polega m.in. na kontaktach z władzami samorządowymi. Będąc na meczach rozmawiamy z wójtami, burmistrzami i zawsze staramy się pomagać tym klubom, wcześniej wiedząc, jakie mają problemy. W tej chwili wprowadziliśmy ułatwienie dla kandydatów na trenerów delegowanych z B klas. Każdy kandydat, który zostaje zgłoszony do klubu, dostaje od nas minimum 40 procentowy upust, jeśli chodzi o koszt uczestnictwa w kursie na trenera. Wszyscy z tego chętnie korzystają. Dzięki „Akcji Amator”, przeprowadzonej przez Polski Związek Piłki Nożnej, kluby otrzymały również niedawno przydział sprzętu sportowego, z czego są bardzo zadowolone.
Jaką ma Pan wizję rozwoju piłki kobiecej i młodzieżowej?
Na terenie naszego związku mamy bardzo dobrze funkcjonujące drużyny dziewczęce, a także kobiece. Mocno rozbudowaliśmy system rozgrywek, więc uważam, że mamy czym się pochwalić. W ostatnim czasie nasze drużyny dziewczęce osiągały sukcesy w Pucharze im. Kazimierza Górskiego, halowych turniejach dziecięcych, czy Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Nic tylko to dalej rozwijać. W rozgrywkach chłopięcych zgłosiło się bardzo dużo drużyn do Żaka czy Orlika. W związku ze zmianą unifikacyjną, która została wprowadzona przez PZPN, rozważamy możliwość pomocy finansowej czy współuczestnictwa w zakupie bramek 300x155 cm do rozgrywek w kategorii Żaków, co również będzie znaczną pomocą dla klubów.
Czego można Panu życzyć?
Według zasady „łączy nas piłka”, można mi życzyć utrzymania wysokiego poziomu entuzjazmu w działaniu na rzecz klubów, a także zdrowia, które jest niezbędne do realizacji założonych celów.
Rozmawiał Paweł Drażba