Aktualności

[WYWIAD] Tomasz Włodarek: Analityk też trener

Reprezentacja18.07.2017 

- Trenerzy muszą z chłodną głową patrzeć na mecz, pracować nad swoją inteligencją emocjonalną, potrafić wyłączyć się, by dostrzec coś więcej – opowiada o swojej pracy Tomasz Włodarek, analityk reprezentacji Polski do lat 15 i 17, współtwórca Grupy Trenerów Futbolu i projektu Deductor. Cały wywiad można przeczytać w najnowszym numerze bezpłatnego czasopisma „Trener”.

Poniżej znajduje się wyłącznie fragment rozmowy z Tomaszem Włodarkiem (analitykiem reprezentacji U-17), a cały wywiad można przeczytać w najnowszym numerze bezpłatnego czasopisma „Trener”, które jest dostępne do pobrania <<TUTAJ>>.

(…) Jak sam określiłbyś swoją rolę?

- Dla mnie analityk to trener. To osoba, która musi rozumieć grę na dobrym poziomie, mieć dobrą ocenę zawodników, ich potencjału w dłuższej perspektywie i na chłodno dostrzegać detale. Podzieliłbym moją pracę na kilka etapów, ponieważ sama analiza to bardzo szeroki temat. Wyodrębniam w niej analizę przeciwnika, gry własnego zespołu i indywidualna pod kątem zachowania oraz gry na danej pozycji. Wyodrębniam również analizę opartą na statystykach. Liczby są przydatne, można z nich wyciągać wnioski, ale sam skupiam się na przygotowaniu na tyle klarownych informacji, by można je przekazać pierwszemu trenerowi, sztabowi i zawodnikom. Tu najbardziej chodzi przecież o rozwój piłkarzy, żeby zespół jeszcze lepiej funkcjonował.

Mógłbyś podać przykład twojej pracy i wpływu na zespół?

- Na pewno znacznie utrudniona jest praca na żywo, dlatego że wymaga dużej koncentracji, bo aspektów do analizy jest wiele: mamy tak w sztabie podzielone obowiązki, że w przerwie schodzę do szatni i tam przekazuję swoje bieżące wnioski sztabowi. Zawsze staram się złożyć te informacje tak, by wpłynęły one na poprawę naszego zachowania w obronie, w ataku, w fazach przejścia, przy stałych fragmentach, bądź tam gdzie w danej chwili występuje jakiś problem. W Izraelu graliśmy z gospodarzami, prezentowali się dobrze piłkarsko, a ich defensywa grała dość wysoko,  przy wolnym i mało zwrotnym pół-lewym środkowym stoperem, natomiast nasz napastnik robił ruch tylko do piłki "na ścianę", nie na wolne pole za obronę. Z mojej perspektywy były to kluczowe ruchy, by przesuwać ich defensywę bliżej własnej bramki, z jednej strony stwarzając więcej miejsca między formacjami przez skupianie uwagi całej linii defensywnej na wbiegnięcie, a z drugiej stworzenie szans strzeleckich przez zagranie piłki prostopadłej. A więc napastnik, który wchodził później z ławki dostał informację, by grać wysoko, wbiegać za linię obrony w momencie gdy odbierzemy piłkę. Dosłownie w pierwszej akcji tak się zachował, dostał prostopadłe podanie i strzelił gola. To była konkretna, łatwa do przyswojenia informacja, która przyniosła efekt. Dlatego nie ma co przesadzać z teorią. Uważam, że im wyższy poziom, tym te wiadomości muszą być bardziej konkretne i zrozumiałe dla zawodników.

(…)

Jak określiłbyś poziom zrozumienia gry u młodzieży?

- Z mojego punktu widzenia, u młodych piłkarzy są pod tym względem rezerwy, zwłaszcza w porównaniu do Hiszpanii, Portugalii czy Niemiec. Widać, że nawet w przygotowaniu technicznym, szybkościowym i fizycznym możemy podjąć rywalizacje, wyglądamy podobnie, piłkarsko również jest coraz lepiej. Ale już w kwestii rozumienia gry często jest to pozostawione intuicji, a zawodnicy nie wiedzą, jak się poruszać, jakie pozycje zajmować, kiedy wychodzić ze swoich stref, jak się ustawiać. A do tego trzeba też dodać obserwowanie i zbieranie informacji z boiska - są to trudne rzeczy i na reprezentacji nie jesteśmy w stanie ani wszystkiego nauczyć, ani wszystkiego wdrożyć. Mamy ograniczenia czasowe, a nie zapominajmy, że jest wiele aspektów zespołowych które są dla nas bazowe.

Z czego to wynika?

- Jest to kwestia pracy systemowej akademii i szkółek w Polsce, kształcenia trenerów pod tym kątem. Jeśli trenerzy w obserwacji meczowej zwracają uwagę tylko na piłkę, to tak samo na to patrzą zawodnicy. Jeżeli trener nie zauważa, że np. linia obrony przeciwnika jest wysoko i trzeba zagrywać prostopadłe piłki, to nie nauczymy tego piłkarzy. Jest to do zrobienia, ale wymaga to analitycznego podejścia. A jak spojrzymy na trenerów z samego topu, to wszyscy mają sporo do czynienia z analityką. Mają w swoich sztabach osoby za nią odpowiedzialne, z którymi dyskutują i dostają szerszy pogląd, ale u nas zbyt często podejście taktyczne jest ogólne. (…)

Rozmawiał Michał Zachodny

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności