Aktualności
Nie tylko Żewłakowowie. Bliźniacy, których łączy jedna pasja – piłka!
Dzisiejsi jubilaci to nie pierwsza, ani nie ostatnia bliźniacza para, dla której sposobem na życie jest futbol. Kto choć raz miał ochotę pograć w piłkę, ale nie miał z kim, wie jakim wspaniałym zrządzeniem losu byłoby mieć brata bliźniaka! Wspólna pasja, godziny spędzone na boisku obok domu i w końcu rywalizacja, jakiej nikt inny nie jest w stanie stworzyć. Tak można z grubsza opisać dzieciństwo niemal każdej pary bliźniaków, o których zaraz przeczytacie.
Michał i Marcin Żewłakowowie
Oczywiście nie moglibyśmy zacząć inaczej niż od najbardziej znanej i utytułowanej polskiej pary. Michał i Marcin Żewłakowowie, którzy dziś świętują 40 urodziny wystąpili łącznie w 127 meczach reprezentacji Polski. Obaj pojechali na mistrzostwa świata do Korei i Japonii w 2002 roku, gdzie Marcin zdobył nawet bramkę. Na mundialu w Niemczech i EURO 2008 w Austrii i Szwajcarii był już tylko Michał. Ich kariera toczyła się równolegle, przez Polonię Warszawa, belgijskie SK Beveren i Excelsior Mouscron, gdzie po raz ostatni zagrali razem. Michał występował potem w bardziej znanych klubach m.in. w Anderlechcie Bruksela, Olympiakosie Pireus i Legii Warszawa. Marcin oprócz klubów belgijskich grał dla francuskiego Metz, cypryjskiego APOEL’u, a także GKS’u Bełchatów i Korony Kielce. Obaj zakończyli już kariery piłkarskie, jednak wciąż pracują przy futbolu. Michał jest dyrektorem sportowym Legii Warszawa, zaś Marcin jest ekspertem i komentatorem piłkarskim w Telewizji Polskiej.
Paweł i Piotr Brożkowie
Pozostając w Polsce mamy bardzo silnie związanych z krakowską Wisłą braci Brożków. Choć urodzili się w Kielcach, seniorami zrobiła ich właśnie „Biała Gwiazda”, w barwach której w 2001 roku zadebiutowali w Ekstraklasie. W drużynie krakowskiego klubu Brożkowie zagrali łącznie 444 spotkania, a to nie koniec, bowiem Paweł ciągle jest bardzo ważną postacią zespołu przy Reymonta. Obaj podjęli próbę wyjazdu za granicę, jednak ani w Turcji, ani już sam Paweł w Szkocji czy Hiszpanii kariery nie zrobili. Paweł jest za to bez wątpienia świetnym napastnikiem, który zdobył już 128 bramek w polskiej ekstraklasie i należy do wybitnego „Klubu 100”. W reprezentacji Piotr wystąpił pięciokrotnie, zaś Paweł 38 razy.
Łukasz i Rafał Gikiewiczowie
Bracia pochodzący z Olsztyna, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, juniorski etap swoich karier spędzili wspólnie. Razem grali też już jako dorośli piłkarze w barwach DKS’u Dobre Miasto i Wigrach Suwałki, a także w Śląsku Wrocław, w którym szerzej dali się poznać piłkarskiej publiczności. Łukasz jest obecnie napastnikiem tajskiego Ratchaburi FC, a wcześniej reprezentował barwy m.in. Omonii Nikozja, Lewskiego Sofia, a także saudyjskiego Al- Wehda. Rafał z Wrocławia przeniósł się do drugoligowego Eintrachtu Brunszwik, w którym jest pierwszym bramkarzem, a eksperci uważają go za jednego z najlepszych golkiperów zaplecza Bundesligi. Kwestią czasu jest jak zgłosi się po niego ktoś z niemieckiej ekstraklasy.
Michał i Mateusz Makowie
Pochodzący z Suchej Beskidzkiej bracia stosunkowo niedawno trafili na piłkarskie salony. Ich pierwszym seniorskim klubem był Ruch Radzionków, z którego obaj przenieśli się do GKS’u Bełchatów. Tam pokazali swoje umiejętności i po spadku bełchatowian do niższej ligi oczywsitym było, że zmienią klub. Tu ich drogi się rozeszły i choć mówiło się o zagranicznych transferach ostatecznie obaj pozostali w polskiej ekstraklasie. Michał broni obecnie barw walczącej o europejskie puchary Lechii Gdańsk, z kolei Mateusz gra dla Piasta Gliwice, który z trzema punktami straty zajmuje drugie miejsce w tabeli.